Sinumerik 840
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 113
- Rejestracja: 02 mar 2013, 23:46
- Lokalizacja: Plymouth
Sinumerik 840
Witam kolegow
Przyszla do nas nowa maszyna frezarka Unising Unipro 5p z dwoma stolami i przesuwnym wrzecionem i jest problem tego rodzaju ze programy na nia maja po 100000 lini i okolo 50 narzedzi a kolega ktory byl na szkoleniu twierdzi ze nie da sie wystartowac od danego narzedzia po uszkodzeniu tylko od poczatku programu.oczywiscie nie wierze mu i dlatego pytam tutaj czy jest to jednak mozliwe bo ostatnio go zastepowalem i stracilem przez to 4 godz zeby od poczatku poleciec.O ile w Fanucu ktorym ja operuje jest to bardzo proste to tu nie wiem jak to zrobic.program wyglada tak EXTCALL("454.MPF")czyli chyba jest pobierany prosto z dysku a nie w pamieci I GENERALNIE NIE DA SIE WYSZUKAC NIC W NIM .w instrukcji wyczytalem jak wystartowac z danego punktu programu ale jak program jest widoczny caly czyli w pamieci,Moze ktos mi to rozjasni i oszczedzi mi czasu na przyszlosc?
Przyszla do nas nowa maszyna frezarka Unising Unipro 5p z dwoma stolami i przesuwnym wrzecionem i jest problem tego rodzaju ze programy na nia maja po 100000 lini i okolo 50 narzedzi a kolega ktory byl na szkoleniu twierdzi ze nie da sie wystartowac od danego narzedzia po uszkodzeniu tylko od poczatku programu.oczywiscie nie wierze mu i dlatego pytam tutaj czy jest to jednak mozliwe bo ostatnio go zastepowalem i stracilem przez to 4 godz zeby od poczatku poleciec.O ile w Fanucu ktorym ja operuje jest to bardzo proste to tu nie wiem jak to zrobic.program wyglada tak EXTCALL("454.MPF")czyli chyba jest pobierany prosto z dysku a nie w pamieci I GENERALNIE NIE DA SIE WYSZUKAC NIC W NIM .w instrukcji wyczytalem jak wystartowac z danego punktu programu ale jak program jest widoczny caly czyli w pamieci,Moze ktos mi to rozjasni i oszczedzi mi czasu na przyszlosc?
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 5774
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Podziwiam programistę w firmie, który pięćdziesiąt narzędzi i sto tysięcy linii wkłada w jeden program - plik. Można to edytować w ogóle? A Sinumerik aż się prosi o wykorzystanie podprogramów, jeśli program byłby właśnie taki.
Bo odpowiedź na twoje pytanie wbrew pozorom jest trudna. Owszem, złamało się narzędzie, zatrzymujesz program, wycofujesz narzędzie, tylko że jakieś bloki (podejrzewam, że takie wielkie programy to np. przy produkcji form), od momentu uszkodzenia narzędzia, do momentu zatrzymania programu "przeleciały". Nie można prosto (REPOS) powrócić na ścieżkę, bo to będzie za awarią. Coś nieobrobionego zostanie. Poza tym czasem przy mocniejszej kolizji potrafi ruszyć detal. Stąd właściwe byłoby absolutne przerwanie programu i powrót od momentu, w którym najłatwiej wprowadzić narzędzie (przy wierszowaniu np. od początku wiersza). Przecież można program przepisać do jakiegoś katalogu, wyciąć część już zrobioną i ewentualnie dopisać dojazd, parametry, czy narzędzie.
No i "programista" powinien zastanowić się, czy rzeczywiście całą pracę za niego musi wykonywać CAM, czy nie ma możliwości, by zanim wygeneruje program, trochę pomyślał nad tym, jak ten program zorganizować, o ile oczywiście takie myślenie nie przerasta jego możliwości, bo nie wszyscy myśleć potrafią.
