cnc.info.pl - FORUM CNC

Witam serdecznie!

Problem dotyczy grawerki CNC, która zacina się w trakcie posuwu wzdłuż osi X. Ma to miejsce najczęściej po ustawieniu punktu "Origin" i rozpoczęciu grawerowania, ale nie tylko - zdarza się czasem, że po skończonej pracy, wracając do punktu początkowego (0,0) po drodze również stanie i zacznie buczeć
Kiedy ustawię współrzędne początkowe np. (50,50) grawerka ustawia wrzeciono na osi Y jak ma być czyli 50 a na X sie zacina przejedzie kawałek i myśląc że pracuje na X=50 zaczyna rzeźbić na krawędzi - w ten sposób całe pole robocze ulega przesunięciu. W efekcie tego zdarzyło się, że wrzeciono wracając na (0,0) chciało wyjechać na warsztat (nie zadziałał o dziwo nawet wyłącznik końca osi).
Nie widać żadnych uszkodzeń mechanicznych, zarówno osie jak i śruba wyglądają dobrze, są posamarowane, nic nie piszczy itp.
Czy ktoś miał podobny przypadek? Co to może być, ma ktoś może jakieś pomysły? Czy problem jest bardziej mechaniczny czy elektroniczny? Jakieś rady co można sprawdzić/zmienić?
W razie potrzeby podam bardziej konkretne dane.

raczej elektroniczny, a co to za cud techniki ? made in china ?

Dzięki za odpowiedź.
Tutaj Kolego bartuss1 będzie spore zaskoczenie - to nie Made in China a słynny Gravograph IS400 TM (Trophy Master).
Problem w tym że grawerka nie jest już na gwarancji a poza tym i tak była kupiona jako używana jakiś czas temu w USA.
Prawdę mówiąc nie spodziewałem się że wina leży po stronei elektroniki - sądziłem że "coś" hamuje i silnik nie daje rady, dlatego wrzeciono nie pokonuje pełnej drogi.
Poprzednio sami usunęliśmy taką właśnie usterkę w której coś wystawało i blokowało czasami napęd, ale wtedy było słychać trzaski i nieprzyjemne zgrzyty - teraz tego nie ma

Nie mam za wielkiego doświadczenia w cnc, ale może po prostu spróbować ręcznie przejechać każdą osią, na jakimś zdjęciu ( niby tego modelu ) widać korbkę ręcznego posuwu. Może da się zdemontować silniki lub same sprzęgła i ręcznie sprawdzić w którym miejscu coś trzyma? Tak wyczuje się najprędzej, przynajmniej jak na mój rozum, tym bardziej, że jak piszesz, wszystko wygląda na sprawne mechanicznie.
Można by rzec : " zgaduj zgadula gdzie jest złota kula ... "

creative1agh - zgadza się - tak na zdrowy rozum właśnie to wygląda, dlatego już przy poprzedniej awarii próbowaliśmy tak robić.
Co prawda moja maszyna nie ma tej korbki, jednak nie ma z kręceniem żadnego problemu - można przesuwać całość kręcąc palcami i ściskając przegub silnika
Problem w tym że ta blokada nie była nigdy wyraźna, czasami coś haczyło w różnych miejscach a często nic... - ot taki los...
Pisząc że wygląda na sprawną mechanicznie, miałem też na myśli że ręcznie jeździ bardzo dobrze, więc zostaje tak jak mówisz chyba ta złota kula

najpierw wyeliminuj problemy z elektroniką najprościej sprawdzić elektronikę zamieniając sterowanie oś x z y (o ile silniki są takie same) a tak na mojego nosa to sprawdź czy w ustawieniach przypadkiem nie zmieniłeś ustawienia rampy taki objaw to typowy jak rampa jest za stroma

Sorki że tak późno odpisuję, ale zauważyłem jeszcze że jedno łożysko jest lekko przesunięte i musiałem je naprostować - niestety to nie pomogło, jest dalej jak było.

Kolego pin - obawiam się że aż tak bardzo się na tym nie znam, czy mógłbyś rozwinąć swoją myśl?
ALE
jak pisałem wcześniej - problem występuje sporadycznie w różnych miejscach, czy jeśli elektronika by zawodziła to problem nie występowałby zawsze, w takim samym natężeniu itd.? Tak mi się tylko wydaje.
Ad 1: Co masz na myśli jak mówisz żeby zamienić sterowanie osi? Maszyna ta była produkowana seryjnie, więc nie ma tam nic co bym przerabiał lub manipulował, tak jak była kupiona tak została włączona i dobrze działała, ja nie zmieniałem żadnych ustawień i zawsze działała a ostatnio ma problemy - nic się nie zmieniło. Jeśli masz na myśli zamianę okablowania a nie ustawienia w programie to każda wtyczka wygląda inaczej i nie ma możliwości żeby coś źle podłączyć - kable do silników widać na załączonym zdjęciu. Nie ma tutaj też możliwości żeby coś przełączyć.

Kabel czarno-biały po lewej idzie do wyłącznika krańcowego osi X, taśma z kolei idzie do pozostałych dwóch silników (tam się potem rozgałęzia jeszcze na dwa mniejsze kabelki).



Ad 2: Jak mówiłem nie zmieniałem żadnych ustawień, więc rampy pewnie też. A co to takiego?
P.S. Widzę że nie mamy do siebie aż tak daleko i się na tym znasz... nie muszę chyba mówić że ta sprawa jest pilna... jeśli prowadzisz jakiś serwis albo coś to możesz wysłać mi na priv swoją ofertę

Witam,

1. Proszę najpierw spróbować odinstalować urządzenie z oprogramowania grawerki i usunąć sterownik z okna drukarek. Następnie proszę zainstalować ponownie sterownik drukarki i odpowiednie urządzenie w oprogramowaniu G5. Proszę nic nie zmieniać w oknie postprocesora. Proszę poprawnie skonfigurować szybkości przesyłania dla portu COM jeżeli taki jest wykorzystany do przesyłania plików do grawerki.

2. Proszę przywrócić ustawienia fabryczne (zrobić reset) z pilota grawerki i ponownie ustawić odpowiednią konfigurację dla Pana urządzenia.

3. Proszę sprawdzić czy w pobliżu urządzenia nie znajduje się jakieś urządzenie elektryczne np. wyciąg lub odkurzacz do wiórów. Jeżeli tak to proszę przenieść urządzenie w inne miejsce. Proszę też sprawdzić czy kabel do przesyłania danych nie jest uszkodzony lub pozaginany.

4. Jeżeli to nie pomoże to proszę sprawdzić dokładnie plik który jest wysyłany do grawerki. Czy jest przygotowany dla odpowiedniego urządzenia, czy zaimportowana grafika została dobrze przekonwerterowana, czy w oknie postprocesora zostały zmienione jakieś dane.

5. Proszę sprawdzić czy błąd w pozycjonowaniu pojawia się również podczas grawerowania prostego pliku. Najlepiej przygotować go na całym polu pracy grawerki np. rysując kopertę. Zrobić test 20-30 krotnie.

6. Jeżeli błędy będą się pojawiać to należy w pierwszej kolejności wymienić wyłącznik krańcowy od osi x, a później silnik krokowy osi x.

Nie jestem serwisantem Gravograph i nie chcę mieć w tej chwili nic wspólnego z tą firmą. Informację które Panu przekazałem dzięki CNC forum proszę traktować jako prywatne.

Pozdrawiam

Jacek