TSA 16 rozbieranie smarowanie wrzeciona kasowanie luzów
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 56
- Rejestracja: 14 mar 2010, 15:20
- Lokalizacja: Wąwóz
TSA 16 rozbieranie smarowanie wrzeciona kasowanie luzów
Witam , skończyłem robotę stołu pod tokarkę i czas wziąć się za robotę nad samą tokarką i dlatego mam kilka pytań, będę wdzięczny za pomoc, mianowicie :
1. Co odkręcić żeby zdjąć całe wrzeciono ( czy zejdzie gładko w prawą stronę ? ), czy muszę luzować nakrętki panewki , ściągać uchwyt i tarczę ? Czy coś tam po demontażu wrzeciona będzie trzeba wymienić bo jest jednorazowe . Na co uważać przy ściąganiu ?
2. Jak smarować łożyska , a jak panewkę , mam z prawej strony nad panewką bakelitową kalamitkę z nakręcanym kapturkiem i tam zawsze daje kilka kropel oleju , po lewej stronie nad łożyskami mam dziwną czapeczkę odchylaną na sprężynie , na razie przy próbach dolewałem do każdej kilka kropli oleju , ale z tą czapeczką dziwna sprawa bo na kalamitkę na smarownicę mi to nie wygląda z lewej strony mam gołe łożysko i olej po prostu wycieka , jak wygląda zasłonięcie tego łożyska w oryginale?
Jak coś mi jeszcze do głowy przyjdzie to napiszę .
1. Co odkręcić żeby zdjąć całe wrzeciono ( czy zejdzie gładko w prawą stronę ? ), czy muszę luzować nakrętki panewki , ściągać uchwyt i tarczę ? Czy coś tam po demontażu wrzeciona będzie trzeba wymienić bo jest jednorazowe . Na co uważać przy ściąganiu ?
2. Jak smarować łożyska , a jak panewkę , mam z prawej strony nad panewką bakelitową kalamitkę z nakręcanym kapturkiem i tam zawsze daje kilka kropel oleju , po lewej stronie nad łożyskami mam dziwną czapeczkę odchylaną na sprężynie , na razie przy próbach dolewałem do każdej kilka kropli oleju , ale z tą czapeczką dziwna sprawa bo na kalamitkę na smarownicę mi to nie wygląda z lewej strony mam gołe łożysko i olej po prostu wycieka , jak wygląda zasłonięcie tego łożyska w oryginale?
Jak coś mi jeszcze do głowy przyjdzie to napiszę .
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 2059
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Chyba chodzi o mój post. Mam zgodę ZDZtu i przy tej informacji pytałem admina w którym dziale umieścić DTRkę, ale nie otrzymałem odpowiedzi.
Łożysko ślizgowe smarujemy olejem - temat był poruszany na forum, łożyska toczne (tylne) smarem, wg mnie litowym do łożysk.
Po podaniu maila wysyłam na życzenie DTRkę.
Łożysko ślizgowe smarujemy olejem - temat był poruszany na forum, łożyska toczne (tylne) smarem, wg mnie litowym do łożysk.
Po podaniu maila wysyłam na życzenie DTRkę.
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 56
- Rejestracja: 14 mar 2010, 15:20
- Lokalizacja: Wąwóz
Juz sobie poradziłem , założyłem normalną kalamitkę na łożyska tak jak ma być i nabiłem smarem łożyska , a co do dtr to mam ale tylko część w wordzie od kolegi Andrzeja 40, w ogóle to moja tokarka to albo wczesny wypust albo jakiś składak z części szkolnych np śruba pociągowa podparta z prawej strony na dwóch łozyskach oporowych , z lewej strony gniazda łożyska wrzeciona płaska ściana bez żadnych otworów na osłonę łożyska , norton ma z dwóch stron wyfrezowania puste i coś tam jeszcze by sie znalazło, całkiem inaczej wygląda niż te na zdjęciach na forum .
A powiedzcie mi czym smarować napęd posuwu , czy normalnie olejem w krawędzie zębatek nawrotnicy i niech sobie spływa powoli i się rozejdzie czy jak? Mam jeszcze pytanie o smarowanie panewki , bo mam taki fajny olej do smarowania wałków rozrządu przed montażem żeby się nie zatarły przy rozruchu i tak sobie myślę , że taki olej to powinien być ok nawet lepiej, czy ktoś się spotkał z takim olejem? , aha i jakie max obroty dla tej panewki ? bo mam silnik bezpośrednio na koła tokarki , a nie tak jak w oryginale i liczyłem że największe przełożenie daje mi cos ponad 1600 obr i tokarka zaczyna świszczeć .
A powiedzcie mi czym smarować napęd posuwu , czy normalnie olejem w krawędzie zębatek nawrotnicy i niech sobie spływa powoli i się rozejdzie czy jak? Mam jeszcze pytanie o smarowanie panewki , bo mam taki fajny olej do smarowania wałków rozrządu przed montażem żeby się nie zatarły przy rozruchu i tak sobie myślę , że taki olej to powinien być ok nawet lepiej, czy ktoś się spotkał z takim olejem? , aha i jakie max obroty dla tej panewki ? bo mam silnik bezpośrednio na koła tokarki , a nie tak jak w oryginale i liczyłem że największe przełożenie daje mi cos ponad 1600 obr i tokarka zaczyna świszczeć .