Bo odpowiedź na twoje pytanie wbrew pozorom jest trudna. Owszem, złamało się narzędzie, zatrzymujesz program, wycofujesz narzędzie, tylko że jakieś bloki (podejrzewam, że takie wielkie programy to np. przy produkcji form), od momentu uszkodzenia narzędzia, do momentu zatrzymania programu "przeleciały". Nie można prosto (REPOS) powrócić na ścieżkę, bo to będzie za awarią. Coś nieobrobionego zostanie. Poza tym czasem przy mocniejszej kolizji potrafi ruszyć detal. Stąd właściwe byłoby absolutne przerwanie programu i powrót od momentu, w którym najłatwiej wprowadzić narzędzie (przy wierszowaniu np. od początku wiersza). Przecież można program przepisać do jakiegoś katalogu, wyciąć część już zrobioną i ewentualnie dopisać dojazd, parametry, czy narzędzie.
No i "programista" powinien zastanowić się, czy rzeczywiście całą pracę za niego musi wykonywać CAM, czy nie ma możliwości, by zanim wygeneruje program, trochę pomyślał nad tym, jak ten program zorganizować, o ile oczywiście takie myślenie nie przerasta jego możliwości, bo nie wszyscy myśleć potrafią.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 485
- Rejestracja: 25 kwie 2010, 22:49
- Lokalizacja: rwlk
DA SIE wrócić tylko powiec czy masz z shopturnem?
Kolego jasiu '
wykonujemy na firmie formy gdzie programy ida nawet po 140godzin i program jest jeden programy kobyły ale nie widze problmu z wystartowanie od bloku jeżeli urwie freza w połowie to sa komputery do transmisji danych do maszyny i zawsze sobie mozna notatnik otworzyć znaleść blok i skrócić. owszem jeżeli cos wierszujemy i dana żywotność freza jest na 2 godziny to programista dzieli program, przy obr zgrubnej gdzie idzie 5 dni i wymieniane sa tylko płytki takiej potrzeby nie widzę. Po drugie bloki zawsze można zapisywać na kartce co jakiś określony czas np co 30min w razie urwania narzedzie jestesmy w du** tylko ten czas. nie róbym małp z tych co stoja przy maszynie bo powinni takie rzeczy potrafić zrobić.
Kolego jasiu '
wykonujemy na firmie formy gdzie programy ida nawet po 140godzin i program jest jeden programy kobyły ale nie widze problmu z wystartowanie od bloku jeżeli urwie freza w połowie to sa komputery do transmisji danych do maszyny i zawsze sobie mozna notatnik otworzyć znaleść blok i skrócić. owszem jeżeli cos wierszujemy i dana żywotność freza jest na 2 godziny to programista dzieli program, przy obr zgrubnej gdzie idzie 5 dni i wymieniane sa tylko płytki takiej potrzeby nie widzę. Po drugie bloki zawsze można zapisywać na kartce co jakiś określony czas np co 30min w razie urwania narzedzie jestesmy w du** tylko ten czas. nie róbym małp z tych co stoja przy maszynie bo powinni takie rzeczy potrafić zrobić.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 5774
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Doskonale wiem, że da się wrócić, tylko że tak naprawdę nie o powrót tu często chodzi. Właśnie przy wierszowaniu masz często już ileśtam bloków pominięte, bo gdybyś chciał z REPOS skorzystać, to wjedzie tam, skąd odjechałeś, a najczęściej trzeba wjechać trochę wcześniej.
No właśnie - program idzie 5 dni. Oczywiście, że najłatwiej jest zapisać to wszystko w jednym pliku. Tylko że gdyby programista chciał, to zapisze to w dwudziestu podprogramach, a sam program będzie się składał po prostu z wywoływania podprogramów. To się doskonale sprawdza, tylko pokaż mi programistę, któremu się będzie chciało bawić. Dobrze, jeśli co godzinę wyskoczy nad powierzchnię (ręcznie dopisane parę linijek) zatrzyma i wyświetli komunikat "zobacz w jakim stanie są w głowiczce płytki". Najczęściej nawet takich drobiażdżków mu się nie chce, albo i nie umie, bo on tylko potrafi to, co umie CAM.
A ja właśnie, jak mam bardzo długi program, z CAM-a, po prostu wycinam tą część, którą wyciąć powinienem i wycięty program puszczam "od nowego początku", z miejsca, z którego chcę. Oczywiście wszystko robię tylko na kopii! Niby jest możliwość wyszukania i puszczenia od konkretnego bloku, ale po co mam później znów cały plik przewijać, jak się następne narzędzie popsuje. Ot każdy ma jakieś przyzwyczajenia, ja robię tak.
