Liczę się z tym ,że przyjdzie taki dzień kiedy trzeba będzie to zmienić ale na obecną chwilę mam dosyć wydatków.
Niestety nie mam firmy rodzinnej gdzie wszystko leci w spadku a dopiero czas samemu się dorabiać.
Może kiedyś będzie mnie stać na postawienie sobie legalnego dużego warsztatu , zatrudnienie kilku pracowników jednak teraz w składzie 3-osobowym trzeba dawać sobie radę.
Miałem już do czynienia kilka lat temu kiedy ktoś życzliwy podkablował sąsiadów o garaże blaszaki nielegalnie postawione i musieli rozbierać. Były one na stało związane z gruntem.
Jeszcze jedna ważna sprawa to pies

Znajmy blacharz miał spawarkę na kredycie która kosztowała go majtek i w nocy ktoś mu ją z garażu wyprowadził... Wolę nie ryzykować i już myślę jak tu spać spokojnie.