Projekt cnc żółtodzioba, do oceny
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 17
- Rejestracja: 01 lis 2017, 12:11
- Lokalizacja: Warszawa
Projekt cnc żółtodzioba, do oceny
Witam.
Jestem tu świeżynką choć czytam Was od dłuższego czasu.
Już w zeszłym roku był plan aby skonstruować własną mini cnc ale nie wyszło. Przez ten rok zbierałem informację jednak im więcej wiem tym głupszy jestem.
Teraz postanowiłem znowu projekt podjąć.
Chciałbym abyście na wstępie ocenili czy wybrane części w ogóle ze sobą zagrają.
Więc tak
- silniki 3A jakieś "no name" - tanie
- prowadnice SBR20 podparte plus łożyska liniowe do tego
- przeniesienie napędu śruba kulowa SFU2005
- sterownik TB6560 max 3.5A (producent twierdzi, że pod MACH)
- wrzeciono 1.5KW 220V 8A max 24 tys rpm
Niestety nie wiem jakie zastosować zasilanie do tego wszystkiego.
Projekt zakłada ruchomą bramę.
Z racji, że ma być to konstrukcja amatorska i służyć do nauki to nie chciałbym przeznaczać na to jakiejś ogromnej ilości pieniędzy. To co wybrałem w kraju kwitnącej wiśni wychodzi około 2000 pln. Myślę, że konstrukcję w 1000 pln się wyrobię.
Jak na maszynkę do nauki to myślę, że wystarczy.
Chciałbym tym uskuteczniać grawer w szkle, drewno i spróbować z alu. Silniki wybrałem mocniejsze właśnie z racji alu jak i z tego, że lepiej mieć zapas niż brak. No i jakby mi jednak nie wyszło to łatwiej pewnie będzie sprzedać.
Za wszelkie wasze sugestię będę mocno zobowiązany.
Chciałbym do wiosny zakończyć projekt i uruchomić tą maszynę zniszczenia.
Pozdrawiam.
Jestem tu świeżynką choć czytam Was od dłuższego czasu.
Już w zeszłym roku był plan aby skonstruować własną mini cnc ale nie wyszło. Przez ten rok zbierałem informację jednak im więcej wiem tym głupszy jestem.
Teraz postanowiłem znowu projekt podjąć.
Chciałbym abyście na wstępie ocenili czy wybrane części w ogóle ze sobą zagrają.
Więc tak
- silniki 3A jakieś "no name" - tanie
- prowadnice SBR20 podparte plus łożyska liniowe do tego
- przeniesienie napędu śruba kulowa SFU2005
- sterownik TB6560 max 3.5A (producent twierdzi, że pod MACH)
- wrzeciono 1.5KW 220V 8A max 24 tys rpm
Niestety nie wiem jakie zastosować zasilanie do tego wszystkiego.
Projekt zakłada ruchomą bramę.
Z racji, że ma być to konstrukcja amatorska i służyć do nauki to nie chciałbym przeznaczać na to jakiejś ogromnej ilości pieniędzy. To co wybrałem w kraju kwitnącej wiśni wychodzi około 2000 pln. Myślę, że konstrukcję w 1000 pln się wyrobię.
Jak na maszynkę do nauki to myślę, że wystarczy.
Chciałbym tym uskuteczniać grawer w szkle, drewno i spróbować z alu. Silniki wybrałem mocniejsze właśnie z racji alu jak i z tego, że lepiej mieć zapas niż brak. No i jakby mi jednak nie wyszło to łatwiej pewnie będzie sprzedać.
Za wszelkie wasze sugestię będę mocno zobowiązany.
Chciałbym do wiosny zakończyć projekt i uruchomić tą maszynę zniszczenia.
Pozdrawiam.
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2688
- Rejestracja: 08 gru 2015, 12:23
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 3099
- Rejestracja: 11 mar 2007, 22:42
- Lokalizacja: G-G
Re: Projekt cnc żółtodzioba, do oceny
Znasz różnicę miedzy Japonią a Chinami?Psil pisze:To co wybrałem w kraju kwitnącej wiśni wychodzi około 2000 pln.
śruby, wrzeciono, TB6560 na początek ok
I don't like principles, I prefer prejudices
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 17
- Rejestracja: 01 lis 2017, 12:11
- Lokalizacja: Warszawa
Znam. Mój błąd.
Właśnie różnica cenowa między 16 a 20 to 3 dolary, więc niewiele ponad 10 pln a zawsze jednak grubsze.
Czyli odpuścić sobie te podparte wałki i pójść w prowadnice? Cenowo też podobnie wygląda.
Mam świadomość, że dokładność może pozostawiać wiele do życzenia, jednak jak pisałem bardziej istotna jest tu dla mnie nauka. Skonstruowania jak i pracy.
Jeśli o wrzeciono idzie to takie ponad 2 w większości są chłodzone cieczą. Tak z opisu wynika. Choć w niektórych jest water/air cooling. Z tym alu nie ma być jakoś wyczynowo tylko po prostu zapoznanie się jak pracować na frezie z alu.
No i to zasilanie nie wiem jakie zastosować, żeby to wszystko ruszyło.
Właśnie różnica cenowa między 16 a 20 to 3 dolary, więc niewiele ponad 10 pln a zawsze jednak grubsze.
Czyli odpuścić sobie te podparte wałki i pójść w prowadnice? Cenowo też podobnie wygląda.
