
Co sadzicie o tokarce Tech-Mig LD 550- czy to Nutool 550?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 3433
- Rejestracja: 06 sie 2004, 01:42
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Także miałem podobny problem i szukałem "prawdziwej" tokarki ale o wielkości podobnej do nutolla. Problemy były ale znalzłem ofertę przy cenie dolara 3,5 kosztowała by mnie 60 000 zł + transport z Korei. Oglądałem TSB 20 i z 5 sztuk które oglądałem to jedna ewentualnie mogłaby być. Efekt jest taki że wyremontowałem swojego starego ferma- taniej ale dokładnie. I tak jak koledzy mówią , albo kompromis i nutoll lub coś podobnego albo tsb ale trzeba mieć dużo szczęścia aby dostać coś konkretnego bo kapitalny remont też się nie opłaca a trzeba pamiętać że to maszynki z lat 60-70 ubiegłego wieku 

Tagi:
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 13
- Rejestracja: 23 lut 2009, 23:53
- Lokalizacja: ełk
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1092
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:04
- Lokalizacja: Cieszyn/Kraków
Witam serdecznie.
Pozdrawiam serdecznie, skoczek.
Kolego jeżeli masz warunki, czyli odpowiednie pomieszczenie gospodarcze i masz pieniążki to bez zastanowienia bierz tumkę zamiast jakiegoś chińskiego złomu. O transport aż tak bardzo się nie martw. Są HDSy które dźwigną Ci taką maszynę z samochodu. Postawi Ci to na ziemi - potrzebujesz kilka brech i kilka wałków, do tego co najmniej jeszcze jedną osobę i dacie sobie radę z wciągnięciem maszyny do pomieszczenia, jakiegoś garażu lub warsztatu. Sposobem da się spokojnie wciągnąć kilkutonowe maszyny.jurand5151 pisze: Ogladałem na jednej z aukcji tokarkę TUM 25 . podobała mi sie . Wielkośc przyzwoita , no i waga też , aż może za cięźka do transportu domowym sposobem . Ale tez nic o niej nie wiem , bo nie znam się na takich maszynach . Koszt takiej to dwa Nutoole.
Pozdrawiam serdecznie, skoczek.
Podstawą materialną narodu jest ziemia, przemysł i handel. Kto ziemię, przemysł i handel oddaje w ręce cudzoziemców, ten sprzedaje narodowość swoją, ten zdradza swój naród. - Hipolit Cegielski
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1092
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:04
- Lokalizacja: Cieszyn/Kraków
Eeee no Panowie bez przesady. Rok temu wiozłem maszyny to szofer sobie winszował 1.8zł/km. Teraz jakby było trochę drożej to i tak nie są to kosmiczne ceny. W momencie gdy znajdzie się dobrą maszynę to lepiej dać na transport niż później dwa razy więcej za remont jakiegoś złomu kupionego w okolicy. Jak maszyna nie waży grubo ponad 2 tony i jest do kilkudziesięciu kilometrów to najlepiej brać HDS - odpada wtedy koszt wynajęcia dźwigu. Jeżeli odległość jest większa to HDS staje się mało opłacalny a poza tym nie zawsze chcą go wysyłać tak daleko.
Oczywiście czy coś jest tanie czy drogie to kwestia względna...
Jakbym miał dać 2500zł za taki chiński złom to bym wolał tego w ogóle nie wydać. No chyba że ktoś jest od razu nastawiony na przeróbkę tego, tak jak niektórzy Koledzy to wspominali lub nie ma zupełnie miejsca na maszynę, ale to są kwestie czasem nie do przeskoczenia. Jak ktoś ma miejsce na maszynę i pieniądze to raczej nie ma się nad czym zastanawiać. No ale nie chcę się powtarzać. Do tego warto jeszcze rozważyć to jakie możliwości daje nam tumka a jakie chińszczyzna...
Pozdrawiam serdecznie, skoczek.
P.S. Kolego nie jestem w żaden sposób związany ze sprzedającym, ale rzuć okiem:
tum 25 bez suportu poprzecznego . Wielkie pieniądze to nie są, bo 3660zł. Problematyczne może być przywiezienie tego do Ciebie bo to ponad 250 km w jedną stronę jak widzę, ale może ktoś ze znajomych ma ciężarówkę i jakiś kurs powrotny z okolic Gdańska. Trzeba by się przyjrzeć maszynie bo może być wyjechana jak... tym bardziej że pisze na niej że z przetargu lub na przetarg. Suport taki będzie raczej trudno zdobyć ale nie jest wielkim problemem coś dorobić, choćby na prowadnicach...
Oczywiście czy coś jest tanie czy drogie to kwestia względna...
Jakbym miał dać 2500zł za taki chiński złom to bym wolał tego w ogóle nie wydać. No chyba że ktoś jest od razu nastawiony na przeróbkę tego, tak jak niektórzy Koledzy to wspominali lub nie ma zupełnie miejsca na maszynę, ale to są kwestie czasem nie do przeskoczenia. Jak ktoś ma miejsce na maszynę i pieniądze to raczej nie ma się nad czym zastanawiać. No ale nie chcę się powtarzać. Do tego warto jeszcze rozważyć to jakie możliwości daje nam tumka a jakie chińszczyzna...
Pozdrawiam serdecznie, skoczek.
P.S. Kolego nie jestem w żaden sposób związany ze sprzedającym, ale rzuć okiem:
tum 25 bez suportu poprzecznego . Wielkie pieniądze to nie są, bo 3660zł. Problematyczne może być przywiezienie tego do Ciebie bo to ponad 250 km w jedną stronę jak widzę, ale może ktoś ze znajomych ma ciężarówkę i jakiś kurs powrotny z okolic Gdańska. Trzeba by się przyjrzeć maszynie bo może być wyjechana jak... tym bardziej że pisze na niej że z przetargu lub na przetarg. Suport taki będzie raczej trudno zdobyć ale nie jest wielkim problemem coś dorobić, choćby na prowadnicach...
