Podstawowa literatura [budowa maszyn, obróbka skrawaniem]

Tu możemy porozmawiać na temat podstaw budowy amatorskich maszyn CNC

Autor tematu
Maciej C
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 4
Posty: 4
Rejestracja: 18 gru 2015, 00:56
Lokalizacja: Kraków

#11

Post napisał: Maciej C » 18 gru 2015, 18:24

@kubus838, czy ja gdzieś napisałem "że to takie proste a ci co to wykonują to nic nie muszą wiedzieć i nic nie wiedzą"? Wręcz przeciwnie, uważam że jest to skomplikowane (jak większość zagadnień inżynieryjnych tak samo zresztą jak i finansowych) a ja niestety nie mam wystarczająco czasu na poznanie tego dokładnie. I proszę nie piszcie, że skoro nie mam wystarczająco czasu to żebym się za to nie brał.

@Majster70, "Rozumiem, że potrzebujesz ogólnego rozeznania czy przy prowadzeniu narzędziowni wspólnik od produkcji nie ładuje cię w bambuko?", tak można to ująć.



Tagi:


kubus838
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 2572
Rejestracja: 06 lip 2009, 14:52
Lokalizacja: Mszczonów

#12

Post napisał: kubus838 » 18 gru 2015, 18:50

Maciej C pisze:@kubus838, czy ja gdzieś napisałem "że to takie proste a ci co to wykonują to nic nie muszą wiedzieć i nic nie wiedzą"? Wręcz przeciwnie, uważam że jest to skomplikowane (jak większość zagadnień inżynieryjnych tak samo zresztą jak i finansowych) a ja niestety nie mam wystarczająco czasu na poznanie tego dokładnie. I proszę nie piszcie, że skoro nie mam wystarczająco czasu to żebym się za to nie brał..
To ja odpadam z takiej dyskusji i twierdze, że w ten sposób pomóc Tobie nie można. To tak jakby iść na kurs prawa jazdy i nauczyć się jeździć tylko do przodu a dalej to już nie jest potrzebne. Przykro mi ale Ciebie juz nie rozumiem. A tak na marginesie: jak będzie potrzeba zakupu frezów np. z "rybim ogonem" to co wtedy? Ogłosisz przetarg? Czy może dowiesz się co to takiego - a przepraszam Ty tylko chcesz wiedzieć jak zbudowana jest fezarka.

robert


Pneumokok
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 919
Rejestracja: 28 gru 2009, 15:56
Lokalizacja: Miasto nieudaczników

#13

Post napisał: Pneumokok » 18 gru 2015, 23:43

kubus838, daj se siana. Po cholere mu znajomość paramterów obróbki, albo strategii obróbczych w CAM?. Kolega mówi, że będzie zajmował się finansami. Raczej wystarczy, jak będzie rozróżniał wiertło od freza. Jeśli będzie chciał się zagłębiać dalej - to proszę bardzo. Na samej obróbce skrawaniem świat się nie kończy. Polecanie bardzo dogłębnych pozycji w literaturze lub szczegółowych zagadnień mija się z celem. A co jeśli w tej firmie pracują także konstruktorzy? Zaczniesz mu wmawiać, że bez zaawansowanej znajomości reologii nie ma nawet co zaczynać pracy w tej firmie? :lol: A to jakie narzędzia do danej roboty kupić? - to on od tego będzie miał ludzi. Spokojna twoja rozczochrana. Ja nie znam się na kadrach/księgowości/finansach, a on nie zna się na robocie narzędziowej - każdy ma swoją działkę. A jeśli chce się popytać, bo jest tym zainteresowany - to tym lepiej dla niego.

Poradnik obróbki skrawaniem Sandvik'a jest bardzo przyjemną pozycją, bo jest napisany bardzo przystępnym językiem. Pozwala zrozumieć i przyswoić podstawy skrawania nawet osobie, która nie miałą z tym temtaem wcześniej zbyt wiele wspólnego.

Pozdrawiam
Jeżeli pomogłem kliknij pomógł :)


kubus838
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 2572
Rejestracja: 06 lip 2009, 14:52
Lokalizacja: Mszczonów

#14

Post napisał: kubus838 » 19 gru 2015, 11:42

Kol. Pneumokok

Jeżeli wypowiadasz sie w danym temacie to czytaj to od początku. Kol. napisał, że ma pomóc w prowadzeniu firmy w zakresie finansowym i chce poznać zasade budowy frezarki, rys. techniczny itd. Fakt to jest bardzo dobre podejście bo jeżeli będzie decydował o finansach to np. przeznaczy kase na narzędzie potrzebne w tej firmie dla której pracuje a nie komuś innemu, będzie w stanie przygotować kosztorysy bo będzie wiedział ile frezów i ile wierteł będzie musiał kupić, ile czasu będzie potrzebne na sam proces produkcji. To, że dodawać potrafi to jasne bo jest finansistą ale dodtakowo bedzie wiedział jak jest przygotowywany proces obróbki i jak ewentualnie skrócić aby firma na takim zleceniu zarobiła.

