Imadło maszynowe po raz setny

Planujesz zakup sprzętu do warsztatu, masz problem z maszyną tu możesz o tym porozmawiać - nie tylko maszyny CNC

Autor tematu
ci3jk4
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 125
Rejestracja: 12 paź 2012, 12:36
Lokalizacja: Gdańsk

Imadło maszynowe po raz setny

#1

Post napisał: ci3jk4 » 18 maja 2017, 09:14

Witam,

Wiem że ten temat jest trochę męczący, bo wraca co chwila jak bumerang, ale przeglądając forum niestety linki w poprzednich tematach już dawno nie żyją...

Ostatnio okazało się że przydało by się imadło na maszynie, do niektórych mniejszych prac.
W tym wypadku jest to wycinanie w obudowach do elektroniki ale równie dobrze może być to kwestia chwycenia kawałka plastiku czy alu...
Nie są to żadne precyzyjnie przygotowane materiały, raczej to co wpada prosto z hurtowni.

Jak na razie radziłem sobie jakoś z imadłem ślusarskim :mrgreen: ale jest ono mega niewygodne i zajmuje super dużo czasu żeby złapać coś w miarę płasko...

Szukam raczej prostego imadła maszynowego do 500 a najlepiej 400 zł.
W tym zakresie raczej tylko setki znalazłem, a jednak chciałbym żeby było ono w miarę uniwersalne.

Znalazłem takie trzy pozycje i chciałbym usłyszeć waszą opinie na ich temat (może ktoś używa na codzień albo chociażby widzi na pierwszy rzut oka coś co dyskfalifikuje)

1. http://allegro.pl/imadlo-maszynowe-obro ... 63833.html
2. http://allegro.pl/imadlo-maszynowe-prec ... 36045.html
3. http://allegro.pl/imadlo-maszynowe-qh-1 ... ule_id=201

Tak naprawdę najbardziej kusi mnie pierwsza i druga pozycja ze względu na możliwść przestawienia szczęk i uzyskania do 260mm chwytu - nie wiem tylko czy chwycenie materiału końcówką szczęki jest cokolwiek warte, ale wydaje mi się że może to być właśnie taka opcja którą lepiej mieć i nie używać, niż potrzebować a nie mieć.

Trzecia opcja nieco droższa i bez opcji przekładania szczęk, ale za to nieco większa.

Sama obrotowość imadła średnio mnie interesuje, ale zawsze można zdjąć tą obrotnicę...

Podsumowywyując czy warto pchać się w takie tanie pseudoprecyzyjne imadła?
Jeśli tak to które najbardziej do was przemawia?
A może macie jakieś alternatywy w podobnym zakresie cen?



Tagi:


Masato
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 166
Rejestracja: 12 maja 2013, 22:38
Lokalizacja: Kalisz

#2

Post napisał: Masato » 18 maja 2017, 23:06

Mam to trzecie, ale o wielkości 120mm, kupiłem je do ws15.
Nie jest złe, za tą kasę to czego więcej oczekiwać. Szczęki trzeba przefrezować, lub przeszlifować, bo o ile od środka zaciska się dobrze na detalu to od góry nie ma kąta prostego względem środka.
Najlepiej kupić jak największe, bo zawsze większe się przyda. Też kupiłem małe do ws15, a teraz mam frezarkę i muszę kupić większe.


Autor tematu
ci3jk4
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 125
Rejestracja: 12 paź 2012, 12:36
Lokalizacja: Gdańsk

#3

Post napisał: ci3jk4 » 19 maja 2017, 08:51

Fakt, z tą wielkością, ale znowu kilka razy spotkałem się z twierdzeniem żeby nie kupować za dużego jeśli się go nie użyje na codzień, dlatego podałem te dwa pierwsze, bo niby są małe ale w razie jakby co to można pokombinować.