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 2059
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
To jest cała DTRka z wyjątkiem rysunków. Podalem, że ze zględu na wielkość plików rysunki na życzenie prześlę partiami.
Sprawdź temperaturę wrzeciennika przy łożysku ślizgowym na tych obrotach. Powinno mieć ca 40 stopni po paru minutach. Jeśli jest gorące, to albo za mocno zaciśnięte albo złe smarowanie - za mało oleju, nieodpowiedni olej.
Jeżeli używasz firmowego zestawu kół pasowych to max. obroty przy nominalnych silnika wynoszą ca 1450, przekładnia 1:1.
Sprawdź temperaturę wrzeciennika przy łożysku ślizgowym na tych obrotach. Powinno mieć ca 40 stopni po paru minutach. Jeśli jest gorące, to albo za mocno zaciśnięte albo złe smarowanie - za mało oleju, nieodpowiedni olej.
Jeżeli używasz firmowego zestawu kół pasowych to max. obroty przy nominalnych silnika wynoszą ca 1450, przekładnia 1:1.
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 56
- Rejestracja: 14 mar 2010, 15:20
- Lokalizacja: Wąwóz
Witam , pisze bo mam problem z przecinaniem mianowicie przy przecinaniu i wgłębianiu sie w materiał poprzecznie zaczynają się schody (dosłownie) cała tokarka zaczyna drżeć i na materiale wychodzą ząbki , luzy na wrzecionie nawet na próbę kasowałem na ciasno , luzy na suporcie też były kasowane tak że ciężko było przesuwać , a dalej to samo , przecinak robiłem ze stalki 8x8 zjechałem nawet do grubości noża 2 mm , robiłem różne kąty , same wcięcia na zwijacz wiórów , zmieniałem wysokości noża , smarowałem i dalej to samo , dodam że piękna tasiemka wyszła mi parę razy ale tylko na wałeczku fi 10 tak to zamiast wiórów wychodzą małe igiełki , aha zapomniałem dodać że obroty też zmieniałem i nic , a może na tej tokarce nie można przecinać ? ro robię źle ? jakieś rady jak przecinanie wygląda na innych "zabawkach" ? Czy jest możliwość ze, nóż ze stalki 8x8 wygina się ? Ostatnio toczyłem sobie imak z wałka fi 60x40 i zrobienie rowka na noże 20x12 zeszło mi prawie 5 godzin , po części wina tych małych nie poręcznych kółeczek , gdybym mógł normalnie przecinać to poszło by szybciej aha czy mógłby ktoś zmierzyć ile wysokośći ma fabryczna podstawa imaka ?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 2059
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Chodzi o dolną płytę imaka ? Zmierz odległość górnej płaszczyzny suportu od osi wrzeciona i odejmij 8mm ( wysokość noża), otrzymasz wysokość dolnej płyty imaka. Fabrycznie miały ca 5,5mm.
Niestety przy cięciu TSA trzęsie i trzeba się trochę nagimnastykować obrotami, posuwem i szerokością. Na ogół trzeba się wcinać jedną stroną po kawałku, t.zn. wciąć, cofnąć, przesunąć o np. 0,2 mm w bok, znowu wciąć, cofnąć do poprzedniego położenia, wciąć i powtarzać tę operację do skutku.
Niestety przy cięciu TSA trzęsie i trzeba się trochę nagimnastykować obrotami, posuwem i szerokością. Na ogół trzeba się wcinać jedną stroną po kawałku, t.zn. wciąć, cofnąć, przesunąć o np. 0,2 mm w bok, znowu wciąć, cofnąć do poprzedniego położenia, wciąć i powtarzać tę operację do skutku.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 4264
- Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Przecinanie na tokarce to jest kłopotliwa operacja i na wielu maszynach są z tym problemy. Dawno już nie mam takiej tokarki, ale jak pamiętam też miałem z tym problemy. Tak jak piszesz wykonywanie rowka na pręcie o średnicy 10 mm wychodziło dobrze, ale im bardziej krawędź noża zbliżała się do osi pręta tym było coraz gorzej. Trochę noży na niej połamałem.
Proponuję sprawdzenie mocowania wrzeciennika do korpusu. Służą do tego celu nakrętki w postaci krążków z kilkoma otworkami na obwodzie. Dostęp do nich jest trudny i być może nie są mocno dokręcone. Uważam to za niezbyt szczęśliwe rozwiązanie.
[ Dodano: 2010-10-03, 23:03 ]
Proponuję sprawdzenie mocowania wrzeciennika do korpusu. Służą do tego celu nakrętki w postaci krążków z kilkoma otworkami na obwodzie. Dostęp do nich jest trudny i być może nie są mocno dokręcone. Uważam to za niezbyt szczęśliwe rozwiązanie.
[ Dodano: 2010-10-03, 23:03 ]
To jest dobra metoda, ale gdy daje się małe przesunięcie to nóż się najpierw odgina a potem może się złamać. Ja stosowałem przesunięcie o ok. połowę szerokości noża. Wtedy szło bez problemu.Andrzej 40 pisze:przesunąć o np. 0,2 mm w bok, znowu wciąć, cofnąć do poprzedniego położenia, wciąć i powtarzać tę operację do skutku.
Pomnik Ikara - Ku pamięci dawnego lotniska w Fordonie.