Naprawa gwintu

Tu możemy porozmawiać na temat podstaw budowy amatorskich maszyn CNC

Autor tematu
mateu5
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 619
Rejestracja: 31 paź 2009, 16:20
Lokalizacja: PL

Naprawa gwintu

#1

Post napisał: mateu5 » 01 lut 2013, 11:33

Witam. Czy jest możliwość ponownego trafienia w gwint po ściągnięciu detalu z maszyny numerycznej. Do dyspozycji mam sterowania fanuc 18-T oraz fanuc 21i-TB. A może macie jakieś własne sposoby na poprawę gwintu. Każda pomoc się przyda. Dodam, że detal jest bardzo duży i nie mam możliwości naprawy gwintu na tokarce konwencjonalnej. Pozdrawiam.



Tagi:


rc666
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1247
Rejestracja: 27 cze 2011, 14:48
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce

#2

Post napisał: rc666 » 01 lut 2013, 12:19

Wiecej szczegolow!!!
Jaki gwint, ile tych gwintow do naprawy jest.
Jezeli jeden otwor gwintowany to mozna recznie przegwintowac.
Nie ma głupich pytań, są tylko głupcy którzy ich nie zadają...


andreas0007
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 1
Posty: 58
Rejestracja: 22 paź 2007, 10:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

#3

Post napisał: andreas0007 » 21 lut 2013, 21:15

Da się. Jeśli maszyna nie ma opcji do korygowania gwintu,to można ustawić to ręcznie . Np. Napisz program na gwint ,ustaw miejsce zerowe detalu i narzędzie. Narzędzie skoryguj o np.10 mm wyżej i puści program . Obserwuj jak płytka ustawia sie w profil gwintu i żeby dopasować przesuwaj start gwintu w osi z ns plus i minus w programie. Gdy stwierdzisz ,że płytka przesuwa sie doklanie po profilu gwintu (nad nim)możesz obniżyć narzędzie i nacinac gwint. Jest to żmudna metoda ale do 1 sztuki może być.


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 5348
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#4

Post napisał: jasiu... » 22 lut 2013, 16:34

To wcale nie jest takie trudne, wystarczy pomyśleć, albo po prostu znać swoją obrabiarkę.

Może na początek odrobina teorii. Maszyna "rusza" do skrawania gwintu w pewnym ściśle określonym miejscu. Chodzi o to, że jeśli wrzeciono się obraca, to jest jeden taki punkt, że jak do tego punktu obróci się wrzeciono, to wtedy ruszy posuw. Ten punkt jest w różnych maszynach albo stały (zero na osi "C") albo da się go określić w parametrach i czasem da się go przesunąć.

Jeśli masz sterowanie "Sinumerik", najpopularniejsze na tokarkach, to w okienku współrzędna C się zmienia od 0 do 355.999 stopni. W innych sterowaniach również można ten zerowy punkt wrzeciona znaleźć. W ostateczności ustawiasz gwintowanie przy szybkości np. 4 obroty na minute i w jakiś sposób (kreska mazakiem na planszajbie i obudowie?) zaznaczasz punkt, w którym ruszył posuw do gwintu. Czasem trzeba pokombinować, ale zawsze sie da.

Teraz normalnie ustawiasz nakrętkę.

Ustawiasz planszajbę z nakrętką w pozycji "startowej" czyli w tym miejscu, z którego rusza przy gwintowaniu posuw, albo wskazuje C=0. Starasz się wjechać nożem w miarę dokładnie w rowek gwintu. Masz współrzędną X (średnicę) i odczytujesz jaka jest współrzędna "Z" w tym rowku.

I teraz najważniejsze - jeśli nóż jest w rowku, to znaczy, że ma się tam znaleźć w czasie poprawiania gwintu. Teraz musisz zobaczyć ile jest od położenia noża w rowku (od dziobka płytki) na zewnątrz nakrętki. Oczywiście mierzysz to bardzo zgrubnie. Aha w tym momencie przypominasz sobie jaki masz skok gwintu.

I teraz tworzysz cykl gwintowania. Dajesz jedno przejście! Początek w "Z" określasz, jako odczytany "Z" z miejsca, w którym nóż był w rowku, plus kilka pełnych skoków gwintu, żeby zacząć na zewnątrz. Koniec gwintu dajesz dowolnie, za nakrętką.

Jeśli wprowadzony w rowek nóż miał współrzędną "Z" np. 22.345, a ty masz gwint o skoku (znów przykładowo) 4 mm, to jako miejsce w którym zaczyna się cykl gwintu możesz ten wymiar przesunąć o 4, 8, 12 16 mm i tak dalej. Zakładam, że ty musisz przesunąć około 30 mm, to zaczynasz 28, albo 32 mm wcześniej (bo musisz wielokrotność skoku) w tym przypadku będzie np. Z54.345 (te wcześniejsze 22.345 z ustawienia noża w rowku plus wysunięcie o 8 skoków po 4 mm czyli o 32 mm).

No i jedziesz cykl, patrząc jak zbiera. Jeśli nie zbiera wogóle, dodajesz minimalnie w "X" i następny cykl. Jeśli zbiera z przodu noża, zaczynasz minimalnie wcześniej, jeli z tyłu minimalnie później modyfikując punkt startu "Z".

Chciałem jakoś najprościej opisać, myślę że idzie zrozumieć, jak coś nie gra, pytaj.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „CNC podstawy”