Problem z uchwytem ER

Planujesz zakup sprzętu do warsztatu, masz problem z maszyną tu możesz o tym porozmawiać - nie tylko maszyny CNC
Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 11575
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#11

Post napisał: RomanJ4 » 07 paź 2017, 10:06

WZÓR pisze:strikexp napisał/a:
.... Faktycznie stożek jest jedynie z gwintem i ledwo go widać w fasolce. ...

Wkręć sobie śrubę ( bez łba) w ten gwint i wybijak zadziała normalnie.
Długość śruby ustal doświadczalnie.

Mariusz.
czegoś tu nie rozumiem, jeśli oprawka jest dociągana szpilką 3 wrzeciona (drawbar)
Obrazek Obrazek
to po zluzowaniu szpilki (bez całkowitego wykręcenia z gwintu oprawki)
Obrazek

wystarczy puknąć w jej koniec by stożek chwytu odkleił się od gniazda.
Obrazek

Jeśli wrzeciono nie ma szpilki(np wiertarki) a tylko gniazdo dla płetwy z otworem do wybijania
Obrazek

to w gwint chwytu oprawki która jest wtedy za krótka by ją wybić, należy wkręcić albo dedykowaną płetwę,
https://www.e-darmet.pl/pletwa-do-opraw ... 53417.html
Obrazek

albo chociaż śrubę (bez łba lub imbusową, najlepiej lekko zatoczoną bo miękki materiał może się pęczyć od wybijaka) o takiej długości by jej końcówka widoczna była w otworze do wybijania..

Obrazek Obrazek Obrazek


pozdrawiam,
Roman

Tagi:


rdarek
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 2135
Rejestracja: 04 sty 2013, 23:30
Lokalizacja: 3miasto

#12

Post napisał: rdarek » 07 paź 2017, 18:59

RomanJ4 pisze:czegoś tu nie rozumiem, jeśli oprawka jest dociągana szpilką 3 wrzeciona (drawbar) to po zluzowaniu szpilki (bez całkowitego wykręcenia z gwintu oprawki) wystarczy puknąć w jej koniec by stożek chwytu odkleił się od gniazda.
Ja również czegoś nie rozumiem jakieś deja vu? Znów kłopocik z oprawką ER?
Twierdził, że ma "Zośkę" więc powyższa opcja kol. Romana powinna działać bez problemu jest to więc podstawa. Na początek wybiłbym oprawkę prętem przez wrzeciono - podkładając coś do tej operacji na jej kołnierz (ten co ledwo wystaje). Pytanie czy oprawka nie jest już zaklepana od wybijania klinem?
No chyba, że takie samo podejście jak gościa od którego kupowałem moją wiertarko frezarkę jak spytałem o szpilkę to dziwił się czego ja chcę :mrgreen: a klin od kolumny dostałem w łapkę, na początku myślałem, że to zapas :mrgreen:


Autor tematu
strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 4419
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

#13

Post napisał: strikexp » 07 paź 2017, 21:47

Wygląda na to że problemem była chińszczyzna. Na końcu stożka (tego węższego) nie była zrobiona faza. To chyba był problem że przy frezowaniu doszło tam go jakiegoś zakleszczenia ostrą krawędzią.
Próbowałem tym klinem ale się nie dało. Więc wkręciłem śrubę dociągającą prawie do końca i puknąłem kilka razy młotkiem.

Pewnie zajeżdzę te swoje maszyny takimi głupotami. No ale to i tak tańsze niż miałbym latać na jakieś zajęcia zawodowe czy cuś. Niestety jak człowiek inną drogą podążał całe życie to teraz ma problem z najprostrzymi rzeczami :mrgreen:


kolec7
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 984
Rejestracja: 01 mar 2009, 22:40
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

#14

Post napisał: kolec7 » 09 paź 2017, 08:18

RomanJ4 - jesteś doskonałym fachowcem o niesamowitym zacięciu edukacyjnym, ale....

W omawianym aspekcie, jestem w stanie się z Tobą nie zgodzić.
Do "odklejania" stożków Morse'a, tzn. do luzowania oprawki z gniazda wrzeciona, nie służy młotek,
ponieważ w zaproponowanym przez Ciebie rozwiązaniu, siłę uderzenia przenoszą łożyska. Jak wiemy nie jest, to dla nich "najzdrowsze" - szczególnie takie udarowe obciążenia, podczas braku względnego ruchu pierścienia zewnętrznego, względem pierścienia wewnętrznego.

