CNC - czy warto?
: 10 lut 2014, 22:54
Powoli kończę Automatykę i Robotykę na Wydziale Mechanicznym Politechniki Wrocławskiej i ostatnio sen z powiek spędzają mi rozmyślania nad wyborem kierunku, w który chciałbym popchnąć moją przyszłą karierę zawodową. Niestety studia, jak pewnie większość wie, nie uczą niczego konkretnego przydatnego w zawodzie, a automatykę na moim kierunku to widziałem chyba tylko w nazwie.
No i ostatnio zacząłem się zastanawiać czy nie połączyć mojej przyszłości właśnie z obrabiarkami CNC. Na studiach mieliśmy jeden kurs z tym związany, na którym pisaliśmy z ręki programy w kodzie G dla dwóch niezbyt skomplikowanych rysunków (jeden na tokarkę i jeden na frezarkę 3-osiową). Podobała mi się taka zabawa i uważam, że szło mi w niej całkiem nieźle. Dlatego też myślę o zrobieniu jakiegoś 50-godzinnego certyfikowanego kursu na programistę/operatora CNC. I tu moje pytanie - czy warto? Jak to później wygląda z szukaniem pracy z samym kursem bez doświadczenia (niestety nie mam żadnego wujka Staszka, który załatwiłby mi robotę)? Na jakie zarobki można liczyć zaraz po studiach, a na jakie po kilku latach? Jak oceniacie satysfakcję z takiej pracy? Oczywiście wszystko docelowo we Wrocławiu, ale chętnie poczytam jak wygląda sytuacja w innych rejonach kraju czy nawet zagranicą.
Dodam, że chyba znam rysunek techniczny (chyba, bo to co ja widziałem w życiu, a co jest w prawdziwym świecie to mogą być dwie różne bajki), nie mam problemów z AutoCAD-em i można powiedzieć, że jestem już dosyć mocno zaawansowany w obsłudze Inventora. Jestem też w stanie w razie potrzeby szybko przestawić się na jakiś inny program do modelowania 3D, bo wszystkie działają na tej samej zasadzie i jest to tylko kwestia odnalezienia odpowiednich przycisków. Z CAM-em niestety nie miałem żadnej styczności, ale jeśli zdecydowałbym się iść w tym kierunku to przy okazji dokształciłbym się na własną rękę z Mastercama, nawet na sucho (z samej książki) jeśli nie udałoby mi się dobrać do programu.
No i ostatnio zacząłem się zastanawiać czy nie połączyć mojej przyszłości właśnie z obrabiarkami CNC. Na studiach mieliśmy jeden kurs z tym związany, na którym pisaliśmy z ręki programy w kodzie G dla dwóch niezbyt skomplikowanych rysunków (jeden na tokarkę i jeden na frezarkę 3-osiową). Podobała mi się taka zabawa i uważam, że szło mi w niej całkiem nieźle. Dlatego też myślę o zrobieniu jakiegoś 50-godzinnego certyfikowanego kursu na programistę/operatora CNC. I tu moje pytanie - czy warto? Jak to później wygląda z szukaniem pracy z samym kursem bez doświadczenia (niestety nie mam żadnego wujka Staszka, który załatwiłby mi robotę)? Na jakie zarobki można liczyć zaraz po studiach, a na jakie po kilku latach? Jak oceniacie satysfakcję z takiej pracy? Oczywiście wszystko docelowo we Wrocławiu, ale chętnie poczytam jak wygląda sytuacja w innych rejonach kraju czy nawet zagranicą.
Dodam, że chyba znam rysunek techniczny (chyba, bo to co ja widziałem w życiu, a co jest w prawdziwym świecie to mogą być dwie różne bajki), nie mam problemów z AutoCAD-em i można powiedzieć, że jestem już dosyć mocno zaawansowany w obsłudze Inventora. Jestem też w stanie w razie potrzeby szybko przestawić się na jakiś inny program do modelowania 3D, bo wszystkie działają na tej samej zasadzie i jest to tylko kwestia odnalezienia odpowiednich przycisków. Z CAM-em niestety nie miałem żadnej styczności, ale jeśli zdecydowałbym się iść w tym kierunku to przy okazji dokształciłbym się na własną rękę z Mastercama, nawet na sucho (z samej książki) jeśli nie udałoby mi się dobrać do programu.