No właśnie - program idzie 5 dni. Oczywiście, że najłatwiej jest zapisać to wszystko w jednym pliku. Tylko że gdyby programista chciał, to zapisze to w dwudziestu podprogramach, a sam program będzie się składał po prostu z wywoływania podprogramów. To się doskonale sprawdza, tylko pokaż mi programistę, któremu się będzie chciało bawić. Dobrze, jeśli co godzinę wyskoczy nad powierzchnię (ręcznie dopisane parę linijek) zatrzyma i wyświetli komunikat "zobacz w jakim stanie są w głowiczce płytki". Najczęściej nawet takich drobiażdżków mu się nie chce, albo i nie umie, bo on tylko potrafi to, co umie CAM.
A ja właśnie, jak mam bardzo długi program, z CAM-a, po prostu wycinam tą część, którą wyciąć powinienem i wycięty program puszczam "od nowego początku", z miejsca, z którego chcę. Oczywiście wszystko robię tylko na kopii! Niby jest możliwość wyszukania i puszczenia od konkretnego bloku, ale po co mam później znów cały plik przewijać, jak się następne narzędzie popsuje. Ot każdy ma jakieś przyzwyczajenia, ja robię tak.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 485
- Rejestracja: 25 kwie 2010, 22:49
- Lokalizacja: rwlk
dokładnie tak, mam org program 123.I skaracając go zapisuje jakos 123a.Ijasiu... pisze:
A ja właśnie, jak mam bardzo długi program, z CAM-a, po prostu wycinam tą część, którą wyciąć powinienem i wycięty program puszczam "od nowego początku", z miejsca, z którego chcę. Oczywiście wszystko robię tylko na kopii! Niby jest możliwość wyszukania i puszczenia od konkretnego bloku, ale po co mam później znów cały plik przewijać, jak się następne narzędzie popsuje. Ot każdy ma jakieś przyzwyczajenia, ja robię tak.
Jeżeli chodzi o podprogramy też fajna sprawa swego czasu u mnie kazali pachać w jeden plik 6 programów na różne narzedzia stare HH 430 przy edycji chocby zmienić T-numer narzedzia sie zawieszały na 5-10 min a przecież można było na koncu każdego programu wywołać nastepny program obrobki.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 5774
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Ja wiem, że program powinien pisać człowiek, a nie maszyna. Komputer to sobie może stworzyć ścieżkę narzędzia. I dla mnie to ta ścieżka narzędzia najlepiej jak jest zapisana w podprogramie. Przy powierzchniach kształtowych i tak musisz mądrze wszystko podzielić, żeby frez kulisty nie skrawał całą długością, bo pęknie. No i te kawałki warto mieć w podprogramach. A program główny pisze się w notatniku. Cały wstęp (właściwie jednakowy dla wszystkich programów) i dalej tylko wywołanie podprogramów. To ma sens, bo jak zmieniasz coś w powierzchni, to ścieżkę generujesz od nowa na ten kawałek, a nie na cały detal.
Tylko problem w tym, że większość programistów potrafi jedynie doskonale CAM-a obsłużyć, a o organizacji programu ma bardzo mętne pojęcie. Sorry - to moje bardzo subiektywne zdanie.
Tylko problem w tym, że większość programistów potrafi jedynie doskonale CAM-a obsłużyć, a o organizacji programu ma bardzo mętne pojęcie. Sorry - to moje bardzo subiektywne zdanie.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 101
- Rejestracja: 25 lis 2004, 13:22
- Lokalizacja: Bialystok
Witam,
Program należy pisać w ten sposób, aby wywołania narzędzia były w programie głównym a wykonanie obróbki w podprogramach. Instrukcja SEARCH czyta to, co jest w pamięci, nie analizuje zapisu na dysku (po EXTCALL), zatem skok byłby do konkretnego narzędzia. Jeżeli chodzi o dużą ilość bloków, to wynikają one przeważnie z dużej ilości krótkich odcinków, które są generowane przez CAM, aby sprostać wymogom tolerancji wykonania. W takim przypadku należy stosować opcję Advanced surface, która to opcja zamieni część tych bloków na wielomian w zakresie założonej tolerancji.
