Proszę o kilka wskazówek

Tu możemy porozmawiać na temat podstaw budowy amatorskich maszyn CNC

Autor tematu
finnu
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 2
Posty: 2
Rejestracja: 03 lip 2008, 18:29
Lokalizacja: Częstochowa

Proszę o kilka wskazówek

#1

Post napisał: finnu » 21 sie 2008, 20:39

Witam
Mój problem polega na tym, iż piszę pracę inżynierską o temacie: "Metody programowania obrabiarek CNC". Informacje ogólne mam juz opisane, teraz trzeba przejść do sedna sprawy. Metody jakie wyszczególniłem to:
1. Programowanie ręczne.
2. Programowanie automatyczne zawne maszynowym.
3. Programowanie zorientowane warsztatowo WOP.
W książce Pana Grzesika tych metod jest więcej, i są one opisane w taki sposób że niewiele z tego mogę zrozumieć :( W innej pozycji zaś głównie opisana jest zasada samego programowania, G-kod i te sprawy, natomiast nie ma nic szerzej o innych metodach opisanego. W skryptach wydawnictwa REA sprawa ma się podobnie.
Zwracam się do szanownych forumowiczów z prośbą o kilka wskazówek, czym się dokładnie różnią te metody, czym się charakteryzują, bo mam wrażenie że błądze w ciemnościach, a promotor nie wykazuje żadnych chęci do pomocy. Nie chcę by ktoś podał mi gotowe definicje, lecz tylko naświetlenie sprawy. Za wszelkie wskazówki, linki, uwagi z góry serdecznie dziękuję.




jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 5775
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#2

Post napisał: jasiu... » 21 sie 2008, 22:06

I tu jest problem.

Wiadomo, do każdej praktyki trzeba dorobić teorię. Może powiem prosto, ale metody programowania są tak naprawdę dwie. Jedna, to bezpośrednie wpisywanie programu "z łapy", w edytorze, bądź bezpośrednio w obrabiarce, druga, to posiłkowanie się odpowiednim oprogramowaniem. W pierwszej metodzie możesz wpisywać bądź bezpośrednio ścieżkę narzędzia (właśnie poprzez zadawanie wpisując kody G), bądź z wykorzystaniem cykli. W drugiej metodzie tworzysz przedmiot (kształt) w programie, określasz narzędzie, naddatek (przygotówkę) i program sam pozdejmuje ci materiał z miejsc, gdzie go być nie powinno.

A najśmieszniejsze jest to, że wszelkie systematyki, podziały tworzone na potrzeby ludzi, którzy tak naprawdę dorabiają teorię do rzeczywistości, powstają nie z potrzeby stworzenia takiej teorii, tylko, żeby ktoś udowadniał swoją naukową wartość. Śmieszne to trochę, no ale czegoś tych studentów uczyć trzeba, a że trudno wkładać w studenta wiedzę praktyczną, to się stwarza takie właśnie sztuczne problemy.

Na mój gust można robić wiele podziałów, ale ten tylko (program z CAM-a, albo korzystając z możliwości maszyny) moim zdaniem da się jakoś uzasadnić. "Programowanie ręczne" - ciekawy nawet twór językowy, pod warunkiem, że nożne też istnieje :lol:

Awatar użytkownika

Piotr Rakowski
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2173
Rejestracja: 29 lip 2005, 15:07
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#3

Post napisał: Piotr Rakowski » 22 sie 2008, 08:06

Kol. jasiu... - programowanie "ręczne" ("z palca", "z buta", czy ja kto woli) ma się dobrze i jeszcze długo w Polsce tak będzie. Dlaczego? Dlatego że duże firmy hermetyzują swoje sterowania w taki sposób, że nic nie zrobisz z importem danych z zewnątrz (tych utworzonych w CAM-ach), jeśli nie masz odpowiedniego oprogramowania, a nawet systemu operacyjnego.

Widziałem pracę operatora maszyny Biesse-Rover 322 (o ile dobrze pamiętam), w zacnej i bardzo "dzianej" firmie, który ręcznie wpisywał parametry poszczególnych wierceń na podstawie... wydruku z Excela! Tak, tak... z Excela. Bo firma nie zainwestowała w jakiś system do przenoszenia danych z PC, za który Biesse chciało jakieś chore pieniądze. Więc ten bidny chłopina przy maszynie stał przez pół dnia, by wpisać te 500 punktów wierceń. Normalnie "czapki z głów".

