Strona 1 z 1

Redukcja z E32 na cos mniejszego

: 26 paź 2009, 17:52
autor: kendy
Witam

Mam takie lamerskie pytanie :) Czy istnieje cos takiego jak jakas redukcja zakladana w miejsce tulei R32 z nakretka aby miec nieco mniejsza srednice nakretki?
Mam taka obrobke w ktorej niestety nakretka uderzy mi w scianke a frez niestety krotki. Chetnie przykrecilbym cos mniejszego zeby moc wjechac.

Istnieje cos takiego wogole?

Pozdrawiam
k.

: 26 paź 2009, 19:41
autor: ma555rek
Może kolega kupić oprawkę np fi10/ER11 9 czy coś koło tego - łapiemy w swoje ER32 w tulejkę fi 10 a dalej malutkim co trzeba. Koszt około 200 zł. Chińczyk.

: 26 paź 2009, 20:25
autor: marcin francus
a moze malego dlugiego weldona

: 26 paź 2009, 23:51
autor: kendy
Dzieki, dalem 'pomogl'

Pogrzebalem w katalogach i znalazlem :)
Tylko takie pytanie - bo zasadniczo znalazlem 2 rozwiazania:

1. mini ER - mocowanie na fi16 i nakretka mini 11mm (do rozmiaru 6mm freza - dla mnie w sam raz)

2. inne rozwiazanie (duzo ciensze, przypominajace dlugopis) gdzie frez moznowany jest boczna srubka (potrzeba freza z tym wybraniem)

To drugie bardziej mi pasuje bo jest znacznie ciensze i glebiej wjedzi. Problem tylko czy frezy z tym podebraniem (nie pamietam fachowej nazwy) sa rowniez dostepne w kazdej formie.

k.

: 27 paź 2009, 12:15
autor: CFA
kendy pisze:Problem tylko czy frezy z tym podebraniem (nie pamietam fachowej nazwy) sa rowniez dostepne w kazdej formie.
Płaskę czy jak tam kto sobie nazywa to spłaszczenie zrobić możesz sobie sam czymkolwiek.
Chodzi głównie o zabezpieczenie freza przed wyciąganiem i obrotem. Wystarczy delikatna blokada kształtowa.
Większość narzędzi, które przechodzą przez moje ręce ma płaskę pod Veldona wykonaną
metodami partyzanckimi i jak widać działa - węglikowe zawsze przypalone, ale jakoś nie pękają w dalszej obróbce.

: 27 paź 2009, 12:26
autor: kendy
No wlasnie myslalem o 'partyzantce' :) Tyle ze moja obawa jest wlasnie co do tego czy taka partyzantka nie oslabi freza. Weglik wspanialy jest - ale delikatny ;/

: 27 paź 2009, 12:45
autor: CFA
kendy pisze: Tyle ze moja obawa jest wlasnie co do tego czy taka partyzantka nie oslabi freza. Weglik wspanialy jest - ale delikatny ;/
Przy frezie fi6 to nie ma za bardzo dużych sił, żeby osłabienie miało jakieś znaczenie.
Oczywiście w miejscu mocowania na chwycie. Może się tam frez odrobinę przemieścić w takim partyzanckim podcięciu, ale i tak obróbkę masz niedokładną, skoro nie potrzebujesz centrycznego mocowania. Bardziej istotne jest przegrzanie miejscowe węglika, co może prowadzić do pękania. Czasami jest tak, że spłaszczenie wykonywane w warunkach fabrycznych na szlifierce CNC z prawidłowym chłodzeniem, jeśli jest wykonane przy niewłaściwych parametrach i są przegrzania, a węglik lichy, to narzędzie potrafi pękać od uderzenia frezem w dłoń lub od bardzo delikatnego stuknięcia w stół. Jednak w narzędziach gdzie płaska wykonywana była po partyzancku - może z raz pękło mi narzędzie w oprawce, a raz posypało się w ostrzeniu - a ślady były po naprawdę brutalnym wjeździe szlifierką w chwyt.