Strona 1 z 1
Imadło ze złomu.
: 26 wrz 2020, 22:01
autor: grawer
Re: Imadło ze złomu.
: 26 wrz 2020, 22:36
autor: RomanJ4
Jeśli jesteś z niego zadowolony, to warto było.
Re: Imadło ze złomu.
: 26 wrz 2020, 22:47
autor: Petroholic
Zdecydowanie warto było... Całkiem ładna sztuka
Mam takie tylko po obcowaniu z poprzednim właścicielem wygląda jak ser szwajcarski... Mimo to do tej pory stoi pod wiertarką kolumnową i robi robotę

Re: Imadło ze złomu.
: 27 wrz 2020, 06:11
autor: piromarek
Cześć.
Mam kilka imadeł z takiego źródła albo taniej z serwisów aukcyjnych.
Też niestetety mają nawiercenia w płaszczyznach oparcia.
Męczy mnie to od dawna i również myślałem i kitowaniu lub zaspawaniu elektrodą do żeliwa.
Spawanie trochę nie mam pewności jak te małe otwory no i potem trzeba by zabielać całość, a nie każde z nich daje się rozmontować. Nie wiem czy coś się nie pokręci też od ciepła.
Działam tak jak teraz są, ale czasem zagłebienia haczą o płytki równoległe.
Jak Ci się sprawdza ta żywica, bo jakoś nie mam przekonania, bo ani o to nie oprę detalu bo to miękkie ani pewnie wymiaru nie trzyma jak reszta płaszczyzny ?
No jest plus, że lepiej wygląda i się syfy nie zbierają.
Czy to tylko sztuka dla sztuki i raczej kosmetyka w ostateczności?
Re: Imadło ze złomu.
: 27 wrz 2020, 07:46
autor: tuxcnc
grawer pisze: ↑26 wrz 2020, 22:01
Trafiłem raz na imadło maszynowe w miarę dobrym stanie. Zapłaciłem za nie po cenie złomu 20zł.
W domu porozbierałem i poczyściłem. Miejsca powiercone zalałem klejem płynny metal. Zakleiłem miejsca które nie podlegały malowaniu. Pomalowałem podkładem, a potem farbą młoteczkową. Zabieliłem przez frezowanie miejsca mocowania imadła oraz miejsca przyszczękowe. Dorobiłem brakujące kamienie. Brakuje tylko klucza. Ale będzie.
A ja RAZ trafiłem nigdy nie używane imadełko szlifierskie. (robili porządki w dużej firmie i opróżniali szuflady jak leci). Zapłaciłem dwa złote i nic przy nim nie robiłem, bo nie było potrzeby.
No i co teraz ?
Wszyscy maja mi zazdrościć i gratulować ?
A może wszyscy mają się rzucić na najbliższy złom, bo raz na pięć lat da się tam trafić coś fajnego ?
Co do zasady, to pomijając takie wyjątki jak imadło, łażenie po złomie kończy się wyłącznie tym, że kawałek złomowiska ma się w domu.
Co z tego że płaciłem za prowadnice liniowe i śruby kulowe po złotówce za kilo, kiedy do niczego mi nie pasują i penie do końca życia ich nie użyję ?
Re: Imadło ze złomu.
: 27 wrz 2020, 08:00
autor: pitsky
Chętnie odkupię w tej cenie - spokojniej będziesz żył
Re: Imadło ze złomu.
: 28 wrz 2020, 22:14
autor: grawer
Do
piromarek żywica którą zakleiłem ponawiercane otwory faktycznie nie jest twarda jak żeliwo. Mnie to nie przeszkadza, ważne że mam płaszczyznę. A uczono mnie bardzo dawno że w imadle używa się przed mocowaniem elementu podkładek. Zależnie co wiercimy, frezujemy itp. ZAWSZE używam je przy mocowaniu w imadle. Jeśli wiercę na wylot to po zamocowaniu w szczękach podkładkę usuwam i wiercę. Żadne moje imadło nie ma nawierceń.
Podkładki różne wymiary.

Re: Imadło ze złomu.
: 18 gru 2020, 21:23
autor: grawer
Renowacja imadła zakończona. Całkiem ładna i solidna sztuka. Szczęki przeszlifowane i spasowane.
Dzisiaj było użyte po raz pierwszy. Jego waga plus stół frezarki korzystnie wpływa na obróbkę skrawaniem.

Re: Imadło ze złomu.
: 19 gru 2020, 11:46
autor: piromarek
no ładne cacko

aż strach używać

Re: Imadło ze złomu.
: 23 lut 2021, 11:06
autor: tristar0
bardzo dobrze sprawia się do ubytków w żeliwie multibond 1613
tuxcnc pisze:No i co teraz ?
Wszyscy maja mi zazdrościć i gratulować ?
i teraz jak się nie obrócić to z tyłu gdzie plecy gubią szlachetną nazwę jest ten gość pochlebca .