Przyrostowe szwabienie na DR już tu paru kiedyś proponowało, rozwiązanie sprytne, choć mało eleganckie, a wypadku świeżaka z symulatorem mijające się z sensem(bo co tak naprawdę zaobserwuje?), już chyba zdrowiej pokombinować z np. Q108, no może iż ktoś bardziej kumaty zaproponuje jak SCL z cyklu 11 "zprzyrostowić"
Ale jeżeli(podkreślam
jeżeli) niby-rekurencja/
matrioszka go nie satysfakcjonuje, to może niech ktoś podpowie coś na kształt odpowiednika spirali Archimedesa, takiej jak do uzyskania ze stosownym nadkładaniem choćby w cyklach 251/252, 256/257(podejrzewam - dawno na 640 nie robiłem - że też na 258) ale na zmiennych.
Ja się nie wychylam(zdecydowanie za cienki na to w uszach jestem), najbliższe co udało mi się kiedyś uzyskać(a i to
mocno wzorując się na ścieżkach jakiegoś Węgra czy innego Fina), to wielokąt "odwijany" jak papier toaletowy, ale nie dość że foremny, to na dodatek na współrzędnych biegunowych...
ps. rozmowa w narzędziowni z technologiem - pierdylion lat wstecz - której niegdyś byłem świadkiem/uczestnikiem:
-abo ty masz kada i kama
tut uśmiech spode wąsa(choć tak po prawdzie gołowąs i na dodatek wyjątkowa menda - ale merytorycznie na poziomie)
-wystarczy matematyka na poziomie siódmej klasy podstawówki(a "
zasraniec" to mówiący jeden z ostatnich roczników przed wprowadzeniem gimnazjów...)
i co trzeba po chwili cuduje z panelu w ścieżce na kilkunaście(kilka - pomijając zagotowkę, wywołanie narzędzia etc.) linijek...
Czyli kamy-sramy zdecydowanie znać warto, ale troszku więcej jest potrzebne żeby zbyt pewnego siebie wióroroba(frezera narzędziowego - a nie jakiegoś tam operatora)zgasić - innego przy okazji "natchnąć" i pokory nauczyć
