Wyjmowany mostek z tokarki
: 25 sty 2015, 22:22
Witam.
Muszę przetoczyć koło zamachowe o średnicy 800 i grubości 50 (niestety na mojej tokarce mogę przetoczyć na łożem tylko 550). Ma ona wyjmowany mostek niestety zawsze musi się pojawić jakieś ale. Znajomy tokarz powiedział, że z jego doświadczenia wynika, że jak wyjmę mostek to już tego nie złożę tak jak jest teraz i jak go wyjmę to lepiej żebym go już nie wkładał.
Chciałbym zapytać Was doświadczeni forumowicze ile jest w tym prawdy, albo czy posiadacie może jakieś patenty na włożenie mostka z powrotem.
Nie chciałbym w ten sposób "uszkodzić" sobie maszyny gdyż generalnie 99,9% rzeczy co toczę to elementy, które mieszczą mi się nad łożem, a i jak wiadomo suport 98% czasu również spędza w okolicach mostka.
Gdyby gdzieś w okolicach Sandomierza była jakaś maszyna zdolna to przetoczyć nie byłoby tematu. ( Duże firmy mówią nie bo to jest jednostkowe toczenie i im się nie opłaca przerywać produkcji, a osoby prywatne nie mają tak dużych maszyn).
PS.
Maszyna można powiedzieć, że jest nowa wyprodukowana w 1992 roku pracowała u Niemca jako maszyna do napraw maszyn do cięcia kamienia i ma przepracowane zaledwie 300 godzin.
Ewentualne zdjęcia jak idealnie jest spasowany mostek mogę wstawić jutro.
Muszę przetoczyć koło zamachowe o średnicy 800 i grubości 50 (niestety na mojej tokarce mogę przetoczyć na łożem tylko 550). Ma ona wyjmowany mostek niestety zawsze musi się pojawić jakieś ale. Znajomy tokarz powiedział, że z jego doświadczenia wynika, że jak wyjmę mostek to już tego nie złożę tak jak jest teraz i jak go wyjmę to lepiej żebym go już nie wkładał.
Chciałbym zapytać Was doświadczeni forumowicze ile jest w tym prawdy, albo czy posiadacie może jakieś patenty na włożenie mostka z powrotem.
Nie chciałbym w ten sposób "uszkodzić" sobie maszyny gdyż generalnie 99,9% rzeczy co toczę to elementy, które mieszczą mi się nad łożem, a i jak wiadomo suport 98% czasu również spędza w okolicach mostka.
Gdyby gdzieś w okolicach Sandomierza była jakaś maszyna zdolna to przetoczyć nie byłoby tematu. ( Duże firmy mówią nie bo to jest jednostkowe toczenie i im się nie opłaca przerywać produkcji, a osoby prywatne nie mają tak dużych maszyn).
PS.
Maszyna można powiedzieć, że jest nowa wyprodukowana w 1992 roku pracowała u Niemca jako maszyna do napraw maszyn do cięcia kamienia i ma przepracowane zaledwie 300 godzin.
Ewentualne zdjęcia jak idealnie jest spasowany mostek mogę wstawić jutro.