Strona 1 z 2
Smar do przekładni elektronarzędzi.
: 04 gru 2010, 22:59
autor: M 52
Jakim smarem napełnić przekładnię szlifierki kątowej i polerki kątowej?
: 05 gru 2010, 13:40
autor: creative1agh
Z tego co gdzieś obiło mi się o uszy, to najlepiej zalać ją olejem ( podejrzewam, że gęsty będzie łatwiej utrzymać w ryzach

) i uszczelnić dokładnie obudowę przekładni silikonem, żeby się nie wylewał. Smar niestety ma to do siebie, że wyrzucony z przekładni na boki obudowy przykleja się do nich i przekładnia, mimo że otoczona smarem, pracuje na sucho.
Nie robiłem nigdy motywu z tym olejem, ostatnio jak padła kątówka to już nie było co smarować, a nowej jeszcze nie miałem okazji rozłożyć na czynniki pierwsze:) oby jak najdłużej.
Ostatnio zostało mi trochę smaru na siarczku molibdenu ( między innymi do przegubów w samochodach ) - jestem ciekaw jak by się sprawdził w takiej przekładni.
: 05 gru 2010, 14:18
autor: M 52
Dzięki. A może ktoś wie czym przekładnie napełniane są przez producentów i przez serwisy? Wolałbym zastosować sprawdzone rozwiązanie.
: 05 gru 2010, 15:09
autor: ALZ
Smarów do przekładni jest od groma, ale do małych przekładni dość popularny jest smar Tufgear Universal. To smary firmy Rocol dość popularne na naszym rynku.
: 05 gru 2010, 15:29
autor: BYDGOST
Olejem smarować to nie bardzo, bo pomimo, że uszczelnimy solidnie pokrywę to olej wycieknie do silnika i na wrzeciono. Z kolei smar do przegubów wg mnie jest za gęsty. Stosuje taki smar i stwierdziłem, że daje wyczuwalne zwiększenie oporów tarcia. Do przekładni szlifierek dobre są smary, które dobrze trzymają się powierzchni i nie odrywają się po wpływem siły odśrodkowej. Wiem, że są takie bo stosowałem dość dawno, ale pozbyłem się opakowania i za chiny nie mogę sobie przypomnieć co to było. Może ktoś to stosuje i się pochwali?
: 05 gru 2010, 19:00
autor: typhon
Poszukaj smaru o zwiększonej lepkości,nie używaj oleju.Jak nie miałem smaru o zwiększonej lepkości używałem smaru litowego lub molibdenowy.
: 07 gru 2010, 11:59
autor: Agent0700
Witam
Ja poszedłem kiedyś w inną stronę a mianowicie zrobiłem otwór w obudowie wiertarki przez który mogłem smarować towotem na druciku koła zebate.
Była to tania chińska wiertarka i smarowałem ją co jakiś czas.
Myślę, że jest to najpewniejszy sposób.
Co myślicie?
Pozdrawiam
Jacek
: 07 gru 2010, 12:08
autor: ALZ
Jest to jakiś sposób, ale smarowanie przekładni zębatych smarami łożyskowymi to dość nędzny kompromis. Różnice między smarami łożyskowymi a przekładniowymi są dość znaczne i nie chodzi tu tylko o konsystencję. Lepszą alternatywą dla smaru przekładniowego zamiast łożyskowego są np. ogólnodostępne smary w aerosolu do łańcuchów motocyklowych.
: 10 gru 2010, 10:25
autor: zdzicho
W przypadku tarcia półsuchego( takie występuje w takich przekładniach ) używa się smaru z dodatkiem dwusiarczku molibdenu,bo on smaruje nawet na sucho( walcowanie na goraco).
: 11 gru 2010, 20:20
autor: wieslawbarek
Ostatnio stosuję taki dziwny smar na bazie wapna czy jakoś tak jest prawie biały robią go gdzieś w Kanadzie naprawdę niezły widać że po wielu godzinach zostaje na zębatkach są cały czas wilgotne.Sprzedają go w tubkach.