Modernizacja posuwu Tech-Miga LD 550

Dyskusje na temat popularnych małych tokarek hobbystycznych.

Zanixi
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 593
Rejestracja: 12 kwie 2011, 16:07
Lokalizacja: Siedlce

#11

Post napisał: Zanixi » 30 sie 2011, 20:56

Tuxcnc, ale żeby coś robić, trzeba to robić dobrze. Przy całkowitej przeróbce na cnc trzeba by też zmienić śruby na kulowe, co by luzy skasować.

Na pewno znalazła by się także sterta innych potrzebnych/niezbędnych elementów których koszt nie był by mały. Choćby takie serwo do napędu uchwytu tokarskiego co by sobie pracę ułatwić.. Przydał by się także inny imak, bądź jakaś sprytna modyfikacja tego, tak by mógł sam narzędzia zmieniać (czyli kolejny silnik krokowy).



Tagi:

Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 9323
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

#12

Post napisał: tuxcnc » 30 sie 2011, 21:07

Marek333 pisze:ale czy TY wykonasz gwint na tak przerobionej tokarce.
Może inaczej ile kosztowała by przeróbka takiej tokareczki na CNC aby możliwe byłoby nacinanie gwintów.
Tego to się akurat spodziewałem, że pojęcia o CNC nie masz, bo jakbyś miał, to byś rozumiał co do Ciebie napisałem.
Otóż podłączasz enkoder i sterownik M543 do portu LPT komputera, instalujesz darmowego Linuksa EMC2 i masz tokarkę CNC.
Trochę to kaleka tokarka, bo suport poprzeczny dalej poruszasz korbą, ale gwint natnie.
Może z podłączeniem falownika będzie problem, ale jeśli da się go wysterować sygnałami kierunku i PWM prędkości, to sobie poradzisz.

Brakuje Ci tylko drugiego silnika ze sterownikiem i komputera, żeby mieć tokarkę CNC.

Dlatego twoje dzieło z Atmegą to jakbyś zbudował samochód i zamiast włożyć silnik zaprzągł konia ....

.


pixes2
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 580
Rejestracja: 07 sty 2009, 18:38
Lokalizacja: Zgierz

#13

Post napisał: pixes2 » 30 sie 2011, 21:23

Mi się bardzo podoba pomysł kolegi Marka. W poprzedniej tokarce, gdy miałem na czymś naciąć gwint nożem, zabawa z kołami zmianowymi skutecznie mnie zniechęcała. Często wolałem sobie odpuścić. W przypadku braku "prawdziwej" skrzynki posuwów to pierwszorzędne rozwiązanie. Cnc, choć ze wszech miar pożądana, nie zawsze jest potrzebna. Niektórych rajcuje manualne toczenie... Mnie też... :grin:

Pozdrawiam.
Tomek.


Autor tematu
Marek333
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 4
Posty: 32
Rejestracja: 10 mar 2008, 06:33
Lokalizacja: Maz

#14

Post napisał: Marek333 » 30 sie 2011, 21:41

Kolego Tuxcnc jestem amatorem , cały czas się uczę i się tego nie wstydzę , szkoda tylko że kolega jako fachowiec nie podaje konkretów , a pisze że może się uda jeśli się da.
Może z podłączeniem falownika będzie problem, ale jeśli da się go wysterować sygnałami kierunku i PWM prędkości, to sobie poradzisz

Może jakiś przykład tak przerobionej tokareczki , chętnie zerknę w celach edukacyjnych .

Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 9323
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

#15

Post napisał: tuxcnc » 30 sie 2011, 22:12

pixes2 pisze:W poprzedniej tokarce, gdy miałem na czymś naciąć gwint nożem, zabawa z kołami zmianowymi skutecznie mnie zniechęcała. Często wolałem sobie odpuścić.
Muszę przyznać, że mam to samo.
Tylko tyle, że rozwiązaniem raczej jest pozostawienie kół do nacinania gwintu w spokoju, a dorobienie wolnych posuwów na jakimś zwykłym silniczku.
Rzadko się przecież zdarza nacinać dwa gwinty o różnym skoku na jednym wałku.
Dlatego najczęściej problemem jest brak posuwu od wałka, a nie zmiana kół w gitarze dla innego skoku gwintu.

Autor wątku swoim rozwiązaniem kupuje wszystkie wady napędu silnikiem krokowym nie biorąc w zamian żadnych zalet.
Bo jednak na małej tokarce sprzężenie mechaniczne "na sztywno" jest dużo lepszym rozwiązaniem niż poganianie suportu słabym przecież krokowcem.
Koledzy chwalą się na forum takimi wynalazkami jak posuw wkrętarką i jest to naprawdę duże udogodnienie względem kręcenia korbą.
Natomiast nacinanie gwintu lepiej robić gitarą na kilka przejść bez rozpinania łańcucha kinematycznego.
Wtedy jak się przegnie z dosuwem, to najwyżej wrzeciono stanie dęba i można wycofać i spróbować od nowa.
Dlatego jak już się bawić w enkodery i silniki krokowe, to już pójść na całość.
Jak się robi gwint na CNC, to można zaprogramować nawet sto cykli gwintowania z dosuwem po 1% i nie chodzi mi o to że tak będzie dobrze, tylko że się puszcza maszynę i idzie na kawę, a ona nawet sto razy zrobi to samo.
No i wtedy silnik ma taki zapas mocy, że nie stanie po drodze.
Operatora szlag by przy takiej robocie trafił, więc jest naturalną rzeczą, że najchętniej by za jednym przejazdem robotę chciał zrobić, a to się pogubieniem kroków, czyli wyprodukowaniem złomu może skończyć.

