mała slzifeirka/ostrzałka diy

[andrejch2]

Witam,
jako, że mam trochę czasu zabrałem się za projekt szlifierki z stołem krzyżowym, mającej służyć do ostrzenia narzędzi, noży strugarskich ewentualnie do wyrównywania kilku detali na jeden wymiar wysokościowy. Prowadnice stołu krzyżowego o wałki podparte fi 16 dodatkowo oś Z jest prowadzona na prowadnicach liniowych 15. Posów stołu w osi Y jest zrealizowany na zębatce m1. Pole robocze 430mm x 130mm.




Do dokończenia mam jeszcze wrzeciono z jakimś stożkiem, abym mógł zgrabnie wymieniać sciernice, założenie silnika oraz jakiś mały stół magnetyczny z starego transformatora

Wiem, że dokładności kosmicznym na tym nie osiągne, ale wydaje mi się, że do zastosowań warsztatowych będzie wystarczające

[pitsky]

Jak przewidujesz zabezpieczyć prowadnice przed pyłem szlifierskim?

[andrejch2]

nie zastanawialem sie nad tym, e mysle ze dorobie po prostu wanne i na tym się skończy, na dziś to wygląda tak: silnik 0,7 kw 1410 obr przełozenie 2:1


Dodane 59 sekundy:
waga około 80-90 kg, postument zalany betonem całość jest do niego dokręcona.

[kolec7]

1) Posuwy jak realizujesz? Rozumiem, że kręcenie korbką? Lewo-prawo, to jest masakra jakaś....
2) Jaką warstwę bierzesz na raz? Tzn. ile dodajesz na osi "Z", na jedno przejście?
3) Z jaką dokładnością jesteś w tanie szlifować na grubości?
4) Myślałeś nad zautomatyzowaniem posuwów? Coś na wzór działania tradycyjnych magnesówek....

[andrejch2]

1 recznie narazie, do naostrzenia noża raz na 3 miesiace mi wystarczy kiedyś dam silnik krokowy,
2 hmmm nie mierzyłem czujnikiem jeszcze ale 0,5 mm chyba spróbowałem najwiecej, mam założony miękki kamień i ciężko się nim szlifuje miękką stal,
3 nie wiem jaka dokładność na grubości, gdyż nie robiłem jeszcze grubszych testów bo muszę sobie skombinować stół magnetyczny, ewentualnie jakąś zworę. Raczej dla NASA części nie będe na niej dorabiał zresztą jestem zdania, że dokładność zależy od człowieka nie od maszyny.
4 tak myślałem o silniku od wycieraczek i mechnizmie posuwisto zwrotnym, ale raczej jak już coś to będę montował silnik krokowy.

[andrejch2]

Witam, dodaje krótki filmik z pracy szlifierki, jedyne wnsoki z używania to takie, że musze zalać kolumne betonem mimo iż jest to rura grubościenna to i tak wydaje mi się że lekko drzy, ale może to też być wina kiwającego się jeszcze stołu

[kolec7]

Ja nie wiem, czy zalanie betonem Ci coś pomoże, bo odnoszę wrażenie, po obejrzeniu filmiku, że orasz tą szlifierką jak siekierą.
Zauważ drobny szczegół, że na "oryginalnych" płaszczyznówkach/magnesówkach skrawasz maksymalnie coś w okolicach pięciu setek, a maszyna waży około półtora tony! Nie bez przyczyny taka masa...

[andrejch2]

hmmm, fakt za głeboko jechałem, no nic muszę zainstalować liniał na wysokość i faktycznie spróbować pojechać 0,05

[RomanJ4]

Ale zawsze to lepsze niż nic, z czasem może dorobi sobie "kiwaczka" i posuw poprzeczny na zapadce

"kiwaczek"

https://youtu.be/vKOVdqLmkF8

posuw na zapadce sprzężony z ruchem stołu



Jednym ze sprytniejszych rozwiązań "home made" posuwu poprzecznego jakie widziałem było zastosowanie klucza grzechotkowego jako zapadki do obrotu śruby, na dźwigni którego była mocowana śrubą przesuwna tuleja z uchem do cięgna
jego napędu

[zyx5050]

Witam,
jako, że mam trochę czasu zabrałem się za projekt szlifierki z stołem krzyżowym, mającej służyć do ostrzenia narzędzi, noży strugarskich ewentualnie do wyrównywania kilku detali na jeden wymiar wysokościowy. Prowadnice stołu krzyżowego o wałki podparte fi 16 dodatkowo oś Z jest prowadzona na prowadnicach liniowych 15. Posów stołu w osi Y jest zrealizowany na zębatce m1. Pole robocze 430mm x 130mm.




Do dokończenia mam jeszcze wrzeciono z jakimś stożkiem, abym mógł zgrabnie wymieniać sciernice, założenie silnika oraz jakiś mały stół magnetyczny z starego transformatora

Wiem, że dokładności kosmicznym na tym nie osiągne, ale wydaje mi się, że do zastosowań warsztatowych będzie wystarczające

W sumie może nie na temat, ale posiadam dwie stare ściernice kamienne (mają pewnie z 20-25 lat jak leżą w jednym miejscu), są bodajże fi 300 bo były wcześniej używane i tu jest pytanie - czy można ich nadal używać na szlifierce stołowej, czy z racji wiekowości i tego, że leżały w chłodnym i wilgotnym miejscu nadają się do wyrzucenia? W ogóle, czy takie ściernice kamienne posiadają "datę przydatności"? Słyszało się nieraz o wypadkach, że ściernica się rozleciała i zabiła operatora na miejscu swoimi odłamkami. Waszym zdaniem lepiej nie ryzykować i po prostu się tego pozbyć?