Piła ręczna - dokładnie tak jak piły górnicze, trzymamy i tniemy to co chcemy, bez dociskania przecina całkiem żwawo. Można założyć chłodzenie wodne, ale przy tak niskich obrotach jest niepotrzebne. Pomoc w warsztacie jest ogromna, bo kątówka wszędzie sieje iskrami i metalem, a ta piła w zasadzie tylko pod siebie, oczywiście największą zaletą jest brak hałasu.

Tutaj pospawana z uzupełnionymi brakującymi elementami (z kopalń wraca to w strasznym stanie)
Tutaj wyszlifowana, pomalowana, z motoreduktorem i taśmą 1450mm. Oryginalnie taśma jest dłuższa, ale zmuszony byłem przespawać centralny profil i wyszło jak wyszło. Jak za urządzenie za niecałe 200zł, opłacało się.

Myślę jeszcze by dorobić prowadzenie by można było ciąć nią stacjonarnie i ewentualnie jakieś mocowanie pod stolik.