
przygotowuje sie do zrobienia malego urzadzenia do przewijania drutu na mniejsze nawoje...
sam przesow prawo-lewo to nie problem, naped nawijarki to silnik 220V z falownikiem...
wiekszy problem jaki przed soba stawiam to z automatyzowanie calego procesu...
nic innego mi nie pozostaje jak pobawic sie silownikami i sprezonym powietrzem

pogooglowalem troche aze informacji jak na lekarstwo wiec postanowilem zapytac sie tutaj.....
silowniki dzielimy na dwa typy (ogolnie) :
-jednostronne - ze sprezyna powrotna
-dwustronne - czyli pykaja raz w jedna raz w druga...
sterowanie jakie zastosuje to elektrozawory 24V
je dzielimy na (podstawowe):
3/2 - jednostronne powrot sprezyna
5/2 - dwustronne
5/3 - dwustronne z polozeniem zamknietym...
i teraz moje pytanie, jak zachowuja sie silowniki (czy je nadmiernie nie wysile) jesli wysteruje je w sposob nastepujacy :
- otwieram zawor i podaje powietrze aby silownik "wyrzucic" na maksa lub na tyle ile fizycznie mu pozwole i utrzymam to polozenie podajac nadal powietrze przez kilka sekund , a nastepnie zmiana kierunku i powrot - to ogolnie jesli uzyje zawory 5/2 (w ktorym laduje silownik na maksa w jedna lub w druga strone bez polozenia zamknietego...)
czy mozna silowniki przez dluzszy czas obciazac w jedna lub druga strone??