Zbiornik na chłodziwo jak zrobić?
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1724
- Rejestracja: 27 gru 2012, 02:40
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Zbiornik na chłodziwo jak zrobić?
Witam. Chcę sobie zrobić zbiornik do płynu chłodzącego pod tokarkę, jednak jak widać...
... są w nim jakieś komory poprzedzielane ścianami. Trochę jak oczyszczalnia ścieków. Domyślam się, że częściowo ma to służyć do oddzielania oleju od chłodziwa, ale przy budowaniu takiego urządzenia warto by wiedzieć coś więcej. Znalazłem temat...
https://www.cnc.info.pl/topics66/zbiera ... t59146.htm
... jednak odbiega on znacznie od moich możliwości twórczych. Bardzo proszę o opis działania, schemat, rysunki, porady przydatne do wykonania takiego urządzenia podobnego jak to ze zdjęć. Mam pompkę typu 2 COA 4 -17 PO, 40l/min MEZ BRNO CZECHOSLOVAKIA, po przewijaniu silnika.
... są w nim jakieś komory poprzedzielane ścianami. Trochę jak oczyszczalnia ścieków. Domyślam się, że częściowo ma to służyć do oddzielania oleju od chłodziwa, ale przy budowaniu takiego urządzenia warto by wiedzieć coś więcej. Znalazłem temat...
https://www.cnc.info.pl/topics66/zbiera ... t59146.htm
... jednak odbiega on znacznie od moich możliwości twórczych. Bardzo proszę o opis działania, schemat, rysunki, porady przydatne do wykonania takiego urządzenia podobnego jak to ze zdjęć. Mam pompkę typu 2 COA 4 -17 PO, 40l/min MEZ BRNO CZECHOSLOVAKIA, po przewijaniu silnika.
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 7608
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam.
raczej nie chodzi o olej .
chodzi o cząstki stałe - małe wiórka , pył , itp - generalnie - syf.
wielkiej filozofii tu nie ma - coś jak syfon w kanalizacji.
do pierwszej komory spływa chłodziwo z maszyny i jak poziom przekroczy krawędź przegrody płynie do pompy.
możesz sobie magnes jakiś założyć w pierwszej komorze - miałem tak w jakieś maszynie.
i lepiej przewidzieć odejmowane wieko ( z pompą ) - po jakimś czasie emulsja gnije i śmierdzi.
pozdrawiam.
raczej nie chodzi o olej .
chodzi o cząstki stałe - małe wiórka , pył , itp - generalnie - syf.
wielkiej filozofii tu nie ma - coś jak syfon w kanalizacji.
do pierwszej komory spływa chłodziwo z maszyny i jak poziom przekroczy krawędź przegrody płynie do pompy.
możesz sobie magnes jakiś założyć w pierwszej komorze - miałem tak w jakieś maszynie.
i lepiej przewidzieć odejmowane wieko ( z pompą ) - po jakimś czasie emulsja gnije i śmierdzi.
pozdrawiam.
Mane Tekel Fares
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 5345
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
najczęściej są trzy komory. Pierwsza, do której spływa chłodziwo z maszyny, z przelewem z góry, tam gromadzą się części stałe (wióry, błoto), druga, (z której przelew jest dołem do trzeciej komory) zatrzymuje pływający po powierzchni olej. z trzeciej chłodziwo jest pompowane w obieg, to ta część, na której jest pompka.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 5345
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
a to nie tak, problem w tym, że chłodziwo powinno być chłodne, a więc odpowiednia jego ilość musi odbierać ciepło. Ja myślę, że to zależy od obrabiarki. Dla tokarki myślę, że koło 40 litrów cały układ powinien minimum mieć.
Pomyśl o jakimś prostym odolejaczu, bo z prowadnic olej spływa (skimmerze do oleju). Tarczowy w zupełności wystarczy, może być też na pasek.
Pomyśl o jakimś prostym odolejaczu, bo z prowadnic olej spływa (skimmerze do oleju). Tarczowy w zupełności wystarczy, może być też na pasek.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 7608
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam.
jak napisał Kol. - chłodziwo powinno być chłodne
więc im większa objętość - tym lepiej .
to samo z ilością komór .
ale nie można ( choć - można ) popadać w szaleństwo .
i oczywiście - jak również napisał Kol. - charakter pracy.
jak coś tam co jakiś czas ostrugasz to wystarczy mniejszy zbiornik.
pracowałem na maszynie która miała chyba z 70 litrów - a inna 20 .
a i tak zwykle psikałem z butelki po ludwiku .
osobna sprawa z nożami z węglika - albo ciągle - albo wcale .
pozdrawiam.
jak napisał Kol. - chłodziwo powinno być chłodne
więc im większa objętość - tym lepiej .
to samo z ilością komór .
ale nie można ( choć - można ) popadać w szaleństwo .
i oczywiście - jak również napisał Kol. - charakter pracy.
jak coś tam co jakiś czas ostrugasz to wystarczy mniejszy zbiornik.
pracowałem na maszynie która miała chyba z 70 litrów - a inna 20 .
a i tak zwykle psikałem z butelki po ludwiku .
osobna sprawa z nożami z węglika - albo ciągle - albo wcale .
pozdrawiam.
Mane Tekel Fares
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2379
- Rejestracja: 06 sty 2007, 13:29
- Lokalizacja: Poznań
Zwykle za pompką znajduje się zawór dozujący, który reguluje ilość podawanego chłodziwa na nóż, reszta wraca do zbiornika. W tokarkach, inaczej niż we frezarkach, chłodziwo zwykle spływa z miejsca obróbki bezpośrednio do zbiornika, bez gromadzenia się w wannie, więc szybko wraca do zbiornika. We frezarkach, chłodziwo często najpierw gromadzi się w wannie pod stołem frezarki a dopiero potem przelewa się do zbiornika, trzeba to uwzględnić przy zalewaniu układu.pioterek pisze:żeby nie doszło do sytuacji w której powracające chłodziwo nie zdąży jeszcze wrócić do niego a pompka nie miała by już co pompować
Jeżeli pomogłem - nie zapomnij kliknąć POMÓGŁ
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 1
- Posty: 7
- Rejestracja: 20 sie 2008, 16:19
- Lokalizacja: C-K
Wita
Przydatne byłoby zrobienie dwóch obiegów, zdławiając przepływ na wypływce resztę wydatku pompka wrzuca do zbiornika. A do tego coś w rodzaju filtra bibułowego np rozwijany z rolki, partyzanckie rozwiązanie - rura z powrotem chłodziwa z maszyny obwinięta szmatą, Magnes w środku też pomaga, można jeszcze zrobić zawory kulowe do spustu syfu z odstojników. Sprawdzone rozwiązanie:
Przydatne byłoby zrobienie dwóch obiegów, zdławiając przepływ na wypływce resztę wydatku pompka wrzuca do zbiornika. A do tego coś w rodzaju filtra bibułowego np rozwijany z rolki, partyzanckie rozwiązanie - rura z powrotem chłodziwa z maszyny obwinięta szmatą, Magnes w środku też pomaga, można jeszcze zrobić zawory kulowe do spustu syfu z odstojników. Sprawdzone rozwiązanie: