nie ma to jak dawać reklamę w każdym napisanym poscieKarol90 pisze:Od siebie polecam firmę Suret.
Jakie farby polecacie malowania maszyn?
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 198
- Rejestracja: 07 lut 2012, 08:51
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
A jak zrobić "na bóstwo" TUD'a, żeby wyglądał jak ten z aukcji?
http://allegro.pl/tokarka-tud-50x1500-c ... 80386.html
http://allegro.pl/tokarka-tud-50x1500-c ... 80386.html
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1
- Rejestracja: 17 wrz 2013, 12:42
- Lokalizacja: Poznań
Re: Jakie farby polecacie malowania maszyn?
Ta farba jest bardzo dobra:kliknijaquater pisze:Witam. Koledzy mam pytanko:
Jestem w trakcie odnawiania różnych urządzeń między innymi starej ws-151.
Możecie mi polecić jakąś dobrą farbę? Czego szukać i czym się kierować?
Jakieś olejoodporne?
Co możecie doradzić?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2382
- Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
- Lokalizacja: Sulmierzyce
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2
- Rejestracja: 02 mar 2010, 10:24
- Lokalizacja: kraków
Najsensowniej to oczywiście epoksydowy podkład + na to poliuretan. Będzie profi i na długi czas. Oczywiście pod warunkiem dobrze przygotowanej powierzchni. I porządnego podkładu - najlepiej takiego, który toleruje gorzej przygotowane powierzchnie(mogę polecić z własnej praktyki Interplus 256 lub 356). Oba te podkłady można kłaść pędzlem, wałkiem czy też pistoletem. Oba doskonale nadają się na powierzchnie przygotowane elektronarzędziami. Malować wg. instrukcji - nałożyć kilka warstw w odpowiednim czasie.
Natomiast zarówno wymienione wyżej epoksydy jak i poliuretany to produkty dwuskładnikowe - a więc trzeba odmierzać, mieszać a nadmiar rozrobionej farby jest do wywalenia. Nie zawsze jest na to czas i warunki. Dlatego można stosować pewną kompromisową technologię: podkład alkidowy Interprime 198 a na to Sudwest LBN300(alkid modyfikowany poliuretanem). Ten podkład także nadaje się na powierzchnie przygotowane elektronarzędziami, a LBN300 to farba stosowana do maszyn budowlanych - jest odporna na przeróżną chemię, a zwłaszcza produkty ropopochodne, a do tego całkiem odporna na uszkodzenia mechaniczne. Oba te produkty są jednoskładnikowe - a więc gotowe do użycia po otwarciu puszki.
I jeszcze małe ostrzeżenie: zanim kupicie jakąkolwiek farbę poczytajcie jej kartę produktu. Może okazać się że podkład który macie kupić wymaga idealnie przygotowanej powierzchni - co w przypadku remontów bywa kłopotliwe lub nawet czasami niemożliwe. A powierzchnie przygotowane przy pomocy elektronarzędzi idealne nie są. Nie na każdy podkład da się położyć każdą nawierzchniową. Bywa że farby wymagają aplikacji za pomocą natrysku(owietrznego lub airless) - oczywici pędzlem też można nimi malować, ale będzie to tylko marnowanie materiału i czasu - bo efekty będą dalekie od tego co być powinno. Najlepiej szukać produktów które tolerują gorzej przygotowane elementy. Ważna jest także wymagana grubość aplikacji jednej warstwy oraz ile tych warstw jest potrzebnych i w jakim czasie można kłaść kolejną. W tyn miejscu ostrzegam przed podkładami reaktywnymi - nie ma sensu się w to pchać. Po szczegóły odsyłam do karty charakterystyki.
Nie używać szczotek drucianych na wiertarkach czy szlifierkach - powierzchnia po szczotce jest błyszcząca, a podkład musi się o nierówności "zaczepić". Najlepiej byłoby piaskować(po wcześniejszym umyciu) ale w przypadku prac remontowych to raczej niezby osiągalane. Natomiast jak najbardziej da się czyścić szlifierkami z tarczami lamelkowymi, szlifierkami oscylacyjnymi czy mimośrodowymi albo młotkami igłowymi. Jest też chemia do odrdzewiania i zwalczania starych powłok lakierniczych. Z tym że ta dobra chemia jest najczęściej trudnodostępna i droga. No i zawsze jest ryzyko, że nie wypłuczemy jej w 100% z powierzchni i po nałożeniu nowej farby wyjdą nam jakieś cuda.
Natomiast zarówno wymienione wyżej epoksydy jak i poliuretany to produkty dwuskładnikowe - a więc trzeba odmierzać, mieszać a nadmiar rozrobionej farby jest do wywalenia. Nie zawsze jest na to czas i warunki. Dlatego można stosować pewną kompromisową technologię: podkład alkidowy Interprime 198 a na to Sudwest LBN300(alkid modyfikowany poliuretanem). Ten podkład także nadaje się na powierzchnie przygotowane elektronarzędziami, a LBN300 to farba stosowana do maszyn budowlanych - jest odporna na przeróżną chemię, a zwłaszcza produkty ropopochodne, a do tego całkiem odporna na uszkodzenia mechaniczne. Oba te produkty są jednoskładnikowe - a więc gotowe do użycia po otwarciu puszki.
I jeszcze małe ostrzeżenie: zanim kupicie jakąkolwiek farbę poczytajcie jej kartę produktu. Może okazać się że podkład który macie kupić wymaga idealnie przygotowanej powierzchni - co w przypadku remontów bywa kłopotliwe lub nawet czasami niemożliwe. A powierzchnie przygotowane przy pomocy elektronarzędzi idealne nie są. Nie na każdy podkład da się położyć każdą nawierzchniową. Bywa że farby wymagają aplikacji za pomocą natrysku(owietrznego lub airless) - oczywici pędzlem też można nimi malować, ale będzie to tylko marnowanie materiału i czasu - bo efekty będą dalekie od tego co być powinno. Najlepiej szukać produktów które tolerują gorzej przygotowane elementy. Ważna jest także wymagana grubość aplikacji jednej warstwy oraz ile tych warstw jest potrzebnych i w jakim czasie można kłaść kolejną. W tyn miejscu ostrzegam przed podkładami reaktywnymi - nie ma sensu się w to pchać. Po szczegóły odsyłam do karty charakterystyki.
Nie używać szczotek drucianych na wiertarkach czy szlifierkach - powierzchnia po szczotce jest błyszcząca, a podkład musi się o nierówności "zaczepić". Najlepiej byłoby piaskować(po wcześniejszym umyciu) ale w przypadku prac remontowych to raczej niezby osiągalane. Natomiast jak najbardziej da się czyścić szlifierkami z tarczami lamelkowymi, szlifierkami oscylacyjnymi czy mimośrodowymi albo młotkami igłowymi. Jest też chemia do odrdzewiania i zwalczania starych powłok lakierniczych. Z tym że ta dobra chemia jest najczęściej trudnodostępna i droga. No i zawsze jest ryzyko, że nie wypłuczemy jej w 100% z powierzchni i po nałożeniu nowej farby wyjdą nam jakieś cuda.