cnc.info.pl - FORUM CNC

witam,

Przymierzam się do zakupu frezarko-wiertarki na właśnie potrzeby warsztowe (bez masowych produkcji)
Znalazłem w odpowiadającej mi cenie ciekawy sprzęt.

https://www.cormak.pl/pl/frezarko-wiert ... 1-dro.html

Proszę o Wasze rady/uwagi/sugestie.

może ktoś ma i używa?

pozdawiam

kompendium wiedzy o maszynie tego typu

super film!
brawo Ty!
istna kopalnia wiedzy

Sory ale kupując maszynę za 10 tyś to wszystkie czynności powinny sie kończyć na rozpakowaniu ,podłaczeniu i pracy a kolega we wszystkich fantastycznych swych filmikach wszystko przerabia . może żas kupić coś i użytkować no chyba że maszyny dostajesz w ramach reklamy

Dodane 1 minuta 48 sekundy:
ale co to za reklama w której trzeba coś przerabiać

tristar0 pisze:Sory ale kupując maszynę za 10 tyś to wszystkie czynności powinny sie kończyć na rozpakowaniu ,podłączeniu i pracy

To trzeba dać minimum 25-30 tysięcy...

te wszystkie pseudo cormaki tak mają że nie działają po rozpakowaniu tylko nie wiem dla czego nabywcy to przerabiają a nie wzywają ich serwisu albo nie karzą zabrać . Cena nie jest wyznacznikiem jakości bo jeśli ktoś sprzedaje maszyny i na ją CE to muszą być sprawne czy to się komuś podoba czy nie ,2 lata gwarancji dla przeciętnego zjadacza a dla firm 1 rok ,a skoro nikt nie zgłasza reklamacji to sprzedawca zaciera ręce i wręcz zamawia jeszcze tańsze i w gorszym wykonaniu.

Pytanie jest, czy problem jest w ustawieniu i kalibracji, wynikający z niechlujnego złożenia w fabryce, czy może w tym, że nie da się tego wyregulować bez ingerencji mechanicznej.
Jeśli to pierwsze, to wolę tańsze i samodzielnie sobie wszystko poustawiać. Nie sądzę by fabryka w Chinach pogorszyła jakość tylko dlatego, że sprzedawca nie wykonał przeglądu zerowego z kalibracją i ustawieniami, o ile taki przegląd się należy. W sumie niekoniecznie.

Pytanie dodatkowe. Czy gwarancja obejmuje serwis on-site?

tristar0 pisze: reklamacji to sprzedawca zaciera ręce i wręcz zamawia jeszcze tańsze i w gorszym wykonaniu.

zgłaszają jak ustaka jest poważa - krzywe wrzeciono - to wymienią

jak będzie ktoś wydziwiał to poproszą o odesłanie i ich technik oceni czy to wada czy nie (oczywiście koszt wysyłki i wyceny w razie nie uznania pokrywa klient) a do czego się odniesiesz jak np. w drt niem karty pomiarów z dopuszczalnymi odchyłkami - słowo przeciw słowu Ty powiesz 0,03 to za dużo a oni to maszyna hobby to OK

zawsze możesz się tak stawiać że powiedzą by odesłać i tyle zostaniesz bez maszyny bo jak weźmiesz co innego to zaś będzie to samo... tak jakość tych chinoli i większość nabywców się z tym liczy.

tristar0 pisze:Sory ale kupując maszynę za 10 tyś to wszystkie czynności powinny sie kończyć na rozpakowaniu

przekalkuluj czy aby na pewno ... ja chciałem robić tokarki dal hobbystów bo narzekają że chińczyki byle jakie i dołożyli by kilka zł za coś lepszego jak doszedłem do 25000 to uznałem ze tylko elita hobbystów szepnie się na taką zabawę.

ja wiem o co chodzi i że było by pięknie jak było by idealnie ale wtedy najtańsze maszyny kosztowałyby dziesiątki tyś. a nawet sobie sprawy nie zdajesz ile się ruszyło dzięki tanim chińskim szyną.

zgodnie tym co mówiłem na filmie do którego już odsyłałem chyba przy innym temacie - maszynę trzeba dobierać do potrzeb i możliwości a doradzając należy mieć szersze spojrzenie

MrWaski pisze: ↑

14 cze 2020, 21:55

Pytanie jest, czy problem jest w ustawieniu i kalibracji, wynikający z niechlujnego złożenia w fabryce, czy może w tym, że nie da się tego wyregulować bez ingerencji mechanicznej.

I tak i nie zależy co wylosujesz na jednym z filmów adamFX pokazuje, że musiał wymienić łożyska wrzeciona bo bieżnia była pęknięta.

MrWaski pisze: ↑

14 cze 2020, 21:55

Pytanie dodatkowe. Czy gwarancja obejmuje serwis on-site?

W małych chinkach? Marzyciel

Stan techniczny tych maszyn i podejście dystrybutora do klienta to wyłącznie wina nas konsumentów. W Polsce każdy machnie ręką i zacznie sam skrobać naprawiać. Pracuje w firmie, która sprzedaje produktu na Austrię, gdy Austryjak dostanie wadliwy produkt to od razu żąda zwrotu kosztów, i rekompensaty za starte czasu. Wierzcie mi potrafią iść do sądu za 10 euro. Również możecie mi wierzyć, że produkty wysyłane na taki rynek są sprawdzane po trzy razy i lepiej nie puszczać nic, nic puszczać jakieś buble.