Brud w warsztacie, sprzątanie - jak sobie radzicie?

Planujesz zakup sprzętu do warsztatu, masz problem z maszyną tu możesz o tym porozmawiać - nie tylko maszyny CNC
Awatar użytkownika

Autor tematu
c64club
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 9
Posty: 350
Rejestracja: 22 sie 2011, 21:26
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Brud w warsztacie, sprzątanie - jak sobie radzicie?

#1

Post napisał: c64club » 01 lut 2016, 15:09

Pytam, bo ja sobie po prostu nie radzę :cry:

Sporo jest warsztatów-aptek, gdzie większość czasu spędza się na sprzątaniu albo tak wyspecjalizowanych, że nie pojawia się pył i kurz ponad normę mieszkalną. Oczywiście dochodzi tu też kwestia charakteru użytkownika. Chwała im i zazdrość.

Reszta to róznego rodzaju kompromisy - garaże, piwnice, ciasne, sąsiadujące z kotłownią, obsługujące każdy rodzaj prac poza - oczywiście - lakierniczymi :)
Tak jak u mnie - na środku warsztatu stół spawalniczy-wyspa, na którym odbywa się wszystko, a najgorsze jest użycie szlifierki kątowej i plazmy, po której mimo znakomitego odciągu, zostaje paskudny pył. I imadło, w którym odcinam i oszlifowuję materiał. Zarówno ze stołu jak i z imadła lecą we wszystkich kierunkacj "iskier kaskady" i pył stalowo-ścierny.

Część narzędzi jest w szafkach, schowkach, wiertła itp w "chlebownikach" drewnianych, otwory zasysające powietrze do silnika wiertarki i innych sprzętów wyposażone w filtry, na wlotach w spawarkach również filtry, materiały poza stalą w kartonach. Na pysku niemal wiecznie maska - podczas prac i zamiatania równie obowiązkowa jak gogle. Ale detale pomieszczenia po prostu potrafią załamać. A jeszcze do warsztatu idzie się przez kotłownię...

Gniazdka, szafki, półki, narzędzia wiszące na tablicy, krótki materiał stalowy w skrzyniach - zawsze pokryte delikatną warstewką pyłu. Chcę rozgrzebać np. silnik motocykla? Przerąbane... Sprzątanie, przedmuchiwanie, odkurzanie, zamiatanie i nadany sobie zakaz wykonywania jakichkolwiek innych prac w tym czasie. Gdyby nie maleńkie pomieszczenie na tokarkę i śruby, to bym już dawno tokarki nie miał, bo zginęłaby na pylicę cierną.

A właśnie zbliża się moment, gdy trzeba się będzie z nią wynieść z małej dziupli i wstawić do głównego pomieszczenia...



Tagi:


ma555rek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1214
Rejestracja: 15 paź 2007, 00:45
Lokalizacja: nie ważne

#2

Post napisał: ma555rek » 01 lut 2016, 16:04

Rzecz raczej banalna - zaprojektuj pomieszczenie pod katem technologii ( jak by tego nie nazwać), trochę pracy przy stołach lub podstawkach pod urządzenia i wtedy na nie zakładasz pokrowce.
Tylko nie byle płachta ale kaptur który zamyka szczelnie np tokarkę.
Przed iskrami ruchoma kurtyna - taki zwijany ekran pod sufitem na obrotowym, dwuskładanym wysięgu - ustawisz wszędzie a główny snop obija się i spada na podłogę. No i za ciosem rolety na półki. To naprawdę niewiele aby zamknąć zakamarki przed flexem.
Aczkolwiek i tak raz na rok pistolet z powietrzem i od matki kijek z piórkami - taki "dobra gospodyni"
Pasjonat


Orzel666
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 259
Rejestracja: 31 gru 2006, 12:14
Lokalizacja: Kielce/Kraków

#3

Post napisał: Orzel666 » 01 lut 2016, 16:11

Po pierwsze primo podloga.
Powinna byc gladka i nie goly beton.
Surowy beton pyli i nic nie poradzisz.
Dobrze zrobiona betonowa posadzka moze byc gladka jak szklo, jak takiej nie masz mozesz nadlac troche betonu albo epoksydowego drogiego wypelniacza na gladko.
Na to farba epoksydowa i posadzka gotowa.
Ewentualnie solidne kafle. Tylko nie lazienkowe, sa takie w wielu warsztatach solidne pokomunistyczne przemyslowe.
Sciany w kaflach, wylozone blacha albo farba olejna.
Szczelne drzwi, okna, wentylacja z ktorej sie nie kurzy.
Drogo, ale wystarczy zamiesc a raz w tygodniu objechac wszystko mopem(lacznie ze scianami).
No i wszystkie pylace gadzety z odciagiem.

