cnc.info.pl - FORUM CNC

Jakie wartości max podnoszenia szczeki występują w markowych imadłach hydraulicznych ? Mam Polskie , stare , lecz niemal nie używane imadło w którym szczeka przy zaciskaniu detalu podnosi się o 0,05 mm . O ile nie przeszkadzało mi to przy wiertarce o tyle gdy przeniosłem imadło na frezarkę to jest jakiś dramat. Detale (kostka 80x50x40) cięta z pręta , przy planowaniu z dwóch stron wymiaru 40 na 35mm praktycznie nie da się zachować równoległości tych planowanych boków , odchyłki od 0,03 do 0,3mm

Czy to moze byc wina unoszenia szczeki o te 0,05mm

Kostkę dobijasz do szlifowanych podkładów?

Mariusz.

Oczywiście.

blasterpl pisze: ↑
12 lis 2018, 18:42
Jakie wartości max podnoszenia szczeki występują w markowych imadłach hydraulicznych ? ....

W katalogu Garant-a widziałem imadła , że mają 0.02mm

.... Detale (kostka 80x50x40) cięta z pręta , przy planowaniu z dwóch stron wymiaru 40 na 35mm praktycznie nie da się zachować równoległości tych planowanych boków , odchyłki od 0,03 do 0,3mm .....

Pozostaje jeszcze technologia wykonania / frezowania kostki.
Ja planowaną powierzchnię przykładam do szczęki stałej.
Po uzyskaniu dwóch płaszczyzn z kątem prostym biorę się za nastepne .

Mariusz.

Problem znany od początków stosowania imadeł.

Ja planowaną powierzchnię przykładam do szczęki stałej.

...a od strony ruchomej szczęki wkładam kołek walcowy/wałek,
dla zmniejszenia oddziaływania podnoszącej się szczęki,
poprzez zmianę kontaktu powierzchniowego na liniowy,
i dobijam miedzianym lub ołowianym młotkiem detal do podkładek równoległych....

Tak jak koledzy radzili. W instrukcji od imadła Bison 150 miałem jeszcze coś o delikatnym luzowaniu wkładanych szczęk o jakiś kąt obrotu ale nigdy tego nie próbowałem.
Jak masz dokładniejsze prace a imadło leciwe, to dodatkowo sprawdź sobie czujnikiem ile podrywa ci szczękę przy mocnym dociskaniu imadła. W 95 % prace wcale nie wymagają gigantycznej siły zacisku, do uzyskania pewnego chwytu nie trzeba wyciskać potu ze śruby imadła. Jeśli to konieczne to czasami trzeba pracować trochę delikatniej. Zbyt mocne dokręcanie imadła to częsta przypadłość u początkujących frezerów.

Ja często, a szczególnie do prac przy pierwszym mocowaniu - używam imadła ze skośnym podparciem szczęk.
Im mocniej się zaciska detal, tym mocniej jest on również dopychany do dołu.
Sprawdza się super, ale przy obróbce kolejnych mocowań stała baza "pływa" ze szczęką i w przypadku konieczności precyzyjnego pozycjonowania muszę blokować te szczęki - wyjmuję gumowe podkładki kompensacyjne i skręcam szczęki na sztywno.

To nie jest wina unoszenia szczęki,bo to nie ten rząd wielkości.Albo powierzchnia bazowa nie jest równolagła, do podstawy,albo niewlaściwie dobijasz,bądź podkladki masz nierownoległe.Czasem potrafi podnieść jakiś przeoczony wiór.