Porządne okulary i półmaski
: 20 lut 2014, 09:36
Jakich używacie okularów i jak rozwiązujecie problem rysowania/matowienia?
Ponieważ sporo pracuję szlifierkami wszelakimi, okulary z "plexi" odpadają w ogóle. Różne poliwęglanowe przeżywają dłużej, bo staram się ich nie dotykac palcami a czyszczę zawsze sprzyskując z atomizera płynem do szyb samochodowych i traktuję delikatną ściereczką. Niestety i tak po jakimś czasie nic precyzyjnego się w nich nie zrobi, a porcja iskier rozprasza się na rysach i nic nie widać. I wzrok się męczy w takim niewyraźnym
Katastrofę dopełnia parowanie z powodu używania półmaski, ale to za chwilę.
Szkło byłoby idealne, ale gdyby jakaś osłona jednak zawiodła, to można w nie dostać czymś szybko latającym
Zacząłem dla eksperymentu pracować w okularach dla spawaczy gazowych, w których zewnętrzną szybę wymieniłem na jasną szklaną, a wewnętrzną na plexi. Zestaw materiałów super, szkiełka można nawet rękawicą przecierać bez szkody, ale pole widzenia jak przez lornetkę, paskudnie małe.
Znacie jakieś fajne, trwałe okulary do szlifowania? Nie mają kosztować "najwyżej 5 złotych", mają się nie rysować. Ideałem byłyby takie jak maska do nurkowania, przylegające do twarzy (moja ulubiona forma - nic nie leci do oczu), z szybą zbudowaną jak samochodowa - warstwa folii pomiędzy szkłami, ale takich to chyba nikt nie czyni.
Druga rzecz to wspomnaina półmaska. Żadne papierowo-szmaciane, z zaworkiem czy dwoma, się nie sprawdzają. To może jest dobre dla burzymurka, kiedy nie musisz widzieć obiektów wielkości jednego ziarenka albo do pracy latem, kiedy okulary i tak nie zaparują. Ale na pozostałą część roku przydałaby się jakaś półmaska z filtrem i zaworkami, z której oddech nie ucieka pod okulary tylko przewidzianą drogą. Znacie coś godnego polecenia?
Ponieważ sporo pracuję szlifierkami wszelakimi, okulary z "plexi" odpadają w ogóle. Różne poliwęglanowe przeżywają dłużej, bo staram się ich nie dotykac palcami a czyszczę zawsze sprzyskując z atomizera płynem do szyb samochodowych i traktuję delikatną ściereczką. Niestety i tak po jakimś czasie nic precyzyjnego się w nich nie zrobi, a porcja iskier rozprasza się na rysach i nic nie widać. I wzrok się męczy w takim niewyraźnym
Katastrofę dopełnia parowanie z powodu używania półmaski, ale to za chwilę.
Szkło byłoby idealne, ale gdyby jakaś osłona jednak zawiodła, to można w nie dostać czymś szybko latającym

Znacie jakieś fajne, trwałe okulary do szlifowania? Nie mają kosztować "najwyżej 5 złotych", mają się nie rysować. Ideałem byłyby takie jak maska do nurkowania, przylegające do twarzy (moja ulubiona forma - nic nie leci do oczu), z szybą zbudowaną jak samochodowa - warstwa folii pomiędzy szkłami, ale takich to chyba nikt nie czyni.
Druga rzecz to wspomnaina półmaska. Żadne papierowo-szmaciane, z zaworkiem czy dwoma, się nie sprawdzają. To może jest dobre dla burzymurka, kiedy nie musisz widzieć obiektów wielkości jednego ziarenka albo do pracy latem, kiedy okulary i tak nie zaparują. Ale na pozostałą część roku przydałaby się jakaś półmaska z filtrem i zaworkami, z której oddech nie ucieka pod okulary tylko przewidzianą drogą. Znacie coś godnego polecenia?