Strona 1 z 1

Szliferka vs softstart

: 30 cze 2025, 10:50
autor: Wilga.
Z góry przepraszam jak nie trafiłem , ale szukałem i nie udało mi się dokopać do podobnego tematu .

Mianowicie chodzi mi o układy płynnego rozruchu w dużych szlifierkach/flexach (230 mm) - mam z nimi taki problem że że przy pracach które robię strasznie długo muszę czekać na uruchomienie szlifierki (testowałem już kilka od parkszaisów (3 juz zajechałem :) ) po makite 9020R) i tu pojawia się pytanie jak szlifierka by zareagowała jakbym wyjął moduł soft-start zastępując go zwykłym klasycznym wyłącznikiem , nie przeciąży to przekładni , będzxie się dało uruchomić takie urządzenie czy korki wywali , jak myślicie ?

Z góry dzieki za pomoc .

Re: Szliferka vs softstart

: 30 cze 2025, 12:04
autor: Steryd
Przekładni nic nie będzie (przynajmniej nie bardziej niż z soft startem) chodzi o uderzenie prądowe. Teraz duzo ludzi montuje sobie szybkie bezpieczniki, przez co zwykły kondensator nie wystarcza.

Re: Szliferka vs softstart

: 30 cze 2025, 12:45
autor: Wilga.
Dzięki , to pokombinuje i zobacze jak wyjdzie.

Re: Szliferka vs softstart

: 30 cze 2025, 14:09
autor: atom1477
Steryd pisze:
30 cze 2025, 12:04
Teraz duzo ludzi montuje sobie szybkie bezpieczniki, przez co zwykły kondensator nie wystarcza.
Jaki znowu kondensator?

Re: Szliferka vs softstart

: 30 cze 2025, 22:02
autor: Steryd
W dawnych czasach, żeby zmniejszyć uderzenie prądowe silników szeregowych podłączało się rownolegle kondensator "rozruchowy".

Re: Szliferka vs softstart

: 30 cze 2025, 22:58
autor: atom1477
Ale to nie ma nic wspólnego z silnikami szlifierek.