Strona 1 z 2
Z czego partyzanckie chłodzenie-smarowanie frezu?
: 25 lis 2013, 19:02
autor: Hrumque
Tak sobie myślę, patrzę po alledrogo - gęsie szyjki z końcówką mgłową mają jakieś chore ceny, a ich jakość ... conajmniej pozostawia wiele do życzenia.
Czy do amatorszczyzny nie dało by się zastosować np końcówki od dezodorantu
(lub innego jakiegoś "mgłowo rozpylanego" środka) , nasadzonego na rurkę "od kroplówki" (albo inną, jeśli dla kroplówkowej ciśnienie za duże), wsadzonej dla usztywnienia do drucianego wężyka (jak np w lampkach na usb)
?
Plus zbiorniczek z chłodziwem-smarowaniem, zamykany szczelnie, do którego pchamy powietrze z kompresora (tak by wypychało chłodzenie rurką do dyszy), a w zasadzie kompresorka - bo w zwykłych dezodorantach bywają cisnienia na poziomie 2-3 atm i wystarcza do skutecznego psikania.
: 25 lis 2013, 19:34
autor: DanAmigo
Po partyzancku to najprościej butelkę po wodzie mineralnej z dziurką w nakrętce i polewać

, albo spryskiwacz do mycia szyb i już

.
A tak trochę bardziej na poważnie : co frezujesz ? na czy ? i czym ?
: 25 lis 2013, 21:55
autor: Hrumque
Frezuję głownie tworzywa, zdarza obróbka się aluminium (i tu H111 i inne twarde duże kloce), sporadycznie frezuję-toczę (na 4tej osi) w stalowych wałkach rowki i "kliny", maszynka jest (niestety) aluminiowa, ale jakoś to działa jak się nie przesadza z prędkością (a uzyskiwana niedokładność mi nie przeszkadza). I do tej stali (choć do aluminium też by się chyba przydało) myślę o chłodzeniu-smarowaniu, a robię to frezami np z węglika spiekanego (powlekany TiAIN wg sprzedawcy), coś jak to:
Myślałem o automatyzacji psikania, bo do stali albo twardego alu - długo to idzie, bo na delikatnych posuwach robię, i nie chce się stać i pryskać. W solidnej przeciwpancernej frezarce może by szło "jak w masło" i można by to olać smarowanie, no ale takiej nie mam.
A że mam maszynę o parę stopni nie-w-poziomie, i stół T-rowkowy z wyższej strony zaślepiony, z niższej strony - dałem wyciętą na długość rurkę PCV (takie U albo raczej C) - tak że wszystko co trafia na stół - to w rowkach płynie w dół i do tej bocznej rurki, kolanko... i do baniaka na odpady stojącego pod maszyną. Więc mógłbym pryskać i się nie przejmować że cieknie.
: 26 lis 2013, 07:33
autor: skoti
Zerknij na aledrogo tam od ok 30 zł kupisz aerograf . Sądzę ze po małych przeróbkach świetnie by się sprawdził w tej roli .
: 29 lis 2013, 21:17
autor: witek1131
: 29 lis 2013, 23:27
autor: Hrumque
witek1131 pisze:ja planuję coś takiego
Filtr Odwadniacz Reduktor Naolejacz + agregat z lodówki
Pomijając fakt, że powietrze pod ciśnieniem już posiadam, to jest chyba jedyne zastosowanie gdzie od biedy nadają się agregaty lodówkowe - bo jako zwykły kompresor nie bardzo, ze względu na smarowanie (w lodówce pracuje w obiegu zamkniętym, więc raz wlany olej nie zniknie, a w kompresorze ciągnącym powietrze z otoczenia i wydmuchującym powietrze wraz ze swoim olejem do otoczenia - nie da się sensownie utrzymywać pożądane ilości oleju w sprężarce). Ale nadal bez rewelacji (za dużo oleju podane do sprężarki - też źle).
I nadal nie rozwiązuje to pytania z samym podawaniem oleju na miejsce obrabiane.
Próbowałem aerograf - może jakby pokombinować z dyszami, to coś by poszło, sprawdziłem i olej w przeciwieństwie do farby - chyba za gęsty jest, nic nie leci z aerografu, niezależnie od ustawień. Na aerografie dobrze się smaruje denaturatem, ale to ani ładnie nie pachnie, ani dobrze nie smaruje, chyba jedynie jako chłodziwo

Dlatego pytałem o końcówki "dezodorantowe" które dużo gęstsze substancje potrafią rozpylać do postaci mgiełki.
: 30 lis 2013, 11:01
autor: kubus838
Witam
A nie prościej zamiast sprężarki z lodówki to użyć pompki do oczka wodnego. Chłodziwo leci bespośrednio na miejsce obróbki bez żadnych chlapań i rozbryzgów. Chłodziwo ze stołu przepływa przez układ rurek gdzie "gubi" resztki urobku jeżeli chodzi o obróbke tworzywa i drewnopochodnych. W przypadku mateli osadnik z zanużonym "smokiem" i magnesem neodymowym. A czy nie mozna do celu uzyć pompy takiej jak jest używana w urologii - dokładnie nie wiem jak to się nazywa ale chodzi o to, że na rurke igielitową naciskaja rolki które się po niej przesywaja? Wtedy jako dysza robi kawałek rurki miedzianej.
robert
: 30 lis 2013, 12:07
autor: oprawcafotografii
Ale cudujecie.
Naolejacz, kawalek rurki etc. Razem w wersji econo z piec dych.
q
: 01 gru 2013, 22:03
autor: warczp
kubus838 pisze:A czy nie mozna do celu uzyć pompy takiej jak jest używana w urologii - dokładnie nie wiem jak to się nazywa ale chodzi o to, że na rurke igielitową naciskaja rolki które się po niej przesywaja? Wtedy jako dysza robi kawałek rurki miedzianej
Pompa perystaltyczna?

: 01 gru 2013, 23:45
autor: kubus838
O właśnie o coś takiego chodzi.
robert