A tekstu, że będzie miał od tego ludzi to już nawet nie komentuje. Bo jak każdy w firmie będzie miał od czegoś ludzi czyli właściel do prowadzenia firmy, frezer do sprzątania maszyny, kierowca do mycia auta to co powstanie? A nic innego nie powstanie jak ZUS - pracowników od ch..ja i kasy brak. Niespotakałem się z taką firmą (oprócz tej którą tu wskazałem) gdzie właściciel nawet nie wie co ma w firmie. Podejrzewam, że niespotkałem się dlatego bo te firmy bardzo krótko istnieją.


robert


Pneumokok
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 919
Rejestracja: 28 gru 2009, 15:56
Lokalizacja: Miasto nieudaczników

#15

Post napisał: Pneumokok » 19 gru 2015, 12:06

kubus838 pisze: Niespotakałem się z taką firmą (oprócz tej którą tu wskazałem) gdzie właściciel nawet nie wie co ma w firmie. Podejrzewam, że niespotkałem się dlatego bo te firmy bardzo krótko istnieją.

robert
Widocznie niezbyt wiele widziałeś, bo nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz :)

To jakich narzędzi użyć, w jakiej ilości i dobór parametrów to już leży w gestii technologa/programisty/operatora, a nie dyrektora finasowego/księgowego. Niech ktoś to zajmuje się finansami dalej się tym zajmuje, a nie wtrynia w robotę i NARZUCA mi jakich i ile narzędzi mam używać. On ma swoją działkę i ja mam swoją działkę. Ja osobiście bardzo tego nie lubię, jak ktoś, kto przeczytał parę książek i myśli, że pozjadał wszystkie rozumy, narzuca mi swój wyimaginowany sposób wykonania detalu, choć nigdy wcześniej w życiu nawet pilnika w rękach nie trzymał. A na dokładkę jeśli taki ktoś jest uparty to już koniec świata. Fachowiec ma decydować o tym jak będzie robiona robota, a nie księgowy.
Bo jak każdy w firmie będzie miał od czegoś ludzi czyli właściel do prowadzenia firmy, frezer do sprzątania maszyny, kierowca do mycia auta...
Bzdurne przykłady.

Pozdrawiam
Jeżeli pomogłem kliknij pomógł :)


kubus838
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 2572
Rejestracja: 06 lip 2009, 14:52
Lokalizacja: Mszczonów

#16

Post napisał: kubus838 » 19 gru 2015, 12:46

Pneumokok pisze: To jakich narzędzi użyć, w jakiej ilości i dobór parametrów to już leży w gestii technologa/programisty/operatora, a nie dyrektora finasowego/księgowego.


To leży w gestii właściciela firmy czyli osoby która podpisuje "czeki". Mając odpowiednią wiedze może wprowadzić korekty obróbki aby zlecenie było opłacalne czyli mówiąc krótko by był zysk a nie liczenie na zwrot kosztów. Oczywiście zdanie techologa/programistu/operatora też się liczy i to bez dwóch zdań. Ale oni nie podpisują czeków. A tak w rzeczywistości to i tak technolog/programista/operator musi dostać zgode właściciela na taką a nie inną obróbke czyli sposób wykonia zlecenia aby było opłacalne.

Pneumokok pisze:Niech ktoś to zajmuje się finansami dalej się tym zajmuje, a nie wtrynia w robotę i NARZUCA mi jakich i ile narzędzi mam używać.
Z takim podejściem to otwórz swoją działaoność, zainwestuj dużą kase a potem zatrudnij sztab ludzi i... zobaczymy jak na tym wujdziesz.

I będzie się wtryniał bo to on płaci za robote, narzędzia i on podpisuje zlecenia. Oczywiście podpisuje wypłate. Więc nie ma tu o czym dyskutować.