Awatar użytkownika

WZÓR
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 7981
Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
Lokalizacja: Oława

#4

Post napisał: WZÓR » 01 lut 2016, 16:51

Zatrudnij emeryta na umowę o dzieło.
On dorobi , a Ty będziesz miał porządek. :grin:

Mariusz.
Pomagam w:
HAAS - frezarki, tokarki


koala.g
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 2828
Rejestracja: 01 kwie 2009, 23:02
Lokalizacja: Małopolska

#5

Post napisał: koala.g » 01 lut 2016, 16:53

Poddać się i mieć święty spokój.


margor
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 327
Rejestracja: 24 lut 2005, 09:20
Lokalizacja: Warszawa

#6

Post napisał: margor » 01 lut 2016, 17:59

Poddaj się :)
Załączniki
koszmarek.jpg


dance1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 3094
Rejestracja: 11 mar 2007, 22:42
Lokalizacja: G-G

#7

Post napisał: dance1 » 01 lut 2016, 18:28

na początek proponuję pozbyć się wszędobylskich przydasiów, bo się nigdy nie przydają a tylko zagracają, jak już "odgruzujesz" warsztat okaże się że wcale tego sprzątania dużo nie ma, no i podstawa sprzątaj na bieżąco a nie gdy z przejściem jest problem, lub gdy potykasz się o własny cień :wink:
I don't like principles, I prefer prejudices

Awatar użytkownika

WZÓR
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 7981
Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
Lokalizacja: Oława

#8

Post napisał: WZÓR » 01 lut 2016, 21:02

... , jak już "odgruzujesz" warsztat ...
... to stwierdzisz , że masz za duży metraż i znowu problem. :grin:

Mariusz.
Pomagam w:
HAAS - frezarki, tokarki

Awatar użytkownika

Autor tematu
c64club
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 9
Posty: 350
Rejestracja: 22 sie 2011, 21:26
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

#9

Post napisał: c64club » 02 lut 2016, 08:22

Margor, przypomniales mi jaktm wygladalogdy to przejmowalem w uytkowane :D

Odkąd latam z miotłą czesciej i mam przy stolach zawieszone zmiotki, jest latwiej. Odgruzowałem, przydasie skasowałem - o dziwo nie było tego dużo jak na mnie. Sprzątnąłem "zawadzatory" poza kilkoma dluuugimi belkami z aktualnego projektu. Ale/ problem pozostaje.

Warsztat jest amatorski i nie mój. Wykorzystanie jedynie popołudnia i sobota (bez niedziel ;(). Mogę korzystac, ale kaflach i grubszym remoncie mogę pomarzyć, nawet gdyby mnie bylo na to stać. Sciany są pomalowane a przede wszystkim zastawione meblami, tablicami (na nardzedzia jak i czarnymi pod kredę).

Kurtyna ruchoma - ciekawy pomysl. Tylko jak to rozwiązać mając sufit na poziomie 2 m?

Jakie rolety, z czego? Chyba nie takie "IKEA style"?


ma555rek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1214
Rejestracja: 15 paź 2007, 00:45
Lokalizacja: nie ważne

#10

Post napisał: ma555rek » 02 lut 2016, 08:59

rura , sprężyna i plandeka samochodowa. Niestety estetyka tego materiału poddana iskrom szybko będzie budzić niechęć - PVC.
Tak samo te kaptury na stanowiska - rurki na krawędziach aby jednym ruchem odsłonić pole - coś jak roleta w sekretarzykach holenderskich. Inaczej staniesz się kustoszem własnych zbiorów.
Pasjonat

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „WARSZTAT”