Zbudowałem ostatnio frezarkę, w której osie są wprawiane w ruch poprzez obrót śruby M8 o skoku 1,25mm. Albo coś zrobiłem mega źle, albo nikomu bym takiego rozwiązania nie polecił. Natomiast to był mój pierwszy projekt i nie chciałem kombinować, więc wykonałem go bez modyfikacji, wg czyjejś instrukcji (dokładnie mówiąc, CyclonePCBFactory). Teraz czas aby do tematu podejść bardziej świadomie.
No i przychodzi kwestia rozważań, czy powinienem przerobić konstrukcję tak, żeby możliwe było posuwanie osi dzieki paskom zębatym, czy może użyć śruby trapezowej. Chciałbym się was spytać na jakiej podstawie Wy wybieracie oraz upewnić się, że dobrze myślę:
Śruba trapezowa (dajmy na to skok 2mm):
+ większa prezycja (bo działa jak przekładnia)
- mniejsza możliwa prędkość maksymalna (większe opory, przekładnia)
- hałas
Paski zębate
- mniejsza precyzja
+ większa możliwa prędkość maksymalna
+ cichsza praca
Czy są jakieś inne czynniki? Czym Wy się kierujecie przy budowaniu maszyn?
Do tego dochodzi moja mala (bo nie praktyczna, tylko poczytana) wiedza nt. mikrokroków - może to jest jakiś czynnik ?
Jeśli ktoś ma doświadczenie i chce się podzielić, z chęcią poczytam

Filip