Strona 1 z 2
Kompresor do użytku domowego
: 28 lip 2010, 20:48
autor: misiek00781
Witam. z góry przepraszam za moje ewentualne błędy

. Proszę was o pomoc w wyborze jakiegoś kompresora do mojego przydomowego warsztaciku. Chciałbym aby był możliwie jak najtańszy , ale żeby dawał sobie rade z np. malowaniem , narzędziami pneumatycznymi czy piaskowaniem (amatorskim oczywiście). Kompresor nie będzie używany bardzo często , raczej sporadycznie .
Czy takie kompresory to w miarę sensowny wybór ??
http://allegro.pl/item1168385978_hit_ko ... soria.html
http://allegro.pl/item1168385978_hit_ko ... soria.html
http://allegro.pl/item1163355428_kompre ... n_4_2.html
: 29 lip 2010, 13:13
autor: Marcin Żary
witam
jakiś czas temu stałem przed podobnym dylematem, jednak wszystkie tanie i nowe sprzęty to chińszczyzna, ja aktualnie szukam jakiejś Polskiej maszynki - używanej, widziałem taki mały kompresorek chiński po 2 latach użytkowania, nie intensywnego - śmietnik...
polecam rozejrzeć się za czymś takim
http://allegro.pl/item1165498780_kompre ... l_van.html
http://allegro.pl/item1156367324_kompre ... _180l.html
używane ale dłużej posłużą aniżeli nowe chińczyki,
pozdrawiam
: 29 lip 2010, 18:10
autor: ALZ
Ja bym omijał jak zarazę tanie kompresory z bezpośrednim napędem. Poszukałbym coś używanego jak kolega powyżej wspominał. Czasami są oprócz polskich Wanów kompresory ze sprężarkami włoskimi- też nie były złe.
to jest ciekawe
http://allegro.pl/item1164547690_elektr ... kazja.html
: 29 lip 2010, 23:49
autor: BYDGOST
Trzeba sobie zdawać sprawę, że im nowszy kompresor i lepszy tym cena coraz wyższa. Za małe pieniądze możemy mieć chińską jednorazówkę, która nadaje się tylko do pompowania opon. Jednym ze sposobów uzyskania taniego agregatu jest samodzielne jego zbudowanie w oparciu o części organizowane w różny sposób. Najważniejsze jest uzyskać w miarę dobrą sprężarkę. Przy odrobinie umiejętności można się pokusić o jej remont: cylinder, tłoki, zawory. Miałem okazję popełnić dwie takie maszynki i naprawdę bardzo tanio mnie to wyszło. Oczywiście nie liczę swojej pracy bo robiłem dla siebie. Wykonanie dla klienta niestety nie byłoby już takie tanie bo przecież nie chcemy pracować za miskę ryżu prawda?
: 31 lip 2010, 16:07
autor: misiek00781
Czyli ogólnie bardziej polecacie kupno czegoś używanego ale pewniejszego lub sklecenie czegoś z części . BYDGOST czy możesz mi powiedzieć jaką sprężarkę polecał byś gdzbym miał chęci sklecić własny sprzęt ?
: 31 lip 2010, 20:07
autor: jawor4x4
misiek00781, kiedyś robiłem na kompresorze od ursusa c360 i sprawował sie bardzo dobrze.
: 31 lip 2010, 21:33
autor: misiek00781
Czy do takiej samoróbki da się jakoś zamontować sytem odpowiadający za utrzymanie danego ciśnienia w zbiorniku ??
: 31 lip 2010, 21:59
autor: BYDGOST
misiek00781 pisze:BYDGOST czy możesz mi powiedzieć jaką sprężarkę polecał byś gdzbym miał chęci sklecić własny sprzęt ?