Do "odklejania" służyć powinna konstrukcja maszyny. Na Twoim rysunku, to pozycje "1" i "2".
Czyli zakołkowana obejma kołnierza wykonanego na szpilce ściągacza "3".
Poprzez obrót ściągacza w lewą stroną (przeciwną do ściągania oprawki do wrzeciona), szpilka "3" wypycha oprawkę z gniazda Morse'a.

Oboje wiemy doskonale, że takie praktyki są stosowane notorycznie, ale sami nie propagujmy takich zachowań.

Jeszcze jedno.....Strikexp - Czy Ty frezujesz z niezabezpieczoną (niedociągniętą) oprawką we wrzecionie?
"W życiu piękne są tylko chwile...."

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 11575
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#15

Post napisał: RomanJ4 » 09 paź 2017, 10:42

Zgadzam się z Tobą, to nie jest najlepsza metoda, ale co zrobić jak w frezarce (np mojej ZX32G)
Obrazek

lub tej
Obrazek

gdzie szpilką jest tylko zwykła śruba z sześciokątnym łbem, która nie ma możliwości zaparcia się we wrzecionie przy odkręcaniu by wypchnąć oprawkę z gniazda (co ma moja starsza frezarka typu BF) ?
Obrazek

Oczywiście jeśli maszyna posiada taką możliwość to trzeba z niej korzystać.

Ale dobrze, że siła z jaką trzeba puknąć jest zazwyczaj niewielka, i często wystarczy tylko "dotknięcie"... inaczej trzeba by przerabiać koniec wrzeciona, a to nie zawsze możliwe ze względów konstrukcyjnych maszyny...
pozdrawiam,
Roman


Autor tematu
strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 4419
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

#16

Post napisał: strikexp » 09 paź 2017, 11:37

kolec7 pisze: Jeszcze jedno.....Strikexp - Czy Ty frezujesz z niezabezpieczoną (niedociągniętą) oprawką we wrzecionie?
Znaczy się z niedokręconą śrubą dociągającą stożek?
No aż tak głupi to nie jestem, wcześniej kupiłem wiertarkę stołową i tam przez brak śruby notorycznie wyrywało oprawkę przy wychodzeniu z materiału. Więc wiem do czego służy i dokręcam ją konkretnie, raz żeby wcisnąć stożek do końca a dwa żeby go właśnie nie mogło wyrwać czy obrócić.

Ogólnie frezowanie zośką nie zrobiło na mnie wrażenia, nie wiem czy to przez złą technikę, nieodpowiedni frez czy to po prostu taka maszyna.
Niezbyt mądrze wyciąłem płaskownik 16x22mm aby go przerobić na klucz 11mm do uchwytu tokarskiego. Strasznie wolno szło mi frezowanie frezem 10mm , więc w ruch poszła szlifierka :mrgreen:
Jakiej techniki frezowania powinienem użyć do takiego zadania?


kolec7
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 984
Rejestracja: 01 mar 2009, 22:40
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

#17

Post napisał: kolec7 » 09 paź 2017, 21:45

RomanJ4 pisze:Zgadzam się z Tobą, to nie jest najlepsza metoda, ale co zrobić jak w frezarce (np mojej ZX32G)


lub tej


gdzie szpilką jest tylko zwykła śruba z sześciokątnym łbem, która nie ma możliwości zaparcia się we wrzecionie przy odkręcaniu by wypchnąć oprawkę z gniazda (co ma moja starsza frezarka typu BF) ?


Oczywiście jeśli maszyna posiada taką możliwość to trzeba z niej korzystać.

Ale dobrze, że siła z jaką trzeba puknąć jest zazwyczaj niewielka, i często wystarczy tylko "dotknięcie"... inaczej trzeba by przerabiać koniec wrzeciona, a to nie zawsze możliwe ze względów konstrukcyjnych maszyny...
Niestety, ale takie konstrukcje wrzecion frezerskich, jak pokazujesz na zdjęciach, jeszcze 50 lat temu były nie do pomyślenia. Tak dzisiaj stają się standardem i są najlepszym dowodem, na upadek szeroko rozumianej kultury technicznej. A także na wkraczanie zbyt głębokie w świat techniki, księgowych, marketingowców, menagerów od zarządzania, itp.....
"W życiu piękne są tylko chwile...."

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 11575
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#18

Post napisał: RomanJ4 » 10 paź 2017, 00:09

kolec7 pisze:wkraczanie zbyt głębokie w świat techniki, księgowych, marketingowców, menagerów od zarządzania, itp.....
Szara rzeczywistość... i konkurencja... :razz:
Kto kupi na giełdzie droższy samochód, kiedy obok stoi kubek w kubek taki sam, o 20% tańszy ? A, że ten ma gwoździe zamiast śrubek... powiewa... :twisted:
pozdrawiam,
Roman

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „WARSZTAT”