Spalona frezarka pionowa, tokarka co to warte?
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 602
- Rejestracja: 28 cze 2007, 14:39
- Lokalizacja: Siedlce
Spalona frezarka pionowa, tokarka co to warte?
Witam
Jest sobie dom w którym stoją różne maszyny i meneliki tam sobie mieszkali.
Mówię menelikom załatwcie kontakt do właściciela to kupię te maszyny a wy będziecie mieli więcej miejsca
Ale właściciel wyparował i nie ma.
Potem meneliki podpalili chałupę i maszyny stoją takie czarne całe poopalane.
Właściciel się podobno znalazł i by to chętnie sprzedał, ale teraz to chyba jest warte 30 zł/kg minus koszty transportu na złom
Frezarka pionowa nawet spora ze 2-3 tony, stół z 5 rowkami teowymi, fajny sprzęt.
Niespecjalnie mi potrzebna, ale fajnie wygląda, postawiłbym w kącie niech stoi.
Coś to warte?
Może warto by powymieniać uszczelnienia, nalać oleju i jakoś by to chodziło raz na rok bym się pobawił.
Jest sens czy lepiej pooglądać "Trudne Sprawy"?
Myślę popytam mądrzejszych co właśnie czynię.
Pozdrawiam
Jacek
Jest sobie dom w którym stoją różne maszyny i meneliki tam sobie mieszkali.
Mówię menelikom załatwcie kontakt do właściciela to kupię te maszyny a wy będziecie mieli więcej miejsca
Ale właściciel wyparował i nie ma.
Potem meneliki podpalili chałupę i maszyny stoją takie czarne całe poopalane.
Właściciel się podobno znalazł i by to chętnie sprzedał, ale teraz to chyba jest warte 30 zł/kg minus koszty transportu na złom
Frezarka pionowa nawet spora ze 2-3 tony, stół z 5 rowkami teowymi, fajny sprzęt.
Niespecjalnie mi potrzebna, ale fajnie wygląda, postawiłbym w kącie niech stoi.
Coś to warte?
Może warto by powymieniać uszczelnienia, nalać oleju i jakoś by to chodziło raz na rok bym się pobawił.
Jest sens czy lepiej pooglądać "Trudne Sprawy"?
Myślę popytam mądrzejszych co właśnie czynię.
Pozdrawiam
Jacek
Kto się nie bawi, ten nie żyje
Zakres działalności: gwałty, wymuszenia, haracze.
Zakres działalności: gwałty, wymuszenia, haracze.
Tagi:
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 446
- Rejestracja: 29 sie 2010, 15:20
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Jak długo się paliło i jaka temperatura panowała w pomieszczeniach z maszynami?
Zdrowy pożar potrafi zwichrować łoże tokarki... pogorszyć geometrię maszyn...
Czy okablowanie wymaga całkowitej wymiany? Jeżeli styczniki/przekaźniki są nienaruszone, to pożar był delikatny, może tylko spaliły się papiery i inne śmieci?
Zdrowy pożar potrafi zwichrować łoże tokarki... pogorszyć geometrię maszyn...
Czy okablowanie wymaga całkowitej wymiany? Jeżeli styczniki/przekaźniki są nienaruszone, to pożar był delikatny, może tylko spaliły się papiery i inne śmieci?
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 602
- Rejestracja: 28 cze 2007, 14:39
- Lokalizacja: Siedlce
Niestety deski się paliły, nie było nawet straży pożarnej.
Frezarka czarna i widzać jak odłazi farba ze szpachlą więc temp musiała być konkretna.
Niestety nie mierzyłem temperatury
okablowanie i styczniki to w nosie z tym, uszczelniacze i łożyska to problem, olej mógł się spalić i został węgiel w trybach.
Jedyna zaleta tych maszyn to to, że 300 metrów od mojego domu
Pozdrawiam
Jacek
Frezarka czarna i widzać jak odłazi farba ze szpachlą więc temp musiała być konkretna.
Niestety nie mierzyłem temperatury
okablowanie i styczniki to w nosie z tym, uszczelniacze i łożyska to problem, olej mógł się spalić i został węgiel w trybach.
Jedyna zaleta tych maszyn to to, że 300 metrów od mojego domu
Pozdrawiam
Jacek
Kto się nie bawi, ten nie żyje
Zakres działalności: gwałty, wymuszenia, haracze.
Zakres działalności: gwałty, wymuszenia, haracze.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 3099
- Rejestracja: 11 mar 2007, 22:42
- Lokalizacja: G-G
do budowy maszyn typu frezarka tokarka używane są różne materiały np odlewy, różnego rodzaju stale, bywa że i brąz, miedź, jak każdemu wiadomo materiały te inaczej zachowują się na zmiany temperatury (tym bardziej drastyczne zmiany). Maszyna po pożarze nie nadaje się już do niczego, konstrukcja się powyginała w każdą stronę, o łożu, geometrii itd już nie ma co wspominać, smar, olej "wyparował" lub zmienił się w węgiel, identycznie smar w łożyskach. Naprawa starej maszyny nie opłacalna.
I don't like principles, I prefer prejudices
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 523
- Rejestracja: 21 lis 2013, 14:18
- Lokalizacja: Warszawa Remb.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1911
- Rejestracja: 26 lis 2011, 18:44
- Lokalizacja: Toruń
Złom teraz tani a maszyny do wynoszenia lekkie nie są. Napierdzielisz się stracisz czasu i nic z tego. Musisz sam ocenić stan nikt z fusów nie wywróży ale ja bym od tego trzymał się daleko jak od popowodziowych autDuszczyk_K pisze:wszystko zależy od ceny, jak policzy Ci po 0,7zł/kg to czemu by nie brać, jak się okaże złomem to przekażesz dalej do huty i niewiele (nic?) stracisz, a jak dobra to poużywasz. Powiedz że wyniesiesz z garażu, wybawisz go z problemu i jeszcze zamieciesz pomieszczenie może się uda