Wszystko zależy co będziesz mógł zdobyć tzn. jaką sprężarkę. Najczęściej spotykałem sprężarki od STARa lub od Jelcza. Były tez takie małe agregaty produkcji ZSM Polmo i od niej sprężarki też były wykorzystywane. A może być tez jak kolega wyżej napisał od ciągnika. Trochę spotyka się sprężarek rosyjskich od ZIŁa. Też jedna taka przewinęła się przez moje ręce. Wszystko to co wymieniłem to są małe sprężarki najczęściej używane do drobnych prac jak pompowanie opon, przedmuchiwanie, malowanie itp. Jeśli myślisz o narzędziach pneumatycznych i o piaskowaniu to już trzeba uderzać w sprężarki dwutłokowe i tu najbardziej racjonalny wybór to WAN-K. Można wyszukać samą sprężarkę a zbiornik dobrać używany np. z pożarniczego agregatu proszkowego lub od samochodu. Małe zbiorniki można zestawić w zespół np. dwie lub więcej sztuk jeśli nie można inaczej. Do tego dobrać aparaturę i można montować agregat. Miałem zamiar wstawić zdjęcie swojego agregatu, ale po tym jak go wstępnie zmontowałem to tak już zostało i stoi nie pomalowany nawet, ale za to bardzo dobrze służy. Sprężarkę kupiłem na złomie za dwa złote ( dość dawno kiedy dwa złote coś znaczyło, ale i tak tanio) . Potem okazało się, że środek jest zupełnie nowy a pordzewiałą przekładnię jaka przy niej była i tak wyrzuciłem. Dorobiłem koło pasowe bezpośrednio na wał sprężarki i tak połączyłem z silnikiem pasem klinowym. Jedyna automatyka to wyłącznik ciśnieniowy LCA3 produkcji Pomorskiej Odlewni i Emalierni w Grudziądzu obecnie Hydro Vacuum. Stosowane były w hydroforach.
: 31 lip 2010, 23:41
autor: misiek00781
Przepraszam że wracam do tematu , ale chcałbym się dowiedzieć czy naprawdę takie kompresorki jakie pokazałem wyżej nie dały by sobie rady ?? Tak jak mówiłem kompresor pracował by u mnie naprawdę nie długo myślę że jakieś 3-4 godz w miesiącu może niekiedy dłużej. Co w takich kompresorach się najczęściej "sypie" ?? Pytam tak że dla tego że facet który chandluje tym sprzętem może mi załatwić sprężarki z tych kompresorów , i osprzęt do nich ( chodzi mi tutaj o automatykę ). Jeśli same sprężarki są w miarę niezłe to mógłbym ich użyć do budowy własnego kompresora no a myśle że np. dwie takie sprężarki (450l/min) gdyby na zbiorniku powiedzmy 100l umieścić , to by już nieźle dmuchało .
: 01 sie 2010, 00:07
autor: BYDGOST
Wiesz, to jest tak. Wszystko tak może być jak piszesz. Jest przy tym tzw. ale. Będzie to działać, ale do pewnego czasu, -ale nie będzie trzymać parametrów, -ale części zamienne będą droższe niż to wszystko co kupiłeś, - itd. To po prostu jednorazówka. I trzeba zdawać sobie z tego sprawę. Wszystko zależy od tego, ile czasu ma to pracować. Jeśli rzeczywiście mało, jak piszesz, to można sobie na to pozwolić. Im większe wymagania tym cena musi być wyższa. A nie zawsze tak jest. Podam przykład: gość kupił sobie sprężarkę bezolejową no i był szczęśliwy. Po pewnym czasie urwał się tłok, który był w postaci cienkiego krążka aluminium, zniszczyła się uszczelka z tworzywa a cylinder został cały porysowany. Przyniósł mi to do naprawy. Przeczuwałem co się święci i kazałem mu przynieść materiał na tłok i na uszczelkę ( w normalnych warunkach sam bym to załatwił no bo klient nasz pan). Gościowi odechciało się chodzenia za materiałem i sprawę odłożył na zawsze. Jak widać, czasem oszczędność poczyniona przy zakupie generuje takie koszty i problemy, że się potem odechciewa robić cokolwiek.