cnc.info.pl - FORUM CNC

Witam.

Kupiłem nowy uchwyt tokarski 4-szczękowy. Uchwyt to stary leżak magazynowy, oryginalnie zapakowany, owinięty w folie nasączoną olejem. - nigdy nie używany. Rozebrałem go , umyłem w benzynie ekstakcyjnej, wyczyściłem chyba z wosku? Nasmarowałem olejem. Mam problem ze szczękami. Szczęki prawe - szczęka numer 2 nie chce wejść bardzo trze. Ze szczękami lewymi jest odwrotnie 2 pasuje idealnie 1,3,4 trą nie można ich włożyć. Co w takim przypadku zrobić? Przyszlifować trochę od boku szczęki?

Oba komplety szczęk mają ten sam numer?

Pozdrawiam.

Tak, takie same numery

Zacząłbym od pomierzenia ich szerokości mikrometrem. Wtedy być wiedział gdzie leży problem.

Pozdrawiam.

A jak rozbierałeś to nie było problemu?

Wrzuciłem jeszcze do benzyny niech się moczy, może zostało jeszcze coś. Zmierzę później mikrometrem tak jak mówisz. Przed rozebraniem nie można było obrócić klucza, zobacz pierwsze zdjęcie. Z trudem wykręciłem szczęki

Nie ma co szastać papierem. Trzeba najpierw sprawdzić gdzie ocierają, być może nie na szerokości szczęki, a na prowadnicach. Wtedy delikatnie skrobakiem, żeby nie narobić sobie luzu.

Pomierzyłem szczęki. 2 szczęka była o 1,5 setki szersza. Czwartą też delikatnie papierem zeszlifowałem bo ciężko wchodziła. Teraz mogę je wkręcić do końca z wyczuwalnym oporem. Po skręceniu do końca wygląda to tak jak na zdjęciu. Szczęki nie schodzą. Co mogę z tym jeszcze ?

nie pomyliłeś numerów szczęk, lub numerów na uchwycie?

Musiałby być dzbanem myląc numery szczęk, a i szczelina byłaby większa.