cnc.info.pl - FORUM CNC

Witam.


Chciałbym zapytać o Wasze dobre praktyki związane z magazynem narzędzi.
Konkretnie chodzi mi o numerowanie narzędzi. Myślałem o nadaniu stałych numerów dla konkretnych narzędzi.
Np. frezy monolityczne - numery od 100, Wiertła od 200, gwintowniki od 300 itd.
Dodatkowe dochodzą narzedzia mnie typowe, np. frezy do gwintów.
Na razie tworzymy proste programy bezposredno na TNC, a docelowo maszyna będzie programowana w CAM'ie (Edgecam).

Ja używam takiego "szyfru", ale trochę bardziej rozwiniętego 100 pozycji z danego rodzaju to mało. Używam więc czterocyfrowego kodu, 1 z przodu to wiertła hss, 2 vhm, 3 frezy hss, 4 vhm, 5 glowice, 6 gwintowniki. Od 0 do 999 narzędzia które nie występuja w tak dużych ilościach jak powyższe tj wytaczadlo, rozwietak, frezy tarczowe, fazowniki itd. W tym przypadku każda nowa setka to inny typ narzędzia.
Poza pierwszą cyfra dalsze 3 zajmuje średnica narzędzia. Przykład: wiertło 6,8vhm to 2068, głowica 100 to 5100, frez 3hss to 3030 itd. Bardzo dobrze to działa, wszystkie narzędzia wpisuje w tym trybie "na logikę" w programie, bez szukania gdzie ostatnio pod jakim nr było coś tam wpisane.
Ze swojego doświadczenia mogę jedynie powiedzieć że jedyny problem jaki zaobserwowałem przy takim sposobie numeracji to powtarzające się narzędzia czyli na przykładzie freza 10: frez 10vhm zwykły bez udziwnień 4100, z promieniem r1 4101, jakiś dłuższy 4102 - potem się właśnie tworzą takie podtypy, ale wraz z opisem narzędzia słownym wszystko jest zrozumiałe.

nutrash pisze:Ja używam takiego "szyfru", ale trochę bardziej rozwiniętego 100 pozycji z danego rodzaju to mało. Używam więc czterocyfrowego kodu, 1 z przodu to wiertła hss, 2 vhm, 3 frezy hss, 4 vhm, 5 glowice, 6 gwintowniki. Od 0 do 999 narzędzia które nie występuja w tak dużych ilościach jak powyższe tj wytaczadlo, rozwietak, frezy tarczowe, fazowniki itd. W tym przypadku każda nowa setka to inny typ narzędzia.
Poza pierwszą cyfra dalsze 3 zajmuje średnica narzędzia. Przykład: wiertło 6,8vhm to 2068,
.

Dzięki za odpowiedź. Czyli dobrze kombinowałem
Przyjałem czterocyfrowy system dla wierteł, tak jak Ty, tylko mam problem jak zapisać np wiertło
6,8 o różnej długości - brakuje jeszcze jednej cyfry.

Aloha

Ja podszedłem do tego inaczej. Numeruję zgodnie z naturą . 1 i 2 to fazowniki fi 6 i fi 10 - 90 stopni, później wiertła pod gwinty i śruby do M12, frezy, głowice, wiertła H7, kulki. To są dla mnie podstawowe narzędzia, które rzadko są zmieniane/usuwane. To wychodzi około 100. Później frezy do finishu czy pod setkowe sprawy i reszta jednorazówek.

Pozdrawiam

tylko mam problem jak zapisać np wiertło
6,8 o różnej długości - brakuje jeszcze jednej cyfry.

Ja prawie nigdy nie miałem takiej sytuacji, ale ratowalbym się po prostu w sposób 2069. Dodanie jeszcze jednej cyfry tworzy już bardzo rozbudowaną bazę... Jak kiedyś przypadkiem wcisniesz przycisk smart tnc to będziesz wiedział o co chodzi

nutrash pisze:

tylko mam problem jak zapisać np wiertło
6,8 o różnej długości - brakuje jeszcze jednej cyfry.

Ja prawie nigdy nie miałem takiej sytuacji, ale ratowalbym się po prostu w sposób 2069. Dodanie jeszcze jednej cyfry tworzy już bardzo rozbudowaną bazę... Jak kiedyś przypadkiem wcisniesz przycisk smart tnc to będziesz wiedział o co chodzi

A jak z oprawkami ?
Masz dedykowane oprawki do każdego narzędzia ?

Trochę nie kumam pytania - fizycznie czy mam czy je jakoś opisuje? Fizycznie to mam po parę to się wymienia, a co do jakiegoś programowania ich w maszynie czy coś to nie. Jedynie przy programach z cama to się bierze pod uwagę u mnie.

nutrash pisze:Trochę nie kumam pytania - fizycznie czy mam czy je jakoś opisuje? Fizycznie to mam po parę to się wymienia, a co do jakiegoś programowania ich w maszynie czy coś to nie. Jedynie przy programach z cama to się bierze pod uwagę u mnie.

Chodziło mi o to czy fizycznie masz dedykowaną oprawkę na każdego narzędzia, ale to chyba troszkę droga opcja