Strona 1 z 2
Luzy w kątówce
: 28 maja 2011, 22:53
autor: spawacz21
Witam, mam 2 szlifierki katowe i mam problem ze starym black and deckerem. Mianowicie, pewnego razu został wysłany do serwisu, bo coś było nie tak z przewodem. Po powrocie z serwisu okazało się że mechanicy powyrywali gwinty trzymające osłonę tarczy(na śrubki mocowana) wysłałem ponownie. Po kolejnym powrocie jak założyłem tarczę do szlifowania to ręce mi latały jakbym młotem pneumatycznym robił. Sprawdziłem tarczę na szlifierce makity i tarczajest ok. Olałem to jednym słowem. Teraz po pół roku od ostatniego wysłania zaczynam myślec co z tym zrobić, bo jak chce zeszlifować spoinę to mi szlifierka nie szlifuje a skacze po materiale. Co z tym zrobić? Wysłać ponownie? Gwarancje się kończy jakoś w czerwcu. dziękuję i pozdrawiam. Bartek
PS rozbieranie szlifierki samemu jest wykluczone..
: 28 maja 2011, 23:10
autor: ALZ
Kupiłeś makitę to weź, odetnij z deckera kabel (może się przydać) a resztę wywal do kubła

. Black decker to zadna firma to i strata zadna.
: 28 maja 2011, 23:23
autor: spawacz21
Jak ja pracuję w domu i potrzebuję dwóch kątówek to czemu mam go wyrzucać. Do czasu odesłania mi go z luzami był świetny. Jak Ty pracujesz na przemyśle na sprzętach typu hilti, milwaukee, droższe makity itp. to black decker to dla Ciebie śmieć. Otuż dla mnie nie.
: 28 maja 2011, 23:34
autor: ALZ

to miało być śmieszne, ale wyszło jak zawsze

Największemu wrogowi bym black deckera nie polecił. Miałem tego w latach 80 i 90 sporo od przyjaciela ze Stanów bo u nas niczego dostać nie szło, a tam kupowali to po 4$ i dobrego słowa o tej firmie powiedzieć nie mogę.
Re: Luzy w kątówce
: 28 maja 2011, 23:50
autor: piotr3
spawacz21 pisze:
PS rozbieranie szlifierki samemu jest wykluczone..
A dlaczego? Nie święci garnki lepią.
: 29 maja 2011, 08:39
autor: spawacz21
No wiesz. W życiu nie rozebrałem sam nawet wkrętarki, a co tu mowa o szlifierce. NIe mam zielonego pojęcia na temat mechanizmów znajdujących się tam. Może po prostu jeszcze raz na serwis?
: 29 maja 2011, 11:04
autor: piotr3
No. Niech jeszcze bardziej popsują. Nie widzę związku między wymianą przewodu a grzebaniem w przekładni.
Kątówka jest jednym z najprostszych w budowie elektronarzędzi, prostsza niż wkrętarka i średnio załapany technicznie obywatel powinien sobie z nią poradzić, przynajmniej w zakresie mechaniki, ewentualnie wymiany kabla czy szczotek.
: 29 maja 2011, 20:04
autor: M 52
Termin ścigania serwisu przegapiłeś. Zresztą - jak pokazują Twoje doświadczenia - od takich serwisów lepiej trzymać się z daleka. Maszyna jest tania, więc szkoda kasy na serwis. Jest tania, więc jest okazja podłubać w niej samodzielnie. Części pewnie kupisz na allegro. Czego możesz potrzebować? Pewnie łożysk, szczotek, ewentualnie przekładni i wirnika, ale wtedy może być taniej poszukać nowej maszyny.
Ja swoje stare maszyny sam przejrzałem i wymieniłem zużyte części. Działają. Dawniej służyły za przynętę na złodziei na budowach - kradli, co było pod ręką i nie włamywali się dalej.
: 29 maja 2011, 21:52
autor: spawacz21
Do piotr3
Nie widzę związku między wymianą przewodu a grzebaniem w przekładni.
Najpierw zrobili kabel i jak przysłali to były pozrywane gwinty mocujące osłonę tarczy. Odesłałem ponownie i wróciła z luzami.Widocznie rozkręcili szlifierkę i coś jednym słowem zje**li...
: 30 maja 2011, 08:46
autor: automatyk
...albo zwyczajnie odesłali nie Twoja kątówkę:)