pręt o przekroju trójkąta

Planujesz zakup sprzętu do warsztatu, masz problem z maszyną tu możesz o tym porozmawiać - nie tylko maszyny CNC

Areo84
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 991
Rejestracja: 26 gru 2009, 09:33
Lokalizacja: ...

#11

Post napisał: Areo84 » 14 wrz 2014, 12:42

Drogi Romanie zgodzę się Tobą że pasek ojcowski pomógł wyleczyć już niejeden ciężki przypadek i teraz jest może zbyt zapomniany bo jest taka moda na bezstresowe wychowanie której efekty możemy zobaczyć np. na wielu polskich ulicach i osiedlach czy stadionach. Ja też jestem zwolennikiem trzymania solidnej dyscypliny ale nie drakońskiej i za wszelką cenę .
Są przypadki w których i to nie pomaga.
Znam przypadek chłopaka który za nic nie mógł opanować tabliczki mnożenia, chociaż usilnie się starał podczas gdy jego rówieśnicy już ją względnie umieli . Starał się też jego ojciec, który próbował wbić mu tą tabliczkę do głowy paskiem. Rezultatów nie było, to ojciec nasilał terapię i nasilał. Efekt był taki że na matematyce chłopak zapytany ile jest 5x8 zrobił się blady jak ściana, nie mógł wydusić z siebie żadnego słowa i z trudem łykał powietrze. Z wesołego, ruchliwego dziecka zrobił się cichutki, zahukany, apatyczny, nieśmiały. Praktycznie mało co jadł. Czy o to chodzi? Chyba nie.
Trzeba dodać że chłopak pochodził z porządnej rodziny a jego ojciec zapytany dlaczego tak ostro tresował syna powiedział że chciał dla syna jak najlepiej i że on też dostawał oklep od swojego ojca i jemu to tylko pomogło.
Także wg mnie ta nieumiejętnie przeprowadzana paskologia może w takim samym stopniu zaszkodzić jak to całe bezstresowe wychowanie. No ale pewnie tu żadnej Ameryki nie odkryłem.
sorry za offtopa :smile:



Tagi:

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 11575
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#12

Post napisał: RomanJ4 » 14 wrz 2014, 13:23

Areo84 pisze:ale nie drakońskiej i za wszelką cenę .
Są przypadki w których i to nie pomaga.
Wcale tego nie neguję, o czym zresztą napisałem, tylko za dużo teraz honoruje się bezczelnego cwaniactwa. Nie tylko w szkole zresztą.
A przecież ci "delikwenci" będą kiedyś nami rządzić, leczyć, domy nam budować... strach się bać..
Nie sądzisz?
pozdrawiam,
Roman

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „WARSZTAT”