Lutowanie płytek widiowych.

Planujesz zakup sprzętu do warsztatu, masz problem z maszyną tu możesz o tym porozmawiać - nie tylko maszyny CNC

Autor tematu
grawer
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 6
Posty: 394
Rejestracja: 25 maja 2010, 15:55
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Lutowanie płytek widiowych.

#1

Post napisał: grawer » 20 lip 2016, 17:03

Dzisiaj zrobiłem próbę lutowania w domowych warunkach płytek widiowych.
Próba robiona na szybko, by sprawdzić czy w tych warunkach można wlutować płytkę do noża tokarskiego. Wynik jest pozytywny, pod warunkiem że nóż nie jest z tokarki z zakładów w Łabędach. :lol:. Próbowałem na nożu wytaczaku 10x10mm z wysypaną widią. Widia przypadkowa.
Nie jest to wzorzec lutowanego noża, ale próba czy jesteśmy w stanie to zrobić w domu.
Potrzebne nam będzie: kartusz z gazem, palnik, boraks, srebro do lutowania.

ObrazekObrazek
Obrazek

Między nóż a płytkę kładziemy mały kawałek srebra. podgrzewamy palnikiem tak by nie zdmuchnąć widi. Gdy nóż robi się czerwony posypujemy boraksem i grzejemy aż srebro zacznie płynąć. i gotowe. Ostrzymy nóż i toczymy,lub wytaczamy.

ObrazekObrazek
Obrazek



Tagi:

Awatar użytkownika

clipper7
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 2379
Rejestracja: 06 sty 2007, 13:29
Lokalizacja: Poznań

#2

Post napisał: clipper7 » 20 lip 2016, 20:03

W zakładzie, w którym pracowałem w latach 80. ubiegłego wieku (a nie byłem dzieckiem zmuszonym do niewolniczej pracy, jak zaraz pomyślą ci, których wtedy jeszcze w planach nie było :mrgreen: ), szczytem techniki były noże tokarskie do których tokarz rutynowo lutował płytki ( a w zasadzie kawałki widii, bo widia w postaci gotowych płytek była rarytasem) na srebro palnikiem acytylenowo-tlenowym i wszyscy chwalili. Rysiki też robił doskonałe, do dziś używam. Cała sztuka tkwi w odpowiednio sprawnym i pewnym operowaniu palnikiem i pewną ręką przy szlifowaniu. Powodzenia !
Jeżeli pomogłem - nie zapomnij kliknąć POMÓGŁ


pabloid
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1031
Rejestracja: 19 paź 2010, 18:53
Lokalizacja: ~ Kraków

#3

Post napisał: pabloid » 21 lip 2016, 10:41

grawer pisze:Widia przypadkowa.
Nie jest to wzorzec lutowanego noża, ale próba czy jesteśmy w stanie to zrobić w domu.
Bez problemu da się w domu, produkuję tak sobie noże od dawna, zwłaszcza jakieś maciupkie wytaczaki- nawet kiedyś pokazywałem na forum tak zrobiony przeze mnie nóż. Lutuję lutem lAg45Sn, albo lAg55Sn (ten jest najwygodniejszy bo jego temperatura topnienia to ok. 650 stopni). Jako topnik polecam pastę Amasan HS- dużo lepsza od boraksu, bo agresywniejsza w usuwaniu tlenków i ma niższą od niego temperaturę skutecznego działania. Palnik- używam palnika turbo na propan-butan. Noże ostrzę na tarczach diamentowych różnej gradacji, od Biedrony z allegro. Szlifowanie węglika na tych tarczach idzie jak jak w masło. Ostateczny szlif na takiej z ziarnem 28/20µm- po takiej węglik wychodzi lustro.
Tu mój wytwór:
Obrazek

Nóż na zdjęciu jest szlifowany tarczą 40/20µm

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 11575
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#4

Post napisał: RomanJ4 » 21 lip 2016, 14:26

clipper7 pisze:tokarz rutynowo lutował płytki
Prawda.
Też to robiłem - acetylen-tlen na mosiądz, czasem na miedź (mniej wytrzymały lut do drobnicy). Najważniejsze to dobre przygotowanie gniazda pod płytkę by lutowia nie było potem za grubo pod nią, bo to osłabia jego wytrzymałość - płytka "siada" pod obciążeniem i się łamie.. (z tego samego powodu miedź jest gorsza od mosiądzu) Dobrze jest ją w trakcie docisnąć jakim drucikiem.
Przy małych trzonkach/płytkach butan wystarczy, ale duże to już radzę mieszanke z tlenem - szybciej nagrzewa mniej utleniając powierzchnię i trzonka, i spieku.. Wystarczy króciutkie "cyknięcie" ..
A nożyk kolegi zacny...
pozdrawiam,
Roman

Awatar użytkownika

rc36
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2264
Rejestracja: 11 kwie 2014, 01:25
Lokalizacja: Bliskie okolice Bydgoszczy

