Witam! Nie mam w pobliżu kursów cnc, tylko w pewnej instytucji, która robi kursy dla osób pracujących i niepracujących z ue. Nigdy nie mogę się dostać. Bardzo mnie to interesuje, ale , jak widać, nie mam predyspozycji. Moje intencje są szczere, nie chodzi o kase, bo i tak zarobię tyle, co sklepowa , czy sprzątaczka, w moim mieście. Interesuje mnie to, a poza tym , jak mam zarabiać 1200, to przynajmniej chcę być fachowcem i robić to, co lubię, a nie sprzątać, czy tyrać przy łopacie.
Moje pytanie brzmi, jak mam odpowiadać na pytania doradcy zawodowego, żeby dostać się na kurs cnc. Może, gdybym widział robotę, a nie filmiki obrabianego materiału, to bym wiedział.
Pytania są takie, że "do czego używam komputera", kilka pytań było takich, jak chcę pracować, czy rękoma, czy jakoś tam, inaczej. Pomyślcie, jakie mogą być pytania, bo ja dawno nie startowałem, bo zwątpiłem i nie pamiętam.
Z góry serdecznie dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam!
Jak odpowiadać na pytania doradcy zawodowego
-
- Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 62
- Rejestracja: 07 sty 2013, 12:05
- Lokalizacja: północ
Mimo, że jesteś z Jasła to Ci odpowiem 
Poczytaj trochę o obróbce skrawaniem (wiercenie, toczenie, frezowanie, szlifowanie), o maszynach (obrabiarki CNC, jak również konwencjonalne tokarki i frezarki), ogólnie jak to działa. Stwarzaj pozory osoby, którą to interesuje i która mogłaby się w tym zawodzie sprawdzić.. Mogą cię pytać o to czy miałeś do czynienia z programami graficznymi, jak tak to z jakimi. Warto, żebyś się zapoznał z Auto Cadem. Nawet jakiś tutorial oglądnij na necie, pobierz jakieś demo z chomika. To jest program do rysunków technicznych.
Musisz mieć smykałkę do mechaniki, do pracy manualnej, lub chociaż stwarzać pozory, że masz
więc gdyby brali Cię pod włos musisz znać podstawowe narzędzia pomiarowe - suwmiarka, mikrometr. Znać jednostki miary wiedzieć jak się nazywa jedna dziesiąta, lub setna milimetra

Poczytaj trochę o obróbce skrawaniem (wiercenie, toczenie, frezowanie, szlifowanie), o maszynach (obrabiarki CNC, jak również konwencjonalne tokarki i frezarki), ogólnie jak to działa. Stwarzaj pozory osoby, którą to interesuje i która mogłaby się w tym zawodzie sprawdzić.. Mogą cię pytać o to czy miałeś do czynienia z programami graficznymi, jak tak to z jakimi. Warto, żebyś się zapoznał z Auto Cadem. Nawet jakiś tutorial oglądnij na necie, pobierz jakieś demo z chomika. To jest program do rysunków technicznych.
Musisz mieć smykałkę do mechaniki, do pracy manualnej, lub chociaż stwarzać pozory, że masz

