Witam
Mamy w firmie wytaczarkę 2620B produkcji rosyjskiej. Urządzenie jest w niezłym stanie, niema luzów i jest generalnie dośc dokładne. Problemem jest sterowanie pamietające rewolucje przemysłową

- szafa wielkości toi toi'a na dodatek do niczego nie potrzebna gdyż posuwy automatycznie nie działaja. Praca na niej odbywa sie tylko manualnie i szlag mnie trafia za każdym razem jak widzę kręcącego korba pracownika. Na wytaczarne robimy współosiowe otwory w elementach do koparek i tylko to jednak potencjał urządzenia jest znaczny i mozna by go wykorzystać. Pytanie brzmi: czy mozna na srubach napędowych zastosować jakieś silniki krokowe lub serwa i spiać to jakimis logicznymi sterownikami żeby mozna było sterować wytaczarką ? Do silnika napędzającego wrzeciono wystarczy moim zdaniem podłączenie falownika który załatwi temat obrotów. Czy ktoś z forum robił przebudowę takiego urządzenia? Co sądzicie na ten temat?
Pozdrawiam