#5

Post napisał: rc36 » 24 lip 2016, 16:48

pabloid pisze:Lutuję lutem lAg45Sn, albo lAg55Sn (ten jest najwygodniejszy bo jego temperatura topnienia to ok. 650 stopni)

To sreberko jest wystarczająco mocne do przylutowania płytki widiowej do noża przecinaka? pytam bo mam kilka takich noży w których odpadła z różnych przyczyn płytka.


pabloid
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1031
Rejestracja: 19 paź 2010, 18:53
Lokalizacja: ~ Kraków

#6

Post napisał: pabloid » 24 lip 2016, 17:13

Nigdy mi na tych lutach płytka nie odpadła. Ale też jak widzisz noże robię małe, do precyzyjnych robót i co za tym idzie większym niż 0,5mm wiórem nimi nie biorę. Zwłaszcza wytaczaków np takich jak pokazałem nie da się katować bo się gną. Dużych zaś noży to w zasadzie nie ma sensu robić bo kupić można co się chce. A płytka wyrwana z wytaczaka to nie lut za slaby tylko z reguły maszyna mało sztywna, albo materiał cięty na zbyt dużym wysunięciu z uchwytu, albo za gwałtowny dosuw noża...
A co do lutowania płytek widiowych- trzeba pamiętać co to jest węglik spiekany, a nazwa już mówi dużo- to proszek węglika spiekany metalem- np niklem albo kobaltem. Tej metalowej osnowy w węglikach spiekanych jest bardzo mało - od kilku do dwudziestu kilku procent. I to ją tylko zwilża lut, bo samego węglika lut nie chwyta. I tu jest słabe ogniwo połączenia- mechanizm oderwania węglika najczęściej jest taki, że ziarenka metalowej osnowy węglika spiekanego które są chwycone lutem się z reszty płytki wyrywane.
Drugi jest taki, że płytka sie odkrusza a lut pozostaje z częścią płytki na trzonku. To dla odmiany przez niewłaściwe lutowanie- np zbyt szybkie ochłodzenie (absolutnie lutując płytki z widii nie wolno po lutowaniu tego niczym chłodzić - ma bardzo powoli stygnąć)
Miedź jak mniemam stosują do lutowania weglika spiekanego bo jest (w porównaniu du lutów srebrowych) tania i bardzo ciągliwa przez co mniejszy mają wpływ naprężenia między płytką a korpusem noża (dwa bardzo różne materiały!)
W każdym razie moim zdaniem to nie lut jest w tym połączeniu słabym ogniwem.

Awatar użytkownika

rc36
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2264
Rejestracja: 11 kwie 2014, 01:25
Lokalizacja: Bliskie okolice Bydgoszczy

#7

Post napisał: rc36 » 28 lip 2016, 18:21

Kupiłem lut Ag25Sn i pastę do lutowania twardego i od razu zabrałem się do lutowania uszkodzonego przecinaka, efekt widać na zdjęciu, ja jestem zadowolony przecinak tnie jak należy, teraz porobię sobie mikro wytaczaki, ale to będzie już łatwiejsze niż lutowanie płytki do przecinaka.

Obrazek


Areo84
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 991
Rejestracja: 26 gru 2009, 09:33
Lokalizacja: ...

#8

Post napisał: Areo84 » 28 lip 2016, 21:35

Opłaca się w to bawić z tym sreberkiem przy większych płytkach ? Mam kilka, jak nie kilkanaście większych połamanych wytaczaków i przecinaków. Cena tych lutów do niskich nie należy . Pręcik Φ2x500mm to ok. 20zł. Mosiężny LM-60 ok. nieco ponad 1zł. Zastanawiam się czy mosiądz na sam propan butan da radę choćby takim palniczkiem http://www.elektrotop.pl/produkt-56414- ... html?ceneo

Piszą że temp. płomnienia tego palnika ,,turbo" to 1850 °C. Temperatura topnienia mosiądzu przy 60% miedzi i 40% cynku to około. 900°C, więc teoretycznie powinno wystarczyć do topienia samego lutowia, pytanie czy da radę podgrzać na tyle miejsce osadzenia płytki ?

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 11575
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#9

Post napisał: RomanJ4 » 28 lip 2016, 21:54

Areo84 pisze:pytanie czy da radę podgrzać na tyle miejsce osadzenia płytki ?
Raczej ciężko będzie, musiałby nie tracić ciepła, np trzonek owinięty w azbest itp, ale to też gwarancji nie daje...
pozdrawiam,
Roman

Awatar użytkownika

rc36
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2264
Rejestracja: 11 kwie 2014, 01:25
Lokalizacja: Bliskie okolice Bydgoszczy

#10

Post napisał: rc36 » 28 lip 2016, 23:17

Opłaca się w to bawić z tym sreberkiem przy większych płytkach ?

Do zlutowania jednej płytki wystarczy kilka milimetrów bieżących lutu, ja mam akurat lut fi2 więc koszt jest bardzo mały.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „WARSZTAT”