cnc.info.pl - FORUM CNC

Witam.

Nosimy się z zamiarem zakupu tokarki CNC wg poniższych wytycznych i potrzebuję podpowiedzi w jaki model się skierować:
- toczenie stali o HRC od 40 do 55
- materiał toczony o różnym przekroju, ale nie okrągłym (raczej kwadrat, który generuje udarność przy toczeniu)
- toczymy pojedyncze detale które są docinane z szyny kolejowej itp materiałów
- długość detali to max 300 mm
- przekrój to około 25x25 mm
- detal wyjściowy to pręt długości 120 mm i średnicy około 10 mm +- 0,003 mm (próbka okrągła do próby rozciągania)
- detal wejściowy jest zróżnicowany nieco, natomiast detal wyjściowy taki sam
- ilość detali to około 200 miesięcznie
- zalezy nam nie na wydajności urządzenia, ale na pełnym automatyzmie (czyli pracownik zakłada próbkę, startuje maszynę i odchodzi)
- generalnie naszą obawą jest pierwsza operacja zgrubnego toczenia z kwadratu do przekroju okrągłego, która generuje na konwencjonalnych tokarkach mocne bicie. Czyli tu chyba ważna będzie sztywność dla nas.
- budżet to ok 300 kPLN / szt

Zastanawiamy się nad czymś typu Mazak Compact, Haas ST-20 lub czymś podobnym tylko jak dotąd nie mamy doświadczenia z CNC bo aktualnie wykonujemy to na konwencjonalnych.

Witam

Do takiej obróbki będzie potrzebna tokarka CNC z mocnym-odlewanym korpusem.
Różnego rodzaju "składaki" ze spawanych blach nie dadzą sobie rady .
Nie patrzyłbym na obrabiarki z górnej półki. No chyba, że detal do testów zrywania jest aż tak drogi . Co do oczekiwanej tolerancji po toczeniu, to niech wypowiedzą się operatorzy pracujący na centrach tokarskich.

A jakas dokladniejsza podpowiedz w kierunku jakiego producenta lub modelu w tym przypadku sie skierowac??
Tolerancja jest +- 0,03. Powyżej sie pomylilem.

Nie chciałbym zachwalać, ale Tokarka FTC-350 powinna dać radę .

djadamus pisze:- zalezy nam nie na wydajności urządzenia, ale na pełnym automatyzmie (czyli pracownik zakłada próbkę, startuje maszynę i odchodzi)

Tutaj mam pewne obawy. Zakładam że chociaż detale jednostkowe, to pewnie powtarzają się w regularnych odstępach czasu. Pewnie po iluś tam razach zrobienia podobnej próbki doszlibyście do tego, które detale trzeba nadzorować, a które nie. Ale, skoro za każdym razem materiał może być inny, to przy toczeniu ulepszonych, długich detali mających tendencję do wpadania w drgania, płytki mogą wykruszać się w sposób niepowtarzalny.
Myślę, że rozwiązaniem mogła by być mała tokarka z napędzanymi narzędziami. 1 obróbką byłoby frezowanie zgrubne kantów przekroju frezem z oprawki promieniowej detalu podpartego konikiem.
Nie będzie to wydajne rozwiązanie, ale po iluś tam wykonaniach pod nadzorem, do osiągnięcia w pełnym automacie.
Z tym budżetem powinniście też się zmieścić.

Dodam jeszcze, że warto by było rozważyć też zamówienie tokarki w konfiguracji z uchwytem 4-szczękowym, w zależności od dokładności tych kwadratów samocentrującym lub niezależnym - macie doświadczenie z konwencjonalnych tokarek, z CNC będzie identycznie.
Gdybyście się upierali przy wersji z toczeniem kwadratów, lepsze było by łoże z prowadnicami ślizgowymi (trochę wolniejsze pomocnicze ruchy G0 ale lepsze tłumienie drgań i większa żywotność przy zmiennych obciążeniach), przy wersji z wstępnym frezowaniem ma to mniejsze znaczenie, mogły by być i wózki (bloki łożyskowe toczne).

Poza tym, przy rozmowach z dostawcami obrabiarek, koniecznie umówić się na próby z waszymi detalami. Pojechać nie z 1 i nie z 2, im bardziej różnorodne tym lepiej, najlepiej wziąć też najcięższe "przypadki" do testów.

Nie jestem pewny co do ceny ale zdarzyło mi się toczyć twarde odkuwki w H7 na DOOSAN LYNX 2100...

Bardzo mocne i precyzyjne maszyny ale czy mieszczą się w budżecie nie wiem Trzeba zapytać dystrybutora...

Panowie wracam do mojego tematu bo jesteśmy coraz bliżej zakupu tej maszyny.

Przy założeniach że 200 sztuk miesięcznie robimy tych elementów z kwadratu toczonych - jak myślicie czy tokarka CNC z łożem na tocznych ślizgach zda u nas egzamin?? Na jak długo bez jakiejś wymiany, kalibracji będziemy mogli na niej pracować??

Cały czas wachamy się niestety między tokarką z łożem tocznym a tokarką z łożem ślizgowym....

djadamus pisze: ↑

09 paź 2019, 21:51

.....
Zastanawiamy się nad czymś typu Mazak Compact, Haas ST-20 lub czymś podobnym tylko jak dotąd nie mamy doświadczenia z CNC bo aktualnie wykonujemy to na konwencjonalnych.

Haas to dobry wybór.
Kupujesz do niego chwytak części , mocujesz w głowicy i jedziesz.
Pręt o długości 1200mm spokojnie wejdzie do wrzeciona , nie będzie wiele wystawał z tyłu maszyny .

Mariusz.

WZÓR pisze: ↑

24 sty 2020, 14:40

djadamus pisze: ↑

09 paź 2019, 21:51

.....
Zastanawiamy się nad czymś typu Mazak Compact, Haas ST-20 lub czymś podobnym tylko jak dotąd nie mamy doświadczenia z CNC bo aktualnie wykonujemy to na konwencjonalnych.

Haas to dobry wybór.
Kupujesz do niego chwytak części , mocujesz w głowicy i jedziesz.
Pręt o długości 1200mm spokojnie wejdzie do wrzeciona , nie będzie wiele wystawał z tyłu maszyny .

Mariusz.

Tylko my nie będziemy toczyć 1200mm, a najdłuższe elementy to 300 mm (max to 350 mm) i niestety w przekroju kwadrat. Obawiamy się czy HAAS na tocznych prowadnicach to wytrzyma ??