Pojawiające się od kilku lat literki "i" w znanych nazwach sterowań informują o współpracy CNC z Internetem.
Takie sterowania można zdalnie, z dużych odległości diagnozować, zmieniać w nich programy, nastawy i parametry, ale gdy operatorzy zaczynają na 3 zmianie oglądać "gołe baby", szef ogranicza dostęp na zewnątrz i wgląd "z końca świata" do biblioteki firmowych programów na detale...
