Wypełnienie przestrzeni w drewniaku, jak nie zywica epoksydowa to co?
: 04 lut 2020, 09:59
Witam,
Zastanawiam się nad wypełnieniem przestrzeni w moim drewniaku jakąś mieszanką piasku/drobnego żwiru i lepiszcza. Sądzę że taki zabieg zredukował by wibracje, ograniczając efekt pudła rezonansowego i trochę usztywniając konstrukcję. Pierwsze co mi przyszło do głowy to użycie żywicy epoksydowej do sklejenia wszystkiego. Tylko pytanie czy istnieje jakaś tańsza alternatywa? Chciałem zrobić mieszankę 20% żywicy i 80% materiału, ale po policzeniu przestrzeni do wypełnienia koszt potencjalnie wyszedł trochę wysoki (jak na koszt samej konstrukcji). Nie krytycznie wysoki, ale byłbym szczęśliwszy mogąc użyć tańszej alternatywy jeśli takowa istnieje. Kolega podpowiadał aby po prostu zalać betonem (maniak betonowania wszystkiego), ale pewnie drewno zaciągnęło by wodę, a też nie wiem jak by taki beton trzymał się powierzchni drewna. Idąc tym tokiem odpadały by wszystkie lepiszcza oparte na wodzie. Chyba że polakierowanie drewna ochroniło by dostatecznie drewno przed wilgocią? Mam na stanie jeszcze trochę lakieru "jachtowego" który ładnie chroni drewno przed wodą.
Standardowo, pytam ponieważ nie mam żadnego doświadczenia i każda rada będzie cenna.
Zastanawiam się nad wypełnieniem przestrzeni w moim drewniaku jakąś mieszanką piasku/drobnego żwiru i lepiszcza. Sądzę że taki zabieg zredukował by wibracje, ograniczając efekt pudła rezonansowego i trochę usztywniając konstrukcję. Pierwsze co mi przyszło do głowy to użycie żywicy epoksydowej do sklejenia wszystkiego. Tylko pytanie czy istnieje jakaś tańsza alternatywa? Chciałem zrobić mieszankę 20% żywicy i 80% materiału, ale po policzeniu przestrzeni do wypełnienia koszt potencjalnie wyszedł trochę wysoki (jak na koszt samej konstrukcji). Nie krytycznie wysoki, ale byłbym szczęśliwszy mogąc użyć tańszej alternatywy jeśli takowa istnieje. Kolega podpowiadał aby po prostu zalać betonem (maniak betonowania wszystkiego), ale pewnie drewno zaciągnęło by wodę, a też nie wiem jak by taki beton trzymał się powierzchni drewna. Idąc tym tokiem odpadały by wszystkie lepiszcza oparte na wodzie. Chyba że polakierowanie drewna ochroniło by dostatecznie drewno przed wilgocią? Mam na stanie jeszcze trochę lakieru "jachtowego" który ładnie chroni drewno przed wodą.
Standardowo, pytam ponieważ nie mam żadnego doświadczenia i każda rada będzie cenna.