Samopoziomujący laser krzyżowy za grosze.
: 26 maja 2013, 21:10
Handlować tym nie będę, więc się pochwalę dość prostym pomysłem.
Zdjęć nie chce mi się robić, zresztą i tak niewiele by było widać.
Otóż na Ebay można kupić za kilkanaście złotych (łącznie z wysyłką) moduł laserowy wyświetlający krzyż.
Na przykład tutaj : http://www.ebay.pl/itm/650nm-5mW-laser- ... 1084122265 .
Ja kupowałem jakiś czas temu u innego sprzedawcy, powyższy link nie jest żadną reklamą i nie odpowiadam za ewentualne problemy jeśli ktoś z niego skorzysta.
Ogólnie moduł jest dość kiepskiej jakości, ale czego się spodziewać za tą kasę, a poza tym do wytrasowania czegoś na ścianie wystarczy.
Ja swój zasilam z trzech bateryjek LR44 i dość ładnie świeci, oczywiście nie w słońcu.
Jest dość ważne zastosowanie miniaturowych bateryjek, bo ułatwia wykonanie przyrządu, ale jak ktoś się uprze to i na paluszkach zrobi.
Cały pomysł polega na umieszczeniu świecącego lasera na kawałku styropianu pływającego w misce z wodą.
Powierzchnia wody zawsze jest w poziomie, więc jak się w miarę symetrycznie wykona pływak i równomiernie go obciąży, to urządzenie będzie działać dobrze.
Ja użyłem kawałka styroduru, to był odpad - środek z litery "O".
Na jednym końcu wywierciłem w poziomie otwór w który wepchnąłem laser, na drugim końcu jest w pionie wywiercony otwór w który wkładam bateryjki.
Żadnych wyłączników mi się robić nie chciało, przewody wychodzące z modułu po prostu dotykają baterii a całość trzyma kawałek taśmy klejącej.
Trochę cierpliwości wymaga kalibracja lasera.
Pływak puszcza się na wodę, krzyż rzuca na ścianę i stawia kropkę na przecięciu linii.
Następnie obraca się pływakiem w prawo i w lewo, pozioma linia powinna przechodzić przez postawiony wcześniej punkt.
Jeśli ucieka w górę/dół to trzeba przekręcić laser wokół osi promienia.
Jeśli pływak będzie źle wyważony, to promień nie będzie szedł poziomo, można to wyłapać rzucając środek krzyża w róg pokoju i prostopadle do ścian.
W obu przypadkach promień powinien układać się na tej samej linii.
U mnie laser waży około 5 g i trzy bateryjki też niewiele więcej, więc wystarczyło umieścić je symetrycznie względem środka pływaka.
Pływak powinien być spory, wtedy mniej się kołysze i wybacza większe błędy wykonania.
Może do pracy zarobkowej takie narzędzie nie jest zbyt wygodne, ale jak potrzeba raz na parę lat powiesić szafki to w zupełności wystarczy.
.
Zdjęć nie chce mi się robić, zresztą i tak niewiele by było widać.
Otóż na Ebay można kupić za kilkanaście złotych (łącznie z wysyłką) moduł laserowy wyświetlający krzyż.
Na przykład tutaj : http://www.ebay.pl/itm/650nm-5mW-laser- ... 1084122265 .
Ja kupowałem jakiś czas temu u innego sprzedawcy, powyższy link nie jest żadną reklamą i nie odpowiadam za ewentualne problemy jeśli ktoś z niego skorzysta.
Ogólnie moduł jest dość kiepskiej jakości, ale czego się spodziewać za tą kasę, a poza tym do wytrasowania czegoś na ścianie wystarczy.
Ja swój zasilam z trzech bateryjek LR44 i dość ładnie świeci, oczywiście nie w słońcu.
Jest dość ważne zastosowanie miniaturowych bateryjek, bo ułatwia wykonanie przyrządu, ale jak ktoś się uprze to i na paluszkach zrobi.
Cały pomysł polega na umieszczeniu świecącego lasera na kawałku styropianu pływającego w misce z wodą.
Powierzchnia wody zawsze jest w poziomie, więc jak się w miarę symetrycznie wykona pływak i równomiernie go obciąży, to urządzenie będzie działać dobrze.
Ja użyłem kawałka styroduru, to był odpad - środek z litery "O".
Na jednym końcu wywierciłem w poziomie otwór w który wepchnąłem laser, na drugim końcu jest w pionie wywiercony otwór w który wkładam bateryjki.
Żadnych wyłączników mi się robić nie chciało, przewody wychodzące z modułu po prostu dotykają baterii a całość trzyma kawałek taśmy klejącej.
Trochę cierpliwości wymaga kalibracja lasera.
Pływak puszcza się na wodę, krzyż rzuca na ścianę i stawia kropkę na przecięciu linii.
Następnie obraca się pływakiem w prawo i w lewo, pozioma linia powinna przechodzić przez postawiony wcześniej punkt.
Jeśli ucieka w górę/dół to trzeba przekręcić laser wokół osi promienia.
Jeśli pływak będzie źle wyważony, to promień nie będzie szedł poziomo, można to wyłapać rzucając środek krzyża w róg pokoju i prostopadle do ścian.
W obu przypadkach promień powinien układać się na tej samej linii.
U mnie laser waży około 5 g i trzy bateryjki też niewiele więcej, więc wystarczyło umieścić je symetrycznie względem środka pływaka.
Pływak powinien być spory, wtedy mniej się kołysze i wybacza większe błędy wykonania.
Może do pracy zarobkowej takie narzędzie nie jest zbyt wygodne, ale jak potrzeba raz na parę lat powiesić szafki to w zupełności wystarczy.
.