Mam świadomość, że dokładność może pozostawiać wiele do życzenia, jednak jak pisałem bardziej istotna jest tu dla mnie nauka. Skonstruowania jak i pracy.
Jeśli o wrzeciono idzie to takie ponad 2 w większości są chłodzone cieczą. Tak z opisu wynika. Choć w niektórych jest water/air cooling. Z tym alu nie ma być jakoś wyczynowo tylko po prostu zapoznanie się jak pracować na frezie z alu.
No i to zasilanie nie wiem jakie zastosować, żeby to wszystko ruszyło.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2688
- Rejestracja: 08 gru 2015, 12:23
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 264
- Rejestracja: 25 sty 2009, 21:11
- Lokalizacja: Kraków
Jak to już powiedział ktoś mądry: rysunek wart więcej niż tysiąc słów.... Nie wiem jak innym ale ja coraz bardziej się przekonuję do zakupu manualnej maszyny lub jej korpusu i budowy na tej bazie CNC. Bez odpowiedniego zaplecza i wiedzy ciężko zbudować solidną konstrukcję, która będzie odpowiednio sztywna i miała zachowaną geometrię.
Od tego bym zaczął - kiepska rama może zepsuć całą zabawę. Za 1000zł idzie kupić kawał żelastwa w postaci złomu frezarki itp. Wyrzucić co zbędne i kręcić prowadnice wraz z całą resztą do solidnego korpusu. Przynajmniej nie ma ryzyka, że wszystko się przestawi jak ostygnie
Oczywiście mając tylko mieszkanie w bloku może być "mały" problem z miejscem..
Co do nauki - uwierz mi, że skopana maszyna potrafi zniechęcić, a pracy przy jej budowie jest dużo więcej niż faktycznie się wydaje. I o tyle więcej też kosztuje.
Od tego bym zaczął - kiepska rama może zepsuć całą zabawę. Za 1000zł idzie kupić kawał żelastwa w postaci złomu frezarki itp. Wyrzucić co zbędne i kręcić prowadnice wraz z całą resztą do solidnego korpusu. Przynajmniej nie ma ryzyka, że wszystko się przestawi jak ostygnie

Oczywiście mając tylko mieszkanie w bloku może być "mały" problem z miejscem..
Co do nauki - uwierz mi, że skopana maszyna potrafi zniechęcić, a pracy przy jej budowie jest dużo więcej niż faktycznie się wydaje. I o tyle więcej też kosztuje.
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 17
- Rejestracja: 01 lis 2017, 12:11
- Lokalizacja: Warszawa
Z samą ramą problemu nie powinno być. Warsztat mam w miarę wyposażony choć braki są. A jakby się nie udało to mam znajomego na spawalni i zlomow w okolicy nie brakuje.
Jednak z racji uproszczenia sobie życia chciałbym najpierw wybrać prowadnice etc i pod nie konstruować lub szukać ramy. Dlatego sam rysunek jako taki jeszcze nie powstał. Na razie tylko w mojej głowie.
Jeśli chodzi o problemy i inne takie to zdaję sobie z nich sprawę. Na codzień grzebie w mechanice samochodowej. Swapy, przebudowy i takie tam pierdoly.
Kasa jest tu niejako drugorzednym problemem bo nauka kosztuje. Nie chce poprostu inwestować grubych pieniędzy w coś co zapewne w większości trafi do kosza.
Zakładam optymistyczny wariant, że zbuduje i się nauczę.
Po takim zabiegu chciałbym złożyć coś co pozwoli mi bez problemu dorabiac np uchwyty do aut.
Jednak z racji uproszczenia sobie życia chciałbym najpierw wybrać prowadnice etc i pod nie konstruować lub szukać ramy. Dlatego sam rysunek jako taki jeszcze nie powstał. Na razie tylko w mojej głowie.
Jeśli chodzi o problemy i inne takie to zdaję sobie z nich sprawę. Na codzień grzebie w mechanice samochodowej. Swapy, przebudowy i takie tam pierdoly.
Kasa jest tu niejako drugorzednym problemem bo nauka kosztuje. Nie chce poprostu inwestować grubych pieniędzy w coś co zapewne w większości trafi do kosza.
Zakładam optymistyczny wariant, że zbuduje i się nauczę.
Po takim zabiegu chciałbym złożyć coś co pozwoli mi bez problemu dorabiac np uchwyty do aut.
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 17
- Rejestracja: 01 lis 2017, 12:11
- Lokalizacja: Warszawa
I tak i nie.
Rozwiązanie jest dobre jednak już na starcie generuje dwukrotnie większy koszt. Do tego koszt przeróbek i wychodzi grubsza suma.
Chciałbym stworzyć coś niskim kosztem i zobaczyć czy jestem w stanie to zrobić jak też tworzyć na tym to co mi potrzebne.
Szczerze mówiąc jakbym miał dać w okolicach 10 tys to wolałbym zlecić ktoremus z was konstrukcję tego i mieć święty spokój.
Rozwiązanie jest dobre jednak już na starcie generuje dwukrotnie większy koszt. Do tego koszt przeróbek i wychodzi grubsza suma.
Chciałbym stworzyć coś niskim kosztem i zobaczyć czy jestem w stanie to zrobić jak też tworzyć na tym to co mi potrzebne.
Szczerze mówiąc jakbym miał dać w okolicach 10 tys to wolałbym zlecić ktoremus z was konstrukcję tego i mieć święty spokój.