Co do pytania autora wątku - rzeczywiście jednak można zadać sobie trud klasyfikacji rodzajów tworzenia programów na obrabiarki numerycznie nie tylko na ręczne i CAMowskie. Przypuśćmy, że obróbka jest bardzo skomplikowana (takie np. wielogniazdowe formy wtryskowe dzielone) i do dyspozycji jest pewien skończony zestaw narzędzi. Oprogramowanie (czy to ręczne, czy zautomatyzowane) musi uwzględniać posiadany "park" narzędziowy, więc kontekst narzędzi jest tu jak najbardziej celowy.

Jak mniemam można wymyśleć wiele innych kontekstów - płaszczyznowy, wieloosiowy, przestrzeni trójwymiarowej. Ale co najważniejsze - realizacji wieloosiowości. Znalazłem rewelacyjny firm z pracy japońskiego centrum obróbczego 6-osiowego, do produkcji korpusów silników samochodowych, gdzie trzy osie były standardowe, a dodatkowe trzy obsługiwały stół, na którym zamocowano obrabiany element. Ten element zachowywał się, jakby był na 3-osiowej kołysce. Uwierz mi, że generowanie g-kodów na taką maszynę jest zupełnie inne, niż na wieloosiową maszynę z obrotową głowicą frezującą.

Ergo - kontekstów generowania g-kodów może być wiele. I to właśnie powinno być przedmiotem Twoich dociekań.
Maszyny i oprogramowanie CNC: eduCAD, STEP2CNC, LynxCUT, Styro3D, Tapper, cncCAD, Image2CAM, Turn3D, TERMCUT, LynxNEST (Nesting)


piotrwasik1977
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 1
Posty: 38
Rejestracja: 13 lip 2008, 21:13
Lokalizacja: Gorzow WLKp

#4

Post napisał: piotrwasik1977 » 22 sie 2008, 08:52

Widziałem pracę operatora maszyny Biesse-Rover 322 (o ile dobrze pamiętam), w zacnej i bardzo "dzianej" firmie, który ręcznie wpisywał parametry poszczególnych wierceń na podstawie... wydruku z Excela! Tak, tak... z Excela. Bo firma nie zainwestowała w jakiś system do przenoszenia danych z PC, za który Biesse chciało jakieś chore pieniądze. Więc ten bidny chłopina przy maszynie stał przez pół dnia, by wpisać te 500 punktów wierceń. Normalnie "czapki z głów".


byl to operator czy frezer???

dla mnie to nic dziwnego w polsce pisac program od reki nawet i 500 punktow.osoba pracujaca na tej maszynie z pewnoscia nie jest laikiem i taki program wklepie max 2 h.otwory napewno nie byly rozsypane jak groch na kartce.sam pracowalem w firmie gdzie kazdy frezer pisal programy sam.czasami sie zdazalo,ze dostawales program gotowy.lecialo sie do technologa z przenosnym kompem a nastepnie podpinalo sie do maszyny ale to byly bardziej skomplikowane programy typy wiercenie kontowe czy frezowanie elipsy.


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 5775
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#5

Post napisał: jasiu... » 22 sie 2008, 15:28

Piotr Rakowski pisze:Widziałem pracę operatora maszyny Biesse-Rover 322 (o ile dobrze pamiętam), w zacnej i bardzo "dzianej" firmie, który ręcznie wpisywał parametry poszczególnych wierceń na podstawie... wydruku z Excela! Tak, tak... z Excela. Bo firma nie zainwestowała w jakiś system do przenoszenia danych z PC
Uśmiał byś się, bo sam podobne numery musiałem robić, z tym, że firma nie kupiła excela i mając stary pecet (Chyba 386 DX) szukałem na niego jakiegoś freewarowego arkusza. I co ci powiem, niestety nie znalazłem. Musiałem wpisywać współrzędne na podstawie obliczeń dokonanych przez DOS-owskiego QBasica. Bo DOS był legalny w tym komputerze, na więcej niestety w firmie nie było pieniędzy.

