Taniej niż falownik to nie wyjdzie, jedyny plus- moment na niskich obrotach.
To chyba jeden z największych plusów. No i falownik jest opłacalny tylko w przypadku małych tokareczek. Z resztą zakładanie falownika do tych maszynek ma taki sam sens jak ta skrzynia...
Re: Coś zamiast falowanika
: 20 gru 2020, 13:00
autor: pukury
Hej.
Chodzi o to żeby te plusy nie przysłoniły nam minusów
Chciałbym zobaczyć wykonanie takiej skrzynki przez amatora.
A falownik do małej tokarki to świetna sprawa.
Oczywiście że przekładnia mechaniczna ma zalety- nic nie stoi na przeszkodzie żeby ją zostawić.
Ale - jak kto lubi.
pzd.
Re: Coś zamiast falowanika
: 20 gru 2020, 13:21
autor: bear
Też racja
Re: Coś zamiast falowanika
: 20 gru 2020, 13:35
autor: RomanJ4
bear pisze:No i falownik jest opłacalny tylko w przypadku małych tokareczek.
pukury pisze:A falownik do małej tokarki to świetna sprawa.
Kto zakładał, zwłaszcza do tokarek bez mechanicznej skrzynki prędkości wrzeciona, to wie, że warto.
Re: Coś zamiast falowanika
: 20 gru 2020, 16:34
autor: bear
RomanJ4 pisze:Powoli falowniki zaczynają wkraczać i do większych maszyn, ciekawe jak się np w tych sprawują?
Wkraczają tylko dlatego że chińczykowi taniej zrobić falownik który można użyć w tysiącach zastosowań niż skrzynię którą wykorzysta tylko w danej maszynie. Do tak dużch tokarek falownik to pomyłka bo mocno tracimy na momencie na wolnych obrotach a chcemy żeby było odwrotnie chyba że silnik mocno przewmiarujemy. I to co najważniejsze czyli dobrze zrobiona skrzynia to raczej dożywotka tokarki a falownik...
RomanJ4 pisze: ciekawy sposób przesuwania konika
Standard w dużych tokarkach, taki system miały poręby i ruskie z lat 60 w górę.