Programowanie z parametrem q
-
- Posty w temacie: 1
-
- Moderator
-
ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 1998
- Rejestracja: 27 lis 2004, 19:40
- Lokalizacja: Gniew
- Kontakt:
Witam
na maszynie naciskasz Q i wybierasz pierwszy soft key i tam są działania
DIV to to samo co znak dzielenia / obie możesz pisząc program na PC użyćmocart4 pisze:Mam pytanie do kolegi Easy2002; jak wpisać takie polecenie:
"FN 4: Q4 = +Q2 DIV +Q3 ; WYNIK" chodzi mi szczególnie o DIV ?
na maszynie naciskasz Q i wybierasz pierwszy soft key i tam są działania
Coś w tym jest bo wcześniej programowałem w C++ i zasady są podobnealbercik pisze:Moim skromnym zadaniem aby zrozumieć programowanie za pomocą q parametrów dobrze byłoby najpierw zapoznać sie ze zwykłym programowaniem w języku np. C++, turbo pascal. Tam jest wszystko dokladnie opisane co , kiedy, dlaczego; tak mi się wydaję, mogę się mylić
... z poważaniem ....pozdrawiam --- Doceń to że, poświęciłem Ci trochę czasu !!! wciśnij "pomógł" to nic nie kosztuje
---
Moja pierwsza i druga maszynka a trzecia w fazie testu http://www.cnc.info.pl/viewtopic.php?t=2281

Moja pierwsza i druga maszynka a trzecia w fazie testu http://www.cnc.info.pl/viewtopic.php?t=2281
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 100
- Rejestracja: 25 cze 2007, 23:43
- Lokalizacja: warszawa
Witam
Nie do końca się zgodzę z przedmówcami, moim zdaniem trzeba po prostu mieć trochę wyobrażni i zgrubsza wiedzieć jak zmusić sterownik do zrobienia tego co jest potrzebne. Dokąd w firmie nie było Cama, bo Cad był od lat -70-tych, programy na parametrach były podstawą do wykonania co wymyślniejszych kształtów.
Nie do końca się zgodzę z przedmówcami, moim zdaniem trzeba po prostu mieć trochę wyobrażni i zgrubsza wiedzieć jak zmusić sterownik do zrobienia tego co jest potrzebne. Dokąd w firmie nie było Cama, bo Cad był od lat -70-tych, programy na parametrach były podstawą do wykonania co wymyślniejszych kształtów.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 100
- Rejestracja: 25 cze 2007, 23:43
- Lokalizacja: warszawa
Witam
Jestem daleki od twierdzenia, że znajomość matematyki jest niepotrzebna, ale (czego młodzi ludzie wcale nie muszą wiedzieć) dialogowy system heidenhaina nie był przeznaczony dla matematyków z doktoratem, ale dla fachowców, którzy latami kręcili korbami przy frezarkach. Opisanie profilu w sterowniku pozwalało na wykonanie, niejednokrotnie, w jednym mocowaniu tego, co inaczej trzeba było przemocowywać i dziesięć razy, nie mówiąc o wcześniejszym trasowaniu. Na szkolenia w obsłudze wysyłani byli właśnie warsztatowcy między innymi dlatego, że w tamtym czasie (lata -80 ub.w) programy były ładowane do sterowników głównie za pomocą perforowanych papierowych taśm, albo kasety magnetofonowej i wprowadzanie danych w systemie dialogowym usprawniało pracę i odciążało programistów zajętych dziurkowaniem kilometrów papierowej taśmy (dziurkarka była podobna do maszyny do pisania).
Przy pojemności pamięci w sterownku 16kB koniecznością było używanie parametrów, skoków warunkowych, czy zapętlanie podprogramów w podprogramach.
A mówiąc o oszukiwaniu, często się zdarza, że program napisany i sprawdzony na symulatorze poza sterownikiem, wgrany do maszyny, nie chce być wykonany. Na przykład przy korekcji R0 sterownik wyświetla czerwony komunikat że -Koniec okręgu żle zaprogramowany- co jest bzdurą. W starszych heidenhainach sterownik wyświetlał przynajmniej numer bloku z błędem, w nowych jest tylko czerwony komunikat i trzeba sprawdzać blok po bloku, albo generować program z innymi założeniami.
A po za tym, jeżeli 25 lat temu robole z podstawową znajomością matematyki i trygonometrii byli w stanie coś zaprogramować i wykonać, to teraz potrzeba do tego docenta?
Jestem daleki od twierdzenia, że znajomość matematyki jest niepotrzebna, ale (czego młodzi ludzie wcale nie muszą wiedzieć) dialogowy system heidenhaina nie był przeznaczony dla matematyków z doktoratem, ale dla fachowców, którzy latami kręcili korbami przy frezarkach. Opisanie profilu w sterowniku pozwalało na wykonanie, niejednokrotnie, w jednym mocowaniu tego, co inaczej trzeba było przemocowywać i dziesięć razy, nie mówiąc o wcześniejszym trasowaniu. Na szkolenia w obsłudze wysyłani byli właśnie warsztatowcy między innymi dlatego, że w tamtym czasie (lata -80 ub.w) programy były ładowane do sterowników głównie za pomocą perforowanych papierowych taśm, albo kasety magnetofonowej i wprowadzanie danych w systemie dialogowym usprawniało pracę i odciążało programistów zajętych dziurkowaniem kilometrów papierowej taśmy (dziurkarka była podobna do maszyny do pisania).
Przy pojemności pamięci w sterownku 16kB koniecznością było używanie parametrów, skoków warunkowych, czy zapętlanie podprogramów w podprogramach.
A mówiąc o oszukiwaniu, często się zdarza, że program napisany i sprawdzony na symulatorze poza sterownikiem, wgrany do maszyny, nie chce być wykonany. Na przykład przy korekcji R0 sterownik wyświetla czerwony komunikat że -Koniec okręgu żle zaprogramowany- co jest bzdurą. W starszych heidenhainach sterownik wyświetlał przynajmniej numer bloku z błędem, w nowych jest tylko czerwony komunikat i trzeba sprawdzać blok po bloku, albo generować program z innymi założeniami.
A po za tym, jeżeli 25 lat temu robole z podstawową znajomością matematyki i trygonometrii byli w stanie coś zaprogramować i wykonać, to teraz potrzeba do tego docenta?
-
- Moderator
-
ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 1998
- Rejestracja: 27 lis 2004, 19:40
- Lokalizacja: Gniew
- Kontakt:
Witam
Skoro to takie proste do dlaczego tak niewielu było wstanie pomóc mi z problemem zapętlenia ??
Skoro to takie proste do dlaczego nikt nie wie jak zastosować funkcje wpisywania w dane systemowe ??