.

[ Dodano: 2011-08-30, 22:32 ]
Marek333 pisze:Może jakiś przykład tak przerobionej tokareczki , chętnie zerknę w celach edukacyjnych .
Mam na sumieniu frezarkę CNC, tokarkę do przeróbki dopiero w tym miesiącu kupiłem.

Używam oprogramowania EMC2 i tylko o nim mogę się wypowiadać.
Ten program umożliwia (między innymi) pomiar położenia kątowego wrzeciona enkoderem i zsynchronizowanie posuwu.
Dodatkowo możliwa jest zmiana kierunku obrotów wrzeciona, a prędkość można regulować sygnałem PWM.
Jeśli twój falownik ma wejście analogowe 0-10 V, to jego wysterowanie jest dziecinnie proste.
Kierunek obrotów zawsze i wszędzie można zmienić zamieniając kolejność faz w silniku, czyli stycznik wystarczy.
Tak przerobiona maszyna, a właściwie to już prawie taką masz, może wykonać taki numer jak cykl nacięcia gwintu wewnętrznego gwintownikiem zamocowanym w imaku.
Tu masz opis :
1.20 G33.1 Rigid Tapping

G33.1 X- Y- Z- K-
For rigid tapping (spindle synchronized motion with return) code G33.1 X- Y- Z- K- where K- gives the distance moved for each revolution of the spindle. A rigid tapping move consists of the following sequence:

A move to the specified coordinate, synchronized with the spindle at the given ratio and starting with a spindle index pulse
When reaching the endpoint, a command to reverse the spindle (e.g., from clockwise to counterclockwise)
Continued synchronized motion beyond the specified end coordinate until the spindle actually stops and reverses
Continued synchronized motion back to the original coordinate
When reaching the original coordinate, a command to reverse the spindle a second time (e.g., from counterclockwise to clockwise)
Continued synchronized motion beyond the original coordinate until the spindle actually stops and reverses
An unsynchronized move back to the original coordinate.
Spindle-synchronized motions wait for spindle index, so multiple passes line up. G33.1 moves end at the original coordinate.

All the axis words are optional, except that at least one must be used.

It is an error if:

All axis words are omitted.
The spindle is not turning when this command is executed
The requested linear motion exceeds machine velocity limits due to the spindle speed
Example:

;move to starting position
G0 X1.000 Y1.000 Z0.100
;rigid tapping a 20 TPI thread
G33.1 Z-0.750 K0.05
http://www.linuxcnc.org/docview/html/gc ... 30:-Return .

Jeżeli interesuje Cię ten temat, to poszukaj w Googlach.

.


jacek-1210
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1023
Rejestracja: 25 mar 2011, 20:16
Lokalizacja: Radomsko

#16

Post napisał: jacek-1210 » 31 sie 2011, 23:24

RomanJ4 pisze:Muszę tu bronić kolegi Marka, bo myślę, że każdy robi jak mu pasuje, i nie zawsze musi być ekonomicznie.
Satysfakcja z samodzielnego wykonania jakiegoś urządzenia jest często cenniejsza dla wykonawcy niż pieniądze. Inaczej czemuż by się męczyli wszyscy "dłubacze" wykonujący samodzielnie takie czy inne cudeńka skoro można kupić gotowe, fabryczne, lepsze??
Jak się patrzy na te zdjęcia, to człowiek dochodzi do wniosku że trzeba mieć niezłego hopla z przerzutką żeby robić takie rzeczy. Tyle że... aż się oczy same śmieją z radości jak się na to patrzy :grin: . Brawo Andrzej Ziober - mistrz klasy światowej i inni ! Pewnie niejednej żonie niełatwo znieść takiego gościa, ale ma to też plusy: taki zakręcony facet nie będzie szlajał się po spelunach czy niezdrowych ulicach :mrgreen: . Dzieki za piękne zdjęcia i sorry za offtopa..
Jeśli moja rada Ci nie zaszkodziła, to może trochę POMOGŁa ? :wink:

Awatar użytkownika

c64club
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 350
Rejestracja: 22 sie 2011, 21:26
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

#17

Post napisał: c64club » 01 wrz 2011, 12:09

Nie wiem jak ekonomia, ale sam bym chętnie takie cos podmontował zamiast "zawracania gitary". Szczególnie, że koszt takiego wynalazku nie musi być duży. Wielu elektroników i tak cześci do podobnych konstrukcyj ma "w szufladzie". Żeby z CNC-ować tokarynę musiałby o wiele więcej roboty włożyć i zakupić części, których niemal na pewno w szufladzie nie znajdzie. A tak mając być może dwa wolne popołudnia poćwiczył programowanie i pozbył się tych uperdliwych kółek do liczenia, wydając może 580 złotych a może tylko 60.
Jestem na TAK.

BTW Marku, jeśli to nie tajemnica, to napisz coś o szczegółach, albo nawet podziel się źródełkiem i schematami.
jacek-1210 pisze:Pewnie niejednej żonie niełatwo znieść takiego gościa
I tak nie dogodzisz (BTW po co?), a przynajmniej masz zajęcie zamiast się starać i nie wiadomo jaki wynik uzyskać (o satysfakcji nawet nie wspominając). Lepiej się od razu do warsztatu wpakować :P

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki”