Witam Kolegów
Od momentu zakupu mojej tokarki dręczy mnie jedno pytanie. Dlaczego w mojej maszynie podczas toczenia występują drgania. Zmieniłem paski na nowe i nic to nie dało. W mojej maszynie mam nieoryginalne koła pasowe na silniku oraz na wrzecionie. Jeśli włączę sam silnik bez paska to podczas jego pracy trzymając go za obudowę daje się wyczuć lekkie drgania. Czy jest możliwe przeniesienie tych drgań na pozostałe układy maszyny poprzez paski klinowe oraz ich "wzmocnienie". Proszę użytkowników TSA 16 o informację czy w ich tokarkach również występuje takie zjawisko. Potrzebuję również wymiary oryginalnych kół pasowych może zdecyduję się na ich dorobienie.
Pozdrawiam Janusz
Drgania w TSA 16
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 376
- Rejestracja: 16 paź 2006, 22:52
- Lokalizacja: pod Olsztynem
- Kontakt:
Jesli masz jakies nieorginalne rozwiązanie napędu , jest to możliwe. U mnie tak jest na tokarce samodzielnie wykonanej przez jakiegos tokarza (zdjęcie w moim albumie). Silnik pod spodem blatu na którym jest tokarka napędza wał zamontowany obok wrzeciona tokarki , a od nich pasek na koło pasowe wrzeciona, pasek ten tworzy ok 45 stopni z plaszczysną pionowa tokarki i w rytm ruchu i deformacji paska (szczególnie jak dlugo nie używana) powoduje wyginanie wrzeciona w rytm ruchy tego paska. Musze koniecznie wstawić jakiś rodzaj wzmocnienia pomiędzy tym włem a wrzecionem. Pokaż zdjęcie albo rysunek jak to wygląda u ciebie?
Wiesiek
Wiesiek
próbuję budowac rower 750W, skuterek 2kW, samochodzik 2x10kW DC ETEK RT) http://ev.arbiter.pl/galeria/e-samochodzik
http://ev.arbiter.pl/galeria/e-skuterek
http://ev.arbiter.pl/galeria/e-skuterek
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1182
- Rejestracja: 23 kwie 2008, 20:56
- Lokalizacja: bydgoszcz
Ta tokarka sama w sobie jest jak na tak mała maszyne bardzo sztywna, przyczyń drgań może być sporo, ale jak twierdzisz, że sam silnik już bez napędzania reszty generuje drgania to od niego zacznij, może koło pasowe jest zle wytoczone. łozyska w silnku do wymiany. Wątpie aby " wrzeciono się wyginało w rytm paska bo to jednak kawał stali jest i dobrze podparty jest od strony napędu ( może łozyska tam wymagaja kasacji luzu) , W jakim stanie jest panewka wrzeciona? Czasami tez trafia się paski takie, że po prostu biją. Napisz coś więcej, wrzuc jakiś film z pracy tej maszyny.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 116
- Rejestracja: 23 lip 2004, 07:29
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Witam Kolegów
Dziękuję za odpowiedzi. Co do drgań to mam na maszynie zamontowaną lampkę i jeśli ustawie na silniku większe obroty to wyraźnie widać jak lampka drga. Jak przytrzymam maszynę ręką to daje się wyczuć te drgania. Amplituda drgań lampki wynosi ok 2mm tak na oko. Wiadome jest że maszyna nie ma takich drgań bo posiada dużo większą masę od lampki i nie jest zamontowana tak jak lampka na wysięgniku ale drgania są wyczuwalne. Tak sobie wymyśliłem że zdejmę nieoryginalne koła pasowe i spróbuję je przetoczyć na większej maszynie. Dlatego zależy mi na informacji jakie średnice posiadają oryginalne koła. Oglądając zdjęcia innych maszyn z forum wydaje mi się że moje koło pasowe na silniku jest za duże. Mam jeszcze inny silnik i tez planuję go podłączyć do maszyny bezpośrednio na krótkim pasku. Mam nadzieję że taki eksperyment pozwoli mi ocenić czy drgania nie powstają we wrzecionie. Samo wrzeciono nie ma luzu bo to już sprawdziłem. Stan panewek nie jest mi znany bo nigdy jeszcze nie rozbierałem wrzeciona gdyż nie było takiej potrzeby. Fotka mojego napędu jest w mojej galerii.
Pozdrawiam Janusz
Dziękuję za odpowiedzi. Co do drgań to mam na maszynie zamontowaną lampkę i jeśli ustawie na silniku większe obroty to wyraźnie widać jak lampka drga. Jak przytrzymam maszynę ręką to daje się wyczuć te drgania. Amplituda drgań lampki wynosi ok 2mm tak na oko. Wiadome jest że maszyna nie ma takich drgań bo posiada dużo większą masę od lampki i nie jest zamontowana tak jak lampka na wysięgniku ale drgania są wyczuwalne. Tak sobie wymyśliłem że zdejmę nieoryginalne koła pasowe i spróbuję je przetoczyć na większej maszynie. Dlatego zależy mi na informacji jakie średnice posiadają oryginalne koła. Oglądając zdjęcia innych maszyn z forum wydaje mi się że moje koło pasowe na silniku jest za duże. Mam jeszcze inny silnik i tez planuję go podłączyć do maszyny bezpośrednio na krótkim pasku. Mam nadzieję że taki eksperyment pozwoli mi ocenić czy drgania nie powstają we wrzecionie. Samo wrzeciono nie ma luzu bo to już sprawdziłem. Stan panewek nie jest mi znany bo nigdy jeszcze nie rozbierałem wrzeciona gdyż nie było takiej potrzeby. Fotka mojego napędu jest w mojej galerii.
Pozdrawiam Janusz
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1182
- Rejestracja: 23 kwie 2008, 20:56
- Lokalizacja: bydgoszcz
Ja mam napęd w TSA rozwiązany zupełnie inaczej, nie mam do niej szafy, napęd mam przy tokarce z tyłu, 2 komplety koł pasowych, 8 biegów. Taki napęd jak Ty masz to miałem w modelarni w tokarce, mege upierdliwe grzebanie jest tam w środku. ale problemów z biciem, nie mieliśmy. Jakośc pasków jest ważna , czasami na nich jest takie zgrubienie i ono " wali"
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Drgania generowane przez napęd mają oczywiście mieć wpływ na obróbkę, ale nie aż tak wielki jak tu niektórzy koledzy sugerują.
Przede wszystkim zależy to od 3 rzeczy: masy, luzów i przy bardzo lekkich obrabiarkach - ich posadowienia.
Masa chyba nie wymaga wyjaśnień, co do pozostałych:
najprostszy test na wpływ drgań napędu na konstrukcję (i sprawdzian zastosowanych później środków zaradczych) to szklanka wody na wrzecienniku, suporcie. Pewnie wielu kolegom ten test wyda się niepoważny, ale można sporo wywnioskować i nieraz go stosowaliśmy w firmie.
Trzeba wziąć też w tym teście pod uwagę stabilność i sztywność samej podstawy czy stołu na którym jest posadowiona nasza maszyna, zastosowana amortyzacja (poduszki), bo często okazuje się, że to przez nie przenoszą się drgania generowane przez napęd, nawet je czasem wzmacniając (rezonans).
No i oczywiście stan ułożyskowania wrzeciona i luzy na prowadnicach suportu.
I tu również w diagnostyce pomoże woda jako wskaźnik.
Obserwując szklankę postawioną na suporcie i drugą na wrzecienniku w czasie toczenia zauważymy gdzie drgania są większe, co może świadczyć o stanie łożysk, prowadnic.
Przede wszystkim zależy to od 3 rzeczy: masy, luzów i przy bardzo lekkich obrabiarkach - ich posadowienia.
Masa chyba nie wymaga wyjaśnień, co do pozostałych:
najprostszy test na wpływ drgań napędu na konstrukcję (i sprawdzian zastosowanych później środków zaradczych) to szklanka wody na wrzecienniku, suporcie. Pewnie wielu kolegom ten test wyda się niepoważny, ale można sporo wywnioskować i nieraz go stosowaliśmy w firmie.
Trzeba wziąć też w tym teście pod uwagę stabilność i sztywność samej podstawy czy stołu na którym jest posadowiona nasza maszyna, zastosowana amortyzacja (poduszki), bo często okazuje się, że to przez nie przenoszą się drgania generowane przez napęd, nawet je czasem wzmacniając (rezonans).
No i oczywiście stan ułożyskowania wrzeciona i luzy na prowadnicach suportu.
I tu również w diagnostyce pomoże woda jako wskaźnik.
Obserwując szklankę postawioną na suporcie i drugą na wrzecienniku w czasie toczenia zauważymy gdzie drgania są większe, co może świadczyć o stanie łożysk, prowadnic.
pozdrawiam,
Roman
Roman