Podstawą materialną narodu jest ziemia, przemysł i handel. Kto ziemię, przemysł i handel oddaje w ręce cudzoziemców, ten sprzedaje narodowość swoją, ten zdradza swój naród. - Hipolit Cegielski
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 174
- Rejestracja: 10 sty 2009, 13:37
- Lokalizacja: Jagiełła
Chciałeś widzieć jak wygląda TSB 16 i 20,Oczywiści eto zdjęcia poglądowe zawsze trzeba szukać okazji.
http://www.allegro.pl/item563277521_tok ... 00_zl.html
http://www.allegro.pl/item566714761_mal ... sb_16.html
Sorry przepraszam za pomyłkę
http://www.allegro.pl/item563277521_tok ... 00_zl.html
http://www.allegro.pl/item566714761_mal ... sb_16.html
Sorry przepraszam za pomyłkę
Ostatnio zmieniony 27 lut 2009, 13:35 przez jorgo, łącznie zmieniany 1 raz.
jorgo
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 13
- Rejestracja: 23 lut 2009, 23:53
- Lokalizacja: ełk
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 13
- Rejestracja: 23 lut 2009, 23:53
- Lokalizacja: ełk
witam .
No i kupiłem . To "coś " nazywa się Tech-Mig LD 550. Porównałem ją z ogladanymi wieloma ( na zdjęciach oczywiście )Nutoolami i jest prawie identyczna - ma dodatkowo osłonę z tyłu zeby odpryski po scianie nie leciały i ma osłonę śruby pociagowej.Zapłaciłem za nią 2460 zł.
Jestem z zakupu zadowolony . Zanim przygotowałem dla niej własciwe stanowisko przetestowaliśmy z synem jak działa .zachowuje się zupełnie dobrze . nawet jak nie była przytwiertdzona do podstawy pracowała zupełnie cicho. Nie była też tak mocno ubabrana tą czerwoną mazią , tylko sowicie naolejona . Po wyczyszczeniu , nasmarowaniu miejsc w których trzeba smarować , wyregulowaniu sanek poprzecznych i małych podłuznych poczyniłem pierwsze kroki w toczeniu. Poszło zupełnie przyzwoicie .Po stoczeniu i wygładzeniu wałka na długości ok 10 cm róznica na poczatku i na końcu toczenia wynosiła ok 5 setnych mm. To mi zupełnie wystarczy.Nie wyregulowałem jeszcze luzów głównych sanek na łożu , bo nie wiem jak się do tego dobrać -może ktoś mi akurat podpowie .A jest tam nawet widoczny na "oko"luz który moim zdaniem powinno się zniwelować . Druga niedogodnośc to niemożność zablokowania sanek na łożu jak się podtacza małymi sankami , np stożka .Dziś moja "chinka " przytwierdzona jest na własciwym miejscu i jak zrobię fotkę to wrzucę tu , zeby się pochwalić jak to wyglada . Jestem z machinki zupełnie zadowolony i myslę ze jak trochę poćwiczę , to mozna będzie wykonać nawet poważne prace. Teraz tylko muszę "nazbierać " odpowiednie oprzyrządowanie i do dzieła.
Pozdrawiam wszyskich
PS. myślę ze po niedługim czasie i ja coś komuś podpowiem jak nalezy się obchodzić z taką tokareczką .
No i kupiłem . To "coś " nazywa się Tech-Mig LD 550. Porównałem ją z ogladanymi wieloma ( na zdjęciach oczywiście )Nutoolami i jest prawie identyczna - ma dodatkowo osłonę z tyłu zeby odpryski po scianie nie leciały i ma osłonę śruby pociagowej.Zapłaciłem za nią 2460 zł.
Jestem z zakupu zadowolony . Zanim przygotowałem dla niej własciwe stanowisko przetestowaliśmy z synem jak działa .zachowuje się zupełnie dobrze . nawet jak nie była przytwiertdzona do podstawy pracowała zupełnie cicho. Nie była też tak mocno ubabrana tą czerwoną mazią , tylko sowicie naolejona . Po wyczyszczeniu , nasmarowaniu miejsc w których trzeba smarować , wyregulowaniu sanek poprzecznych i małych podłuznych poczyniłem pierwsze kroki w toczeniu. Poszło zupełnie przyzwoicie .Po stoczeniu i wygładzeniu wałka na długości ok 10 cm róznica na poczatku i na końcu toczenia wynosiła ok 5 setnych mm. To mi zupełnie wystarczy.Nie wyregulowałem jeszcze luzów głównych sanek na łożu , bo nie wiem jak się do tego dobrać -może ktoś mi akurat podpowie .A jest tam nawet widoczny na "oko"luz który moim zdaniem powinno się zniwelować . Druga niedogodnośc to niemożność zablokowania sanek na łożu jak się podtacza małymi sankami , np stożka .Dziś moja "chinka " przytwierdzona jest na własciwym miejscu i jak zrobię fotkę to wrzucę tu , zeby się pochwalić jak to wyglada . Jestem z machinki zupełnie zadowolony i myslę ze jak trochę poćwiczę , to mozna będzie wykonać nawet poważne prace. Teraz tylko muszę "nazbierać " odpowiednie oprzyrządowanie i do dzieła.
Pozdrawiam wszyskich
PS. myślę ze po niedługim czasie i ja coś komuś podpowiem jak nalezy się obchodzić z taką tokareczką .