Pneumokok pisze:On ma swoją działkę i ja mam swoją działkę. Ja osobiście bardzo tego nie lubię, jak ktoś, kto przeczytał parę książek i myśli, że pozjadał wszystkie rozumy, narzuca mi swój wyimaginowany sposób wykonania detalu, choć nigdy wcześniej w życiu nawet pilnika w rękach nie trzymał. A na dokładkę jeśli taki ktoś jest uparty to już koniec świata. Fachowiec ma decydować o tym jak będzie robiona robota, a nie księgowy.
Ty jesteś od roboty i masz mieć wiedze jak to się wykonuje ale wszystkich rozumów nie pozjadałeś dlatego w niektórych przypadkach można a nawet trzeba wprowadzać korekty po to aby zlecenie było opłacalne a nie tylko pracownik zarabiał na godzinach. Twoja wypowiedź w dalszym ciągu prowadzi do tego, że właściciel firmy może a nawet musi wiedzieć czym zajmuje się jego firma i musi wiedzieć jak wykonywane są zlecenia. Bo jak zatrudni ludzi którzy nie lubią jak im ktoś wskazuje błędy bardzo czesto błędy nieświadome to długo ta firma nie popracuje. Takich zadufanych w sobie pracowników należy eliminować. Ale jest też druga strona bo jeżeli pracownik upierajacy się przy jednej metodzie zobaczy, że drugą metoda jest lepsza i bardziej wydajna to wiedze dostał za darmo co się nazywa praktyką i jeszcze pensje dostanie - dlatego człowiek uczy się całe życie.
Pneumokok pisze:Bo jak każdy w firmie będzie miał od czegoś ludzi czyli właściel do prowadzenia firmy, frezer do sprzątania maszyny, kierowca do mycia auta...
Bzdurne przykłady.
Ale prawdziwe w obecnych czasach gdzie eliminuje się bezsensowne generowanie wydatków na np. pięciu asystentów. A co może Ty masz osobe od sprzątania obrabiarki?


robert


Pneumokok
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 919
Rejestracja: 28 gru 2009, 15:56
Lokalizacja: Miasto nieudaczników

#17

Post napisał: Pneumokok » 19 gru 2015, 15:15

Widze, że wszystkie twoje wywody opierają sie na założeniu, że właściciel/szef zna się na robocie - to jest całkiem inna sytuacja. A co jesli sie nie zna? - bo tu mamy taki przypadek, tez mam go ślepo słuchać? ja szanuje zdanie każdego i każdego wysłucham jeżeli inna metoda okaże się lepsza to wtedy tak postępujemy, ale jeżeli prezes nie rozróżnia frezarki od tokarki, to w jaki sposób ma mi pomóc? KAŻDA robota to balans między czasem wykonania, łatwością wykonania i opłacalnością. Jeżeli u siebie masz takich fachowców, że szef musi po was poprawiac, zeby zlecenie przynioslo zysk - to Wam gratuluję. Dalsza dyskusja nie ma sensu, bo ty masz zawsze rację.
Takich zadufanych w sobie pracowników należy eliminować.
A propos zarozumiałych/zadufanych ludzi. A ja pamiętam jak by to było wczoraj, że był wątek na tym forum z pytaniem jaką maszynę trzeba posiadać, żeby zrobić jakiś detal. I wszyscy Ci tłukli do łba, że da rade zrobić detal na frezarce manualnej, a Ty nie wierzyłeś i pisałeś, że TYLKO CNC I CAM. I tylko cały czas powtarzałeś 'pokaż jak to zrobić, bo nie wierzę, bo sie nie da'. Już kolega zapomniał?
Jeżeli pomogłem kliknij pomógł :)


kubus838
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 2572
Rejestracja: 06 lip 2009, 14:52
Lokalizacja: Mszczonów

#18

Post napisał: kubus838 » 19 gru 2015, 17:03

Pneumokok pisze:Widze, że wszystkie twoje wywody opierają sie na założeniu, że właściciel/szef zna się na robocie - to jest całkiem inna sytuacja.

Właściciel musi się znać na produkcji wlasnej firmy bo to on negocjuje warunki zlecenia i to on wydaje kase aby to zlecenie zostało zrealizowane. Przeciez do podpisanie nie będzie brał całej firmy czyli wszystkich pracowników którzy mieliby coś do powiedzenia bo wtedy ilu jest pracowników tyle będzie metod i nie zawsze złych metod. To właściciel podejmuje się wykonać zlecenie i to on wykłada kase a jak pracownikowi to nie odpowiada zawsze może znaleźć prace w której się spełni. Nikt nikogo na siłe do maszyny nie przywiąże. Pracownikowi metoda wykonania zlecenia może się nie podobać ale jego obowiązkiem jest wykonanie tego zlecenia według tego co mu pakazał właściciel bo za to bierze kase - w tym przypadku dyskusja jest nie na miejscu.

