Przyszło mi w ramach koła naukowego zmodernizować frezarkę CNC. Sama frezarka jest w pełni sprawna, ma jednak archaiczne sterowanie (program wprowadzany ręcznie z klawiaturki i zapisywany na kasetce takiej, jak z dyktafonu).
Plan jest taki, by odłączyć oryginalną szafę sterowniczą i zorganizować własną - a właściwie zmieścić całą elektronikę w pudle obrabiarki (bo jest puste

No i mamy problem - Frezarka z 1987 (EMCO F1-CNC), o silnikach wiemy tyle, że mają 2,5A na fazę 8,5V rezystancja uzwojeń (całej cewki) coś koło 10 omów (przy czym EMCO dołożyło radiator, więc pewnie wyższym prądem je karmili).
Z tego dokumentu:
http://www.akcesoria.cnc.info.pl/pliki/ ... kowych.pdf
Wynikałoby, że najlepiej byłoby zasilić je napięciem... 170V (?!?) co jest wartością dość dużą... (planujemy użyć SSK-B02, SSK-B05, który mieliśmy do testów ledwo rusza te silniki...).
Czy zastosowanie zasilania napięciem 50V spowoduje, że uzyskamy mniejszą prędkość ruchów osi, czy też jakieś dodatkowe efekty?
Dodam, że oryginalnie silniki są spięte w układzie 6-cioprzewodowym, pomimo ,ze są 8-mioprzewodowe, my wpinaliśmy się zarówno pod całą cewkę (wtedy nawet jako-tako jeźdizły), jak i pod połówki cewek (wtedy była lipa...). Najfajniej by było przepiąć cewki równolegle, ale ze względu na założenie postawione nam odgórnie (możliwość powrotu do oryginalnego sterowania poprzez przepięcie kabelków) ten pomysł odpada... Chyba, że zastosujemy dodatkowe wtyczki przy samych silnikach, ale tego chcielibyśmy uniknąć, gdyż radykalnie spada wtedy "studentoodpornosć" takiego rozwiazania

Jak to z tym napięciem zasilania być powinno?