Ale to są zupełnie inne problemy. Ja myślę, że temat jest mocno sztuczny. Po co komu zajmować się systematyką w tym zakresie? Żeby kolejną mądrą książkę, z której nic nie wynika napisać? Przecież obróbka na obrabiarkach, szczególnie specjalizowanych jest tak obszerna, że nie ma sensu chyba zajmować się teorią, która - no właśnie - przyda się komukolwiek praktycznie, czy nie?

W tym kontekście uważam, że czas na napisanie takiej pracy jest czasem straconym. Praca może i nowatorska, ale nazywać metody wprowadzania danych, klasyfikować je, po co? Przecież na dobrą sprawę ile stanowisk, tyle metod. Czy rzeczywiście trzeba je systematyzować?

A mógłby facet zająć się problemami określonych narzędzi, sposobami obróbki, czymś, co mu się przyda, jeśli kiedyś na tą obróbkę trafi.

Awatar użytkownika

Piotr Rakowski
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2173
Rejestracja: 29 lip 2005, 15:07
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#6

Post napisał: Piotr Rakowski » 22 sie 2008, 16:07

Ogólnie oczywiście masz rację. Tyle, że autor tego tematu pisze już tę pracę. Tak więc jest nazwijmy to post factum.
Maszyny i oprogramowanie CNC: eduCAD, STEP2CNC, LynxCUT, Styro3D, Tapper, cncCAD, Image2CAM, Turn3D, TERMCUT, LynxNEST (Nesting)


Autor tematu
finnu
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 2
Posty: 2
Rejestracja: 03 lip 2008, 18:29
Lokalizacja: Częstochowa

#7

Post napisał: finnu » 23 sie 2008, 06:36

wychodzi na to, iż moje podejżenia się sprawdziły, a mianowicie to, że temat mój jest dość bezsensowny. Miałem ambicje podejść do sprawy ambitnie, bo nie jest to dziedzina która mnie jakoś przeraża, wręcz przeciwnie, lubuję się w technice, maszynach itp.
Lecz po dokładniejszym "wgryzieniu" się w temat doszedłem do wniosku że objętościowo wyszłaby to praca doktorska a nie inżynierska.
W tej swojej pracy będe mieć trzy rozdziały, pierwszy to taki wstęp do obrabiarek CNC, drugi to właśnie te metody, a trzeci to taka część praktyczna, a mianowicie przedstawienie tych metod na przykładzie wałka, czyli mam napisać program na bazie G-kodów wykonujący ten wałek, potem zasymulować tą obróbkę w MTS'ie, a następnie kożystając z EdgeCAM'a tam narysować go i wygenerować ten kod.
Czy taki pomysł na rozdział trzeci jest dobry?
Chciałem spytać też czy jest możliwość zdobycia MTS'a 6.3, tak na potrzeby wykonania tylko tej symulacji i porobienia kilku zrzutów do mojej pracy. Obecnie dysponuje bardzo starym MTS'em jeszcze pod DOS'em działającym, mam go od siebie z uczelni, lecz na moim kompie on coś szwankuje, poza tym wygląda dość archaicznie ;)
Mimo wszystko serdecznie dziękuję za zainteresowanie się moim tematem, i za wszelkie wypowiedzi.

Awatar użytkownika

Piotr Rakowski
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2173
Rejestracja: 29 lip 2005, 15:07
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#8

Post napisał: Piotr Rakowski » 23 sie 2008, 11:30

Zastanów się, czy chcesz, żeby Twoja praca była twórcza, czy odtwórcza. Jeśli chcesz po prostu odbębnić temat - nie zagłębiaj się i daj sobie spokój z jakimkolwiek drążeniem tematu. natomiast jeśli sprawa choć trochę Cię pasjonuje -> wymyślaj. Może wpadniesz na coś naprawdę twórczego, mimo wszystko.

Przykład - facet (dokłądnie firma, w której jest zatrudniony), który opatentował metodę (algorytm) kieszeniowania (wybierania wgłębnego) trójkątnego - z najmniejszym możliwym kątem opasania freza - wpadł na to przypadkiem, w trakcie ręcznego wpisywania g-kodu (czy jakoś tak - czytałem o tym gdzieś na amerykańskich forach).
Maszyny i oprogramowanie CNC: eduCAD, STEP2CNC, LynxCUT, Styro3D, Tapper, cncCAD, Image2CAM, Turn3D, TERMCUT, LynxNEST (Nesting)

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „CNC podstawy”