Pozdrawiam
Osiągnięcia danego bloku programu w SINUMERIK-u wymaga wskazania kursorem (podświetleniem) w oknie wykonania miejsca, od którego należy rozpocząć obróbkę i następnie wykonać instrukcję SEARCH (musi być ona ustawiona przez dane maszynowe). Program zacznie od tego bloku z narzędziem obowiązującym w danym bloku, niezależnie od tego czy to jest G-kod czy ShopMill. Proces poszukiwania rozpoczyna CYCLE START.a kolega ktory byl na szkoleniu twierdzi ze nie da sie wystartowac od danego narzedzia po uszkodzeniu tylko od poczatku programu
w instrukcji wyczytalem jak wystartowac z danego punktu programu ale jak program jest widoczny caly czyli w pamieci,Moze ktos mi to rozjasni i oszczedzi mi czasu na przyszlosc
Program należy pisać w ten sposób, aby wywołania narzędzia były w programie głównym a wykonanie obróbki w podprogramach. Instrukcja SEARCH czyta to, co jest w pamięci, nie analizuje zapisu na dysku (po EXTCALL), zatem skok byłby do konkretnego narzędzia. Jeżeli chodzi o dużą ilość bloków, to wynikają one przeważnie z dużej ilości krótkich odcinków, które są generowane przez CAM, aby sprostać wymogom tolerancji wykonania. W takim przypadku należy stosować opcję Advanced surface, która to opcja zamieni część tych bloków na wielomian w zakresie założonej tolerancji.
Pozdrawiam
Technologia CNC od 1979r.
Programowanie technologiczne
SINUMERIK Operate
Programowanie technologiczne
SINUMERIK Operate
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 113
- Rejestracja: 02 mar 2013, 23:46
- Lokalizacja: Plymouth
wlasnie taki sposob mi podal ale ja chcialbym prosciej np.wyszukac po numerze narzedzia i wtedy zaczac program wtedy wszystko ponownie obrobi.W fanucu mamy tak ze numer lini to takze numer narzedzia i kazda maszyna ma zawsze te narzedzia w tych samych kieszeniach i po uszkodzeniu wbijam tylko np.N02 i search ijuz jestem na tym narzedziu.Na 5-osiowce programy wszystkie sa wywolywane przez ext call i nie ma jak wyszukac lini.tzn jak wejde na dysk to moge ten program edytowac ale i tak z niego nie korzystam tylko z funkcji pendling bo na zmiane dwie strony maszyny chodza,Generalnie z ta maszyna nie mam do czynienia tylko raz bylem na zastepstwie operatora czyli tylko guziki wciskalem no i mialem w plecy jak freza urwalo i 4 h poszly bo program musialem od poczatku wystartowac i na przyszlosc chcialbym tego uniknac,Programisci wala prosto z CAM i potem operator puszcza na wolnym i zglasza sie poprawki takze nie wiem czy beda dzielic na podprogramyjasiu... pisze:Przecież można program przepisać do jakiegoś katalogu, wyciąć część już zrobioną i ewentualnie dopisać dojazd, parametry, czy narzędzie.
[ Dodano: 2014-02-06, 07:54 ]
tak jest shopmill,znalezc nr bloku to moge w pc gdzie programy trzymamy i w edytorze znalezs tylko jak zaczac od tej lini jesli program jest ext call wywolywany.W fanucu jak mamy podprogram m198 wywolywany to na single bloku moge znalezsc i wystartowac od danego narzedzia ktore uleglo uszkodzeniu a w SInumeriku?malpa500000 pisze:DA SIE wrócić tylko powiec czy masz z shopturnem?
Kolego jasiu '
wykonujemy na firmie formy gdzie programy ida nawet po 140godzin i program jest jeden programy kobyły ale nie widze problmu z wystartowanie od bloku jeżeli urwie freza w połowie to sa komputery do transmisji danych do maszyny i zawsze sobie mozna notatnik otworzyć znaleść blok i skrócić. owszem jeżeli cos wierszujemy i dana żywotność freza jest na 2 godziny to programista dzieli program, przy obr zgrubnej gdzie idzie 5 dni i wymieniane sa tylko płytki takiej potrzeby nie widzę. Po drugie bloki zawsze można zapisywać na kartce co jakiś określony czas np co 30min w razie urwania narzedzie jestesmy w du** tylko ten czas. nie róbym małp z tych co stoja przy maszynie bo powinni takie rzeczy potrafić zrobić.