Pneumokok pisze:A co jesli sie nie zna? - bo tu mamy taki przypadek, tez mam go ślepo słuchać? ja szanuje zdanie każdego i każdego wysłucham jeżeli inna metoda okaże się lepsza to wtedy tak postępujemy, ale jeżeli prezes nie rozróżnia frezarki od tokarki, to w jaki sposób ma mi pomóc? KAŻDA robota to balans między czasem wykonania, łatwością wykonania i opłacalnością. Jeżeli u siebie masz takich fachowców, że szef musi po was poprawiac, zeby zlecenie przynioslo zysk - to Wam gratuluję. Dalsza dyskusja nie ma sensu, bo ty masz zawsze rację.
Jakbyś przeczytał ten temat to byś wiedział, że kolega nic nie wie na temat obróbki skrawaniem i chciałby sie troche dowiedzieć - podkreślam troche. A powiniem dużo więcej niz troche. Jeżeli się nie zna to i tak go słuchał nie będziesz bo każe Ci frezem otwory wiercić. Dalej firma zleceń nie będzie realizowała i padnie.

Każda robota to balans między czasem wykonania i opłacalnością. Metode wykonia dopisuje sie do całej reszty i to wcale nie jest taka metoda która musi się podobać Tobie - on ma poprostu to wykonać w taki sposób jaki wymaga od niego właściciel firmy. Własne pomysły może sobie pozostawić na czas "po pracy"

Prezes wydaje Ci polecenie Ty masz je wykonać czy dobrą metodą czy złą to nie jest Twoja sprawa - poprostu nie znasz warunków umowy do wykonania zlecenia.
Pneumokok pisze:Takich zadufanych w sobie pracowników należy eliminować.
A propos zarozumiałych/zadufanych ludzi. A ja pamiętam jak by to było wczoraj, że był wątek na tym forum z pytaniem jaką maszynę trzeba posiadać, żeby zrobić jakiś detal. I wszyscy Ci tłukli do łba, że da rade zrobić detal na frezarce manualnej, a Ty nie wierzyłeś i pisałeś, że TYLKO CNC I CAM. I tylko cały czas powtarzałeś 'pokaż jak to zrobić, bo nie wierzę, bo sie nie da'. Już kolega zapomniał?
I tak myśli zadufany pracownik jak Ty. Tan spór dotyczył używania frezarki manualnej i frezarki cnc. Dotyczyło to kto szybciej i dokładniej zrobi element: czy na frezarce manualnej czy na frezarce cnc poprzez system CAD/CAM. Elementem testowym miałbyć lejek. Niestety nie doszło do "zawodów" bo sprawa staneła na dokładności wykonanego elementu. Dlatego cały czas jestem za tym aby pracowników czyli ludzi którzy programują z pulpitu i nie chcą się nauczyć używania CAD/CAM skierować do mniej prcecyzyjnej pracy. Ja rozumiem pracownik do tej pory programował z pulpitu i teraz chce się nauczyć pracy z CAD/CAM i dla mnie to jest w porządku. Ale nie jest w porządku koleś któremu klapki spadły na oczy i twierdzi, że nic lepszego nie ma i się uczyć nie musi. A jak pisałem wcześniej człowiek uczy się całe życie dlatego, że co chwile powstają nowe technologie, nowe narzędzia.

Dlatego dyskusja ta dotyczy czy kolega Maciej C powinien poznać technologie obróbki metodą skrawania czy powinien tylko poznać połowicznie. Moim zdaniem powinien ją poznać dużo duzo więcej niż połowicznie właśnie dlatego, że będzie odpowiedzialny za finanse tej firmy ale też będzie uczestniczył w przygotowaniu kalkulacji na wykonanie zlecenia. A co za tym idzie będzie musiał wybierać metody produkcji które mu przedstawią pracownicy danych elementów np. czy wycinać laserem, czy wycinać wodą. Bo jeżeli coś pójdzie źle to on bedzie za to odpowiadał a pracownicy od mądrych rad szybko "umyja rece" A że są to rzeczy które z reguły decydują o wykonaniu, dokłaności i cenie zlecenia to ta wiedza jest wymagana.

Na szczęscie u mnie szef wie na czym polega pracy firmy i nie musi się z nikim spierać o metode wykonania a jego pracownicy wiedzą co to są warunki zlecenia i jak trzeba je wykonywać.