Dużo używasz tego swojego? Ono może być chyba normalnie zdjęte z tej obrotnicy jakbym potrzebował zamocować je na czymś z niższą zetką?
Plusem tej trójki względem pozostałych dwóch jest chyba to że śruba jest osłonięta od wiórów.
Zdaje się że widziałem też długą wersję tej 160tki w niewiele wyższej cenie...
Jeszcze przez weekend się prześpię z tym tematem i pewnie poniedziałek wtorek trzeba będzie zamówić...


FTW
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 710
Rejestracja: 16 gru 2016, 10:44
Lokalizacja: śląsk

#4

Post napisał: FTW » 19 maja 2017, 09:22

Trzeba dobrać imadło pod konkretnie zastosowanie. Czasem korzystnie jest mieć dwa, jedno wąskie i niskie, a drugie szersze i wyższe. Imadła 125mm i większe mają zazwyczaj koło 100mm wysokości, a obrotowe to jeszcze więcej - powodzenia na małych frezarkach.

Od siebie mogę polecić imadła szlifierskie Darmet (koniecznie stamtąd, bo na allegro są dwa typy tych imadeł, jedne są niewiele tańsze, a dużo gorsze). Nie zapominałbym o zakupie kompletu podkładek, który tez kosztuje kilkaset złotych.


Autor tematu
ci3jk4
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 125
Rejestracja: 12 paź 2012, 12:36
Lokalizacja: Gdańsk

#5

Post napisał: ci3jk4 » 19 maja 2017, 16:12

Nooo z tymi podkładkami jeszcze na szczęście mogę chwile poczekać (tak jak mówiłem obecnie to raczej tylko "niby precyzyjne" prace...

Co do wielkości imadła to faktycznie rozmiar ma znaczenie zwłaszcza że jeszcze nie zrezygnowałem z projektu mniejszej frezarki którą tu kiedyś projektowałem...
Generalnie wszystko do niej mam wystarczy "tylko" pospawać i poskładać a tam jednak zetki będzie z 200 tylko...
Ta obrotnica to jak pięść do nosa, ale znowu na 5 osiówce czasami może się przydać ta dodatkowa wysokość.

Cholera chyba nie uda się znaleźć imadła uniwersalnego do wszystkiego i to za darmo...


Avalyah
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 2364
Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

#6

Post napisał: Avalyah » 20 maja 2017, 22:02

Ja sobie kupiłem w darmecie coś takiego: kołyskowe

i trochę żałuję, bo:

1. Jest mega wysokie. Jak na moim bf25 próbuję złapać wiertło fi18 to już lipa, sięga praktycznie do dna imadła.
2. Ta wysokość powoduje, że muszę frezować z zetką dość wysoko, więc większa dźwignia i zauważalnie większe drgania. Ostatnio przymocowałem bezpośrednio do stołu detal i szedł jak masło, a w imadle całą frezarką telepało, jakbym młotem udarowym wiercił. Uprzedzając podpowiedzi, poskręcałem wszystkie śruby mocno, raczej to nie wina konstrukcji imadła czy luźnych śrub.
3. Ani razu nie użyłem któregokolwiek z obrotów. Jak chciałem wyfrezować coś pod kątem to sobie wziąłem kątomierz i w ten sposób ustawiłem detal.
4. Ciężko to ustawić, żeby było prostopadłe i równoległe tam, gdzie trzeba.

Też ostatnio się zastanawiałem nad czymś małym właśnie i wpadła mi w oko druga przedstawiona przez Ciebie opcja - niskie, prostokątna podstawa, możliwość przemocowania szczęk to też według mnie duży plus. Tylko jak się takie coś mocuje do stołu, są tam jakieś otwory, czy trzeba np. łapami złapać za te rowki po bokach?

Za to moje chętnie bym się wymienił na takie i jeszcze koszty przesyłki pokrył :razz: Znaczy, to darmetu nie jest złe ( :mrgreen: ), po prostu trochę za duże na moją maszynę, gdzie indziej na czymś większym pewnie zniknęłyby wszystkie problemy, z którymi ja się borykam.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „WARSZTAT”