adam Fx pisze:fajne by było gdyby osoby które maja tą maszynę( lub podobną) i coś poprzerabiały zamieściły jakieś fotki - zawsze to jakaś inspiracja

Fotki proszę Cię bardzo. Ale nie wymagaj, bym kręcił film z dźwiękiem, bo uszy zwiędną jak usłyszysz
co miałem do powiedzenia, po zgłębieniu niektórych niuansów tego chińskiego wynalazka

To moją Zośkę nazwali Techno Logiss - czy jakoś tak

Uparłem się, że zrobię z tego dziwoląga jakąś pożyteczną obrabiarkę i raz na miesiąc coś w niej przerabiam

Ostatnio pokrętła posuwu tego stołu krzyżowego
Gdyby miało cię to zainspirować, to sprawa wygląda tak...
Te bałwany zakołkowały pokrętła na śrubie kołkami rozprężnymi...
( i to jest właśnie przyczyna luzów na śrubie - żadnego kasowania nikt tam nie przewidział

)
W mojej wiercili po kilka razy pod te kołki... Za pierwszym razem w jednym przypadku tak precyzyjnie, że nawet w śrubę nie trafili
Oni to najpierw zakołkowali, a potem dopiero zanitowali takie badziewne taśmy aluminiowe z czymś co miało imitować podziałkę

Śruba jest nawet OK... Skok 4... Zrobiłem podział przez 40 i mam działkę co dychę

Trochę plastiku z oryginalnych pokręteł wykorzystałem

Ale problem widzę taki, że pokrętła oryginalne
za bardzo wystają nad stół, co uniemożliwia zamocowanie większego detalu niekiedy...
Dlatego jedno z dwu posuwu wzdłużnego zrobiłem na wszelki wypadek mniejsze

Do tej pory udało mi się dokonać następujących przeróbek:
Zmieniłem łożyskowanie przekładni przy tej listwie zębatek kolumny głównej.
Dorobiłem przekładnię ślimakową (1:40) do precyzyjnego przesuwu pinoli.
Dorobiłem podzielnicę, stolik wychylny w dwu płaszczyznach i jakieś tam jeszcze pryzmowe mocowania...
Oraz całą masę narzędzi ze stożkiem MK2...
I pewnie coś jeszcze, ale nie mogę sobie przypomnieć

Następne plany to wyfrezowanie kanałka na pinoli i wymiana kamieni blokujących pinolę na mosiężne ( albo brąz ) ...
I pewnie przykręcę jakąś suwmiarkę do pinoli, bo tutaj zwrotny pomiar przemieszczenia akurat by się przydał...
U mnie nie zauważyłem żeby kolumna się odchylała przy frezowaniu ( a zrobiłem już sporo stalowych wiórów

)
Wydaje mi się, że odlewy są trochę solidniejsze niż w Zośce, ale głowy bym nie dał...
Nie widziałem Zośki na żywo, a tylko na fotkach z allegro...
Jak znajdę więcej czasu, to pstryknę kilka fotek moich prób ucywilizowania tego chińca

Pozdrawiam
Marek