Chyba się wstrzymam z kupnem jeszcze kilka dni, bo otrzymałem dziś niezbyt dobrą wiadomość. Bo być może za kilka dni będę musiał szukać pracy. We wtorek się dowiem co dalej, bo jutro mam przestój

. To by podkopało mi plany

. Na dzień dzisiejszy zostaje mi poczekać do wtorku i takie sytuacji wole nie wydawać pieniędzy dopóki nie będę miał pewności.
A swoją drogą, to coś w tym jest, że kiedyś robiono wszystko z tego co było. Ale to dziś jest olbrzymie marnotractwo, gdy koncerny bawią się w efekt postarzania produktu. Tworzy się takie samochody i takie sprzęty które mają wytrzymać głównie kilka lat i się zepsuć. Aby klient kupił nowe. Ale fakt faktem, radzieckie lodówki były nie do zajechania, kiedyś taką miałem w domu i została wymieniona tylko dlatego, że była za mała a nie zepsuta. Choć trzeba przyznać że jak się włączała to było ją słychać

. Z telewizorami radzieckimi też były kawały, że po przy naprawie można było połowę części zapomnieć wkręcić a telewizor dalej chodził. Szkoda, że tyle tokarek jest z poza województwa dolnośląskiego. Albo np. z Wrocławia bezpośrednio.