Masz racje w tym przypadku ja mam racje i dyskusje z Tobą trzeba zakończyć. Ty jesteś z tych pracowników którzy jeżeli nie wiedzą jak coś można zrobić inaczej to się kłócą i biegną na skarge do zakładowych związków - a tu niestety te czasy już dawno mineły. No chyba, że u Ciebie w firmie są jeszcze związki zawodowe.

robert


Majster70
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1255
Rejestracja: 08 cze 2010, 23:37
Lokalizacja: Piastów

#19

Post napisał: Majster70 » 21 gru 2015, 07:33

Maciej C pisze:@Majster70, "Rozumiem, że potrzebujesz ogólnego rozeznania czy przy prowadzeniu narzędziowni wspólnik od produkcji nie ładuje cię w bambuko?", tak można to ująć.
Co do literatury fachowej, to najlepszą propozycją są dla ciebie chyba poradniki producentów narzędzi, taki jak np wskazywany przez Jasia poradnik Sandvika. Dla tego, że są pisane z założenia bardziej dla operatorów bez specjalistycznych studiów (często pracujących w branży trochę z przypadku) pragnących pogłębić swoją wiedzę niż dla technologów którzy powinni tą wiedzę już mieć wcześniej (szkoła + lata praktyki). Trzeba też pamiętać, że poradnik finansuje producent narzędzi i wszystkie przykłady praktycznych rozwiązań będą bazowały na jego ofercie, jeśli nie, to słowem o nich się nie zająknie.
Ale generalnie, nie tędy droga dla ciebie. Moim zdaniem, twoja sytuacja bardziej przypomina budowę domu czy wykańczanie mieszkania. Powinieneś oszacować komu można zaufać, bazować na twojej wiedzy i doświadczeniu finansowym a nie na z siły pobieżnej, nowo nabytejwiedzy technologicznej, oraz przede wszystkim na tzw "zdrowym rozsądku".

Zaufanie - przy budowie domu, dużo osób czy firm traktuje cię jednorazowo i nie dba o dalszą przyszłość. Z pracą jest trochę inaczej, ludzie podchodzą (najczęściej) bardziej odpowiedzialnie. Ale z moich doświadczeń wynika, że nawet teoretycznie lepsza firma bez nadzoru ma większą skłonność do fuszerki niż ta gorsza dobrze pilnowana. Jeśli masz pracownika nastawionego na "oszczędzanie" płytek, narzędzi i późniejszą ich sprzedaż np w dziale giełda tutejszego forum, to ciężko będzie ci go upilnować. Adekwatnie będzie ze wspólnikiem.

Zdrowy rozsądek i dociekliwość finansowa - nawet jeśli ktoś jest znakomitym technologiem, uczciwym i ogólnie niegłupim człowiekiem, to wielu ludzi ,co wiem po sobie, ma skłonności do przesadzania z rozwiązaniami z zakresu ich zainteresowań. Czasami nie ma to dużego sensu ekonomicznego. Bywa i odwrotnie, taniej jest zainwestować raz a dobrze niż pozostawać ze starym, niby tańszym rozwiązaniem. Koniec języka za przewodnika, dociekliwość, a nawet pewna upierdliwość to w biznesie dobra rzecz. Czasami chłodna opinia poparta wyliczeniem stojącego z boku wspólnika jest bezcenna czy to przy szacowaniu skomplikowanego projektu czy najprostszej sprawy, właściwie ustawia "produkcję". W końcu wszystko lub prawie wszystko musi się domykać finansowo jeśli firma ma się rozwijać, a przy okazji wyrabia się właściwą postawę wśród wszystkich pracowników.
Jeśli zatrudniacie w miarę doświadczonych ludzi, to nie powinno mieć sensu siedzieć im nad głową i szczegółowo mówić co mają robić, to była by paranoja, ale ciągłe zainteresowanie to co innego. W końcu pańskie oko konia tuczy.


andrzejbadgirl
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 3
Posty: 18
Rejestracja: 10 gru 2015, 09:56
Lokalizacja: Augustów

#20

Post napisał: andrzejbadgirl » 21 gru 2015, 08:39

Ludzie wrzućcie na luz, święta idą :)
Kolega Maciej C chciał poznać jakieś tytuły książek naukowych aby móc poznać ogólną wiedzę na temat "budowy maszyn, obróbki skrawaniem, rysunku technicznego....]".
Każdy coś od siebie dodał i koniec - po temacie.

Hehe podzieleni jesteście jak Polska między PIS a PO (choć ponoć PO już nie ma i Rysiu Swetru, główny antysystemowiec ich połknął) :P

Przecież "trzeba się wyluzować" (Laska, z Polski) :)

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „CNC podstawy”