Czy warto kupić tę WS-15 ?
: 20 lut 2014, 20:25
Cześć,
rozważam zakup tej wiertarki stołowej. Wygląda to tak:

Mogę ją kupić za równy 1000zł, więc cena atrakcyjna patrząc na te wystawiane na Allegro. Oglądałem ją dziś przez chwilę - wizualnie wygląda ładniej niż na fotkach.
Sprzedający robił ją dla siebie - jest po remoncie, wymienione kliny, łożyska, sprężyna, zębatka pod sprężyną. Widać że jest zadbana, wcześniej ponoć pracowała w warsztacie samochodowym. Mechanizm powrotu też raczej działa - trochę ciężko (w sensie w jednej pozycji wrócił, w drugiej musiałem delikatnie pomóc) ale mówią że to przez nowe części które jeszcze się nie ułożyły i jak się wyrobi to będzie to chodzić dużo lżej.
Sprzedający wraz z ojcem mają bardzo dobrze wyposażony warsztat (tokarki, frezarki, magnesówka... pewnie kilkaset tysięcy to wszystko warte) więc śmiem twierdzić że potrafią to zrobić. Nie wiadomo też dokładnie ile lat ma ta WSka (brak tabliczki) ani jak mocny ma silnik.
Zmierzyłem bicie na wysuniętym wrzecionie - czujnik wskazywał niecałe 0,20mm. Sprawdzone poprzez kręcenie paskiem i mierzenie na wrzecionie. DTR mówi że na wysokości 100mm powinno być w nowej 0,03mm - czyli jednak te 6-7 razy mniej.
Na razie jej nie brałem, przed kupnem jeszcze chcę by to podłączyć do prądu i sprawdzić czy rzeczywiście działa
Jeżeli się nie rozmyślę to w weekend pojadę jeszcze raz. Generalnie - wygląda naprawdę ładnie i zadbale (porównując do ofert na Allegro w podobnych cenach), jednak nie wiem czy te 0,20mm luzu to nie za dużo ? Na co jeszcze przed podjęciem decyzji powinienem zwrócić uwagę? Na pewno chcę wywiercić w jakimś płaskowniku otwór powiedzmy fi10 i zobaczyć jak wygląda. Może warto zmierzyć też bicie czujnikiem na wiertle ?
Aha no i najważniejsze - po co mi ona
Jestem majsterkowiczem i przyznam się że specjalnie się nie znam na takich maszynach. Do niedawna pojęcie jakości wiercenia dla mnie to było albo wiercenie z ręki albo wiercenie ze stojaka
Dopiero od niedawna wiem jak to może być. No i w markecie macałem już luzy na najtańszych Dedrach... Póki co najbardziej precyzyjnym zadaniem dla niej będzie nawiercenie kilkudziesięciu otworów na bramie budowanej frezarki (około 10mm głębokości w stali, otwory pod gwint M5 - do prowadnic liniowych hiwina, do bloków łożyskujących itd).
rozważam zakup tej wiertarki stołowej. Wygląda to tak:



Mogę ją kupić za równy 1000zł, więc cena atrakcyjna patrząc na te wystawiane na Allegro. Oglądałem ją dziś przez chwilę - wizualnie wygląda ładniej niż na fotkach.
Sprzedający robił ją dla siebie - jest po remoncie, wymienione kliny, łożyska, sprężyna, zębatka pod sprężyną. Widać że jest zadbana, wcześniej ponoć pracowała w warsztacie samochodowym. Mechanizm powrotu też raczej działa - trochę ciężko (w sensie w jednej pozycji wrócił, w drugiej musiałem delikatnie pomóc) ale mówią że to przez nowe części które jeszcze się nie ułożyły i jak się wyrobi to będzie to chodzić dużo lżej.
Sprzedający wraz z ojcem mają bardzo dobrze wyposażony warsztat (tokarki, frezarki, magnesówka... pewnie kilkaset tysięcy to wszystko warte) więc śmiem twierdzić że potrafią to zrobić. Nie wiadomo też dokładnie ile lat ma ta WSka (brak tabliczki) ani jak mocny ma silnik.
Zmierzyłem bicie na wysuniętym wrzecionie - czujnik wskazywał niecałe 0,20mm. Sprawdzone poprzez kręcenie paskiem i mierzenie na wrzecionie. DTR mówi że na wysokości 100mm powinno być w nowej 0,03mm - czyli jednak te 6-7 razy mniej.
Na razie jej nie brałem, przed kupnem jeszcze chcę by to podłączyć do prądu i sprawdzić czy rzeczywiście działa

Aha no i najważniejsze - po co mi ona