Skoro to takie proste do dlaczego tak niewielu było wstanie pomóc mi z problemem zapętlenia ??
Skoro to takie proste do dlaczego nikt nie wie jak zastosować funkcje wpisywania w dane systemowe ??

... z poważaniem ....pozdrawiam --- Doceń to że, poświęciłem Ci trochę czasu !!! wciśnij "pomógł" to nic nie kosztuje
---
Moja pierwsza i druga maszynka a trzecia w fazie testu http://www.cnc.info.pl/viewtopic.php?t=2281

Moja pierwsza i druga maszynka a trzecia w fazie testu http://www.cnc.info.pl/viewtopic.php?t=2281
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 100
- Rejestracja: 25 cze 2007, 23:43
- Lokalizacja: warszawa
Witam
Bo nikt tego nie uczy. Bo coraz rzadziej ktokolwiek potrzebuje programować parametrycznie. Generalnie cokolwiek o programowaniu parametrycznym wiedzą albo stare repy przed emeryturą, bo chcąc nie chcąc przy 16kB w sterowniku musieli sobie radzić, i jest ich coraz mniej, albo młodzi zapaleńcy, którzy chcą wiedzieć coś więcej.
Sam też robię to sporadycznie, bo mając Cama przy maszynie i dostając wszystko z bryłowego programu nie mam po temu okazji ani potrzeby. na papierowych rysunkach brakuje wymiarów bo wszystko załatwia polecenie "Wykonać według zapisu elektronicznego".
Młodziaki, których dostaję do przeszkolenia na warsztacie po mechatronice czy innych studiach są nauczeni naciskać guziki i co najwyżej generować program, a na pytanie -a cos więcej? jest odpowiedź - przecież nikt mi za to nie płaci.
Bo nikt tego nie uczy. Bo coraz rzadziej ktokolwiek potrzebuje programować parametrycznie. Generalnie cokolwiek o programowaniu parametrycznym wiedzą albo stare repy przed emeryturą, bo chcąc nie chcąc przy 16kB w sterowniku musieli sobie radzić, i jest ich coraz mniej, albo młodzi zapaleńcy, którzy chcą wiedzieć coś więcej.
Sam też robię to sporadycznie, bo mając Cama przy maszynie i dostając wszystko z bryłowego programu nie mam po temu okazji ani potrzeby. na papierowych rysunkach brakuje wymiarów bo wszystko załatwia polecenie "Wykonać według zapisu elektronicznego".
Młodziaki, których dostaję do przeszkolenia na warsztacie po mechatronice czy innych studiach są nauczeni naciskać guziki i co najwyżej generować program, a na pytanie -a cos więcej? jest odpowiedź - przecież nikt mi za to nie płaci.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 442
- Rejestracja: 26 lis 2006, 09:47
- Lokalizacja: Kuznia Raciborska
kolego jerz to wszystko sie zgadza co napisałeś ja to wszystko a na pewno prawie wszystko przerabiałem ja tylko napisałem ze do programowania parametrycznego powtarzam parametrycznego jest potrzebna bardzo dobra znajomość matematyki do programowania w dialogu tego już nie potrzebujesz , a ty piszesz na moje stwierdzenia:
(Nie do końca się zgodzę z przedmówcami, moim zdaniem trzeba po prostu mieć trochę wyobrażni i zgrubsza wiedzieć jak zmusić sterownik do zrobienia tego co jest potrzebne. )
(Nie do końca się zgodzę z przedmówcami, moim zdaniem trzeba po prostu mieć trochę wyobrażni i zgrubsza wiedzieć jak zmusić sterownik do zrobienia tego co jest potrzebne. )
Fachman
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 177
- Rejestracja: 09 wrz 2007, 12:45
- Lokalizacja: Gdańsk
Ze swojej strony uważam że Q to prawdziwa esencja tego sterownika. Choć nie bawiłem się jeszcze FK ale pracuje na HH dopiero 4 miesiąc więc mam czas. A propos ludzi po Politechnice. Nikt nie jest taki genialny by klepać dobre softy na maszyny jeśli wcześniej nie nakręcił się kluczem przy maszynie. Kolesie co wcześniej robili na manualu i teraz się wdrażają są jeszcze gorsi. Czerwony napis na HH i jest panika na całą firmę 

W rozmiarze siła: Hartford Blockbuster PRO-3210 - 3000x2100x1070,42kW,35t