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 5775
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
To nie ma sensu!
Nawet jeśli skończysz kurs, a wszyscy kończą, to najważniejsze w przyjęciu do pracy jest wykształcenie. Gdybyś miał zasadniczą szkołę zawodową w kierunku np. tokarz, albo jeszcze lepiej technikum mechaniczne, to już coś masz. Jeśli zadajesz takie pytania, to znaczy że o branży pojęcie masz raczej niewielkie. To po co ci w takim wypadku kurs? Tam podstaw nie uczą, to umieć musisz.
Moim zdaniem podstawowym kryterium powinna być dobra znajomość rysunku technicznego. Musisz wiedzieć, co jest do zrobienia, znać oznaczenia, stosowane na rysunkach,l wiedzieć co to są klasy dokładności, pasowania. Znać narzędzia, zarówno te skrawające, jak i pomiarowe. Tego na kursach nie uczą, a to jest właśnie podstawa.
Nawet jeśli skończysz kurs, a wszyscy kończą, to najważniejsze w przyjęciu do pracy jest wykształcenie. Gdybyś miał zasadniczą szkołę zawodową w kierunku np. tokarz, albo jeszcze lepiej technikum mechaniczne, to już coś masz. Jeśli zadajesz takie pytania, to znaczy że o branży pojęcie masz raczej niewielkie. To po co ci w takim wypadku kurs? Tam podstaw nie uczą, to umieć musisz.
Moim zdaniem podstawowym kryterium powinna być dobra znajomość rysunku technicznego. Musisz wiedzieć, co jest do zrobienia, znać oznaczenia, stosowane na rysunkach,l wiedzieć co to są klasy dokładności, pasowania. Znać narzędzia, zarówno te skrawające, jak i pomiarowe. Tego na kursach nie uczą, a to jest właśnie podstawa.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 3099
- Rejestracja: 11 mar 2007, 22:42
- Lokalizacja: G-G
bez przesady na guzikowego wiele wiedzy nie potrzebuje a od czegoś trzeba zacząć, jak się wciągnie to i wiedzy poszuka.
Tak jak kamiloperator napisał, wykaż że masz podstawy, zainteresowanie w tym temacie, wiesz co to suwmiarka, mikrometr, podstawy cad też się mogą przydać (tym bardziej jak się spytają co robisz na kompie
) Ściągnij jakiś symulator cnc, + macha czy też linuxa, próbuj coś zrobić, przeglądaj youtube, pełno samouczków w sieci. Dobrze się przygotujesz to i na kurs pójdziesz, wiadomo wolą kogoś wysłać po zawodówce który ma podstawy w obróbce skrawaniem na papierze, ty się musisz wykazać że masz podstawy i nawet zaje..ste chęci.
Powodzenia życzę.
Tak jak kamiloperator napisał, wykaż że masz podstawy, zainteresowanie w tym temacie, wiesz co to suwmiarka, mikrometr, podstawy cad też się mogą przydać (tym bardziej jak się spytają co robisz na kompie

Powodzenia życzę.
-
- Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 62
- Rejestracja: 07 sty 2013, 12:05
- Lokalizacja: północ
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 5775
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Kamil, mój zwrot - "to nie ma sensu" był spowodowany obawą o możliwość znalezienia pracy przez taką osobę po kursie. Ja nie wiem, jak tam u was na Podkarpaciu z pracą, ale mam kontakt z wieloma ludźmi i w wielu regionach tej pracy zrobiło się wyraźnie mniej. Kilka lat temu przypadkowy człowiek mógł bez kłopotu na "guzikowego" się załapać, dziś w wielu regionach rynek "guzikowych" jest nasycony. Znam wiele firm, gdzie szef, jeśli potrzebuje kolejnego pracownika, zwraca się z tym bezpośrednio do aktualnej załogi, na zasadzie: "nie znacie kogoś, kogo dałoby się przyuczyć". Bo fakt, łatwiej przyuczyć kolegę, czy szwagra, niż tłumaczyć wszystko zielonemu, po kursach.
Tu jest problem. Jeśli praca jest "na zielonym przycisku", to najczęściej koledzy wytłumaczą wszystko dużo lepiej niż "pan na kursach". A i koszt mniejszy, czasem na piwie się kończy. Jeśli potrzebna jest praca skomplikowana, to ważne jest doświadczenie. Nikt po kursie nie poradzi sobie np. w narzędziowni, a z tego, co widzę, to jeszcze czasem trafi się praca dla wysokokwalifikowanych fachowców. W masowej produkcji etatów w większości miejscowości brakuje.
To właśnie chciałem zauważyć. Powoli rynek pracy się nasyca, a w produkcji wielkoseryjnej, dla operatorów właściwie to już się nasycił.
Tu jest problem. Jeśli praca jest "na zielonym przycisku", to najczęściej koledzy wytłumaczą wszystko dużo lepiej niż "pan na kursach". A i koszt mniejszy, czasem na piwie się kończy. Jeśli potrzebna jest praca skomplikowana, to ważne jest doświadczenie. Nikt po kursie nie poradzi sobie np. w narzędziowni, a z tego, co widzę, to jeszcze czasem trafi się praca dla wysokokwalifikowanych fachowców. W masowej produkcji etatów w większości miejscowości brakuje.
To właśnie chciałem zauważyć. Powoli rynek pracy się nasyca, a w produkcji wielkoseryjnej, dla operatorów właściwie to już się nasycił.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1255
- Rejestracja: 08 cze 2010, 23:37
- Lokalizacja: Piastów
No chyba niestety tak to już jest, że kryzys czy chociaż spowolnienie pierwsi odczuwają pracownicy niewykwalifikowani.To właśnie chciałem zauważyć. Powoli rynek pracy się nasyca, a w produkcji wielkoseryjnej, dla operatorów